Podobno kierowcy, który na wczorajszych pokazach w Poznaniu wjechał w zgromadzonych widzów został postawiony zarzut… niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. Przyznam, że w pierwszej chwili miałam ochotę sięgnąć po alkomat i przekonać się czy przez pomyłkę zamiast litra mineralki nie wypiłam literka domowego bimbru…
Czy z polskim wymiarem sprawiedliwości jest już tak źle, że prokuratorzy nie dostrzegają śmieszności, mało, idiotyzmów tego rodzaju oskarżeń czy też może edukacja upadła tak nisko, że pan prokurator nie umie odróżnić zdarzenia na drodze w sytuacji normalnego ruchu od wypadku w czasie pokazów na zamkniętej ulicy. Rozumiem zbadanie trzeźwości kierowcy a nawet ogólnego stanu jego zdrowia, naturalny byłby zarzut na przykład używania pojazdu w złym stanie technicznym ale zarzucać niedostosowanie prędkości na pokazach Szybkich samochodów? A może to pan prokurator… tego literka a nie ja? Czekam tylko na nakaz ustawienia na torach wyścigowych i wzdłuż tras rajdów samochodowych fotoradarów. Z całą pewnością zwiększy to bezpieczeństwo widzów i samych zawodników i uatrakcyjni ten piękny sport o zwiększeniu wpływów do naszego dziurawego budżetu nie wspominając.
Monarchistka, z lekka skręcająca ku katolickiemu tradycjonalizmowi, zawsze wierna Kościołowi i Polsce. Liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w polityce i moralności.
2 komentarz