Musi być naprawdę źle z finansami państwa jeśli rząd się waży wykonać taki numer. Na wczorajszej konferencji prasowej ministrów finansów i pracy dowiedzieliśmy się o trzech sposobach ograbienia nas z pieniędzy ulokowanych w OFE przeznaczonych na emerytury. Wszystko po to by kreatywną księgowością pozornie obniżyć dług publiczny i dać rządzącym dostęp do naszych prywatnych pieniędzy. Afery nie ma bo została przykryta pozornymi atakami bombowymi w całym kraju. Kto wie czy nie oto chodziło.
W piekiełku rządowym, czyniącym z naszego państwa niegodną zaufania instytucję pełną podejrzanych machinacji, wszystko jest możliwe. Z jednej strony okradanie obywateli na wielką skalę, z drugiej dokonanie prowokacji bombowej przez służby by tę sprawę przykryć, albo – tak jak w dzisiejszym artykule wiodącym pisze Paweł Pietkun – coś przetestować lub sprowokować. Wszak może się okazać, że niebawem pojawią się kolejne projekty ograniczające swobody obywateli lub kontrolujące Internet. Jakoś po ujawnieniu sądowych akt sprawy polskiego bombera sejmowego, z których wynika że to agenci ABW zmontowali grupę, zaplanowali zamach i mieli go wykonać, niemal nie biorę po uwagę, że był to tylko chuligański wybryk. Wszak tak jak mamy Rostowskiego – wybitnego specjalistę od kreatywnej księgowości, ABW zdolną do wszelkich prowokacji, tak też zatrudniono jako Szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, kolegę Tomasza Arabskiego i eksperta od planowania ścile tajnych gier operacyjnych. Ten niebezpieczny gość, przybliżony już czytelnikom przez Macieja Rysiewicza, to nie tylko człowiek zamieszany z Brochwiczem w pożyczkę moskiewską, nie tylko analityk rozdający karty, jeśli chodzi o jakiekolwiek interesy polskich przedsiębiorców za wschodnią granicą, ale postać opisana przez byłego prezesa Orlenu jako lobbysta rosyjski w sprawie Możejek. Nawet koledzy i przyjaciele Sienkiewicza z dawnych lat, z którymi udało mi się porozmawiać, potwierdzili, że zaplanowanie akcji pozornych ataków bombowych, i ich wykonanie w imię „wyższych celów”, jest absolutnie w jego stylu. Dowodów brak, ale obserwując piekło spodziewajmy się diabelskich sztuczek.
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl