Bieg historii od czasu wojny afgańsko-sowieckiej. Zmiana sojusznika we wroga. Zachód a Afganistan po jednej i drugiej wojnie. Co tu robi Irak?
Zemsta czy polityka? czy grożą nam wojny cywilizacji uzbrojonych w religie?
W latach 80-tych naród afgański zjednoczony międzyplemiennie zwyciężył przy pomocy Zachodu a głównie Stanów Armię Czerwoną i wygnał ją ze swego kraju. Zapłacił za to śmiercią znacznej części swej populacji, licznymi kalectwami i masową emigracją. Po powstaniu Solidarności był to drugi ważny cios do trumny imperium zła.
Zachód jednak zamiast odwdzięczyć się rozminowując im kraj i nieść gospodarczą pomoc, zostawił ich własnemu losowi. Ponieważ Afgańczycy w tej sytuacji nie mieli co robić, więc zaczęli wojować między sobą aż naliczniejsze z nich plemię czyli Pasztuni objęło władzę mając oparcie w swych ziomkach w Pakistanie. Ich polityczną organizacją byli talibowie wykształceni w koranicznych szkołach za pieniądze….Arabii Saudyjskiej reprezentującej fanatyczny odłam islamu. Tu pojawia się Bin Laden, arystokrata saydyjski. Najpierw zajmował się projektami gospodarczymi w świecie Islamu a następnie współorganizował w Afganistanie walkę z Sowietami we współpracy z USA. Po zwycięstwie dostał zawrotu głowy od sukcesu i ujawnił się jako dysydent ze swej warstwy czyli skrajny islamista dążący do uwolnienia świętej saudyjskiej ziemi od stóp niewiernych stacjonujących tam w bazach USA. Rozpoczął wiadomą działalność, której apogeum stanowił 11 września 2001.
USA nie odpowiedziały standardowo poprzez wysłanie komanda uderzającego w jakiś czuły punkt kraju opiekującego się Bin Ladenem, nie dokonały chirurgicznego bombardowania np. obozów szkoleniowych Al-kaidy albo pałacu Omara, nie wysłały tajnej misji wywiadowczej z zadaniem porwania albo skrytobójstwa.
USA zbombardowału pieczołowicie zrrównany już uprzednio z ziemią kraj umożliwiając Sojuszowi Północnemu szybkie przejęcie władzy, co nie byłoby możliwe inaczej, bo Sojusz ten opierał się na plemionach mniej licznych. Odrażający reżim upadł a był on rzeczywiście wyjątkowo paskudny. Prawdziwym celem tej operacji było jednak zapobieżenie przejęciu władzy przez talibów w Pakistanie, gdzie mają oni znaczne wpływy a to by był naprawdę groźne być może dla całej Azjii jeśli nie wręcz świata. Obserwatorzy przyjęli to działanie zatem ze zrozumieniem.
W tym momencie stało się jednak coś zupełnie niezrozumiałego a mianowicie wojenny atak na Irak. Tamtejsza świecka dyktatura nie miała nic wspólnego z Bin Ladenem a inne powody dla ataku były od samego początku śmieszne i oczywiście nieprawdziwe. Hussein przez wiele lat był zausznikiem Stanów i Moskwy (stąd nasze kontrakty tam) które bojąc się Chomeiniego popchnęły Irak do wojny z Iranem W wyniku tej wojny zginął milion osób a granice państw wojujących nie uległy zmianie. Hussein jako zausznik mocarstw spokojnie mordował gazem Kurdów i dręczył Szyitów, tylko chaldejskich chrześcijan traktował tolerancyjnie. W 91 roku zaatakował Kuwejt ( okoliczności tej decyzji wciąż są niejasne, bo chyba nie był do końca idiotą) i stała się Pustynna Burza. ONZ zaprowadził kontrolę lotów nad Szyitami i Kurdami, co pozwoliło im odetchnąć. Natomiast sankcje gospodarcze, jakie trwały jakieś 10 lat zastosowane nie wiadomo w jakim celu, spowodowały mniej więcej śmierć 500 tysięcy irackich dzieci.
Frontalny atak na Irak doprowadził do cierpień tego narodu na skalę już gigantyczną, która powiększa się do dziś każdego dnia. Motywy, dla jakich tę wojnę podjęto opisywał wielokrotnie na łamach mediów Ojca Rydzyka prof. Pogonowski i nie będę omawiał ich szerzej, w każdym razie chodziło tu interes gospodarczy bardzo wąskiej grupy plus paranoję ideologiczną tej samej grupy. Wszyscy wiedzą, że dramatycznie próbował wojnę tę zatrzymać Papież Polak, ale nie wszyscy, że nawet kościół, do którego należał Bush junior, robił to samo.
Rezultat tej wojny dla naszego tematu jest taki, że Al-kaida umieściła się tam, gdzie jej nie było a przy okazji wskutek wybuchu emocji religijnych chaldejscy chrześcijanie zostali z Iraku wygnani.
Tymczasem w Afganistanie wskutek kosztów wojny irackiej Amerykanie znów nie pomogli gospodarczo nowemu, wyzwolonemu państwu i ograniczyli się działań zbrojnych a potem przyszedł kryzys i trzeba o tym zapomnieć. W tej sytuacji talibowie nadal walczą i nawet dokonują częstych zamachów w Kabulu.
A teraz niech czytelnik sam oceni to wszystko w duchu moralności chreścijańskiej i sprawiedliwości oraz pomyśli, co może stać się dalej po dzisiejszym wydarzeniu.
Anarchanioł – A – Ja- To – Lach
PS. W 16 wieku afgański Herat porównywany był z ówczesnym Londynem. Teraz to jest niewielka kupka gruzów.
PPS – Proszę porównać sytuację hipotetyczną złapania Bin Ladena i postawienia go przed sądem z obecną, gdy ponoć był rozkaz zabicia