Wynurzenia komentatora NE. 🙂
Obudziłem się w ten sobotni poranek liryczny i apetyczny, wyluzowany, wyspany, z czułością zaspokoiłem żonę a ta, zaraz potem, wyciągnęła spod kołdry Kaczyńskiego. Zdębiałem po raz pierwszy, zakrztusiłem się niedawnym snem, językiem i pragnieniem dalszego upojnego poranka… nic z tego. Żona ciągnęła dalej. Byłem nieco rozespany i w euforii… a ta kołki ciosała skutecznie i pragmatycznie, nie pamiętam wyzwisk i argumentów; zaproponowałem, że zrobię kawę. Potem nastąpiło najgorsze. Gdy podawałem ukochanej mojej żonie kawę do łóżka, ta jak oparzona zerwała się na równe nogi i wyrzuciła z siebie: Nie mogę dłużej żyć pod jednym dachem z faszystą! Słyszysz maniaku, faszysto, ciemniaku?!!! Zdębiałem po raz wtóry i rzekłem pojednawczo: Kochanie, naczytałaś się Michnika.
– Jakiego Michnika, idioto?! Weszłam na ten twój NE i oświadczam ci, z nami koniec!
Ja pieprzę! – pomyślałem, jestem skończony, przeczytała Coryllusa albo Circ, może Sundance… a może wpadła jej w łapska kolejna tragifarsa Natalii?
– Kochanie, ja wiem, że zamiana obcasów na sandały może być bolesna – znów usiłowałem pojednawczo
– Co ty wiesz o bulu?! – rzuciła, zrywajonc koudrę i wylewajonc kafę – Ja ci pokażę, faszysto, co to znaczy bul!
– Kochanie, nie wiem czy zauważyłaś… ale popełniasz błędy, bolesne błędy. Nie poznaję cię, zawsze byłaś dla mnie kobietą światłą, roztropną i opanowaną. Skąd się nagle wzięła ta up-pasja?
– Obrarzasz mnie kazdym slowem, czuje się zalana jadem nienawiści! Masz wrogie samiary i źle ci z oczów paczy, od lat ci źle z oczów patczy tylko przymykalam na to uko!
No jasne, pomyślałem,/ zalana…/ przecież to ja świecę za ciebie oczami od dawien dawna. Opanowałem się. Jak radził mój psychiatra przypomniałem sobie pozytywne chwile czyli przystąpiłem do rewizji naszego związku. :
Teściowa. Teściowej gdyby pokazać „Wysokie Obcasy” to by się skończyło na ojomie, rzecz jest pewna!, co do tego nie mam wątpliwości.
Teść. Łamigłówki co do jego powrotu z Kazachstanu nie podejmuję się rozwiązać.
Więc po kim ona to ma?!
Musiała złapać jakiś wirus… Czerwonka?
Ostatnio National Geographic wypuścił film o tekstach z Qmran, że właściwie znalezione w Qmran czy w okolicy ale, że autorów było od groma i trochę a niektórzy z Ameryki Południowej…;) Jednym słowem Michnick, czy Śmichnik i tak nie ma znaczenia, przyjdzie National Geographic i wyrówna… nawet Qmran. Żony pozostaną żonami, jak zwykle w tyle, grunt to teściowe! I nie dajmy się zwariować, nawet w alkowie! 😉
Najwiekszym zlem, na które cierpi swiat, to nie sila zlych, lecz slabosc dobrych - Charles Louis Montesquieu