Czy wygranie jesiennych wyborów przez PIS bez stworzenia szerokiej koalicji obozu patriotycznego jest możliwe? Tak, ale…
Jeżeli PIS decyzją Jarosława Kaczyńskiego pójdzie do jesiennych wyborów samodzielnie, bez stworzenia szerokiej koalicji obozu patriotyczno-narodowego oraz organizacji społecznych i osób indywidualnych zaangażowanych w dobro kraju, to może zapomnieć o rządzeniu.
Oczywiście wybory może wygrać, ale to będzie za mało, aby stworzyć koalicje rządzącą. Wiadomo, będzie rządziła PO i SLD albo ponownie PO i PSL, czego Polakom z całego serca nie życzę.
Nie wiem na co czeka prezes Kaczyński. Czy znów chce się cieszyć tym, że PIS dostanie więcej głosów niż ostatnio, albo tym, że wygra wybory i nic z tego nie wyniknie. Czy taki jest plan?
Przecież można zaprosić do szerokiej koalicji wyborczej różne środowiska, w tym bloggerów i stworzyć ramy programowe przyszłego działania. Jeśli Prezes tego nie zrobi to przegra, tak samo jak my wszyscy. Tego już mu nie wybaczę, bo ledwo wybaczyłem oddanie władzy na własne życzenie po 2 latach rządów z SO i LPR. Co z tego wyszło widać dziś jak na dłoni. Tłumaczenie o aferze gruntowej to jakaś ściema i pretekst, a nie rzeczywisty powód rezygnacji.
Poza tym jeśli PIS na poważnie nie dopilnuje wyborów pod kątem ich sfałszowania to tak samo przegra. Niebezpieczeństwo lewych wyborów jest olbrzymie, bo władza umoczona w sprawę smoleńska nie zawaha się w tak drobnej sprawie. Tu już trzeba traktować sprawę 2-dniowych wyborów jak oszustwo, a pilnować, aby było jak najmniejsze.
"Poznacie prawde, a prawda was wyzwoli" (J 8,32). Zyje pod okupacja politycznych bandytów. Nie jestem tolerancyjny - zlo pietnuje i nazywam po imieniu. Zwolennik demokracji bezposredniej pozwalajacej na anulowanie kazdej ustawy w referendum."