Film w reżyserii Dariusza Walasiuka.
W listopadzie 2010 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Katyń 2010 na miejscu katastrofy smoleńskiej ustawiono drewniany krzyż oraz umieszczono tablicę informującą o tragicznej śmierci prezydenta RP i towarzyszących mu osób. Wydarzenie to zmusza do refleksji nad osieroconą Polską po smoleńskiej tragedii.
Dedykowane red. "Gazety Wyborczej" Wacławowi Radziwinowiczowi, autorowi słów:
"Teraz wyobraźmy sobie, że jacyś wyznawcy Władimira Żyrinowskiego zjawiają się w Polsce na którymś z cmentarzy czerwonoarmistów, którzy zmarli w naszych obozach jenieckich po wojnie 1920 r., i nikogo nie pytając o zgodę, umieścili tam napis o "ofiarach polskiego ludobójstwa". Jak byśmy to nazwali? Najbardziej umiarkowani mówiliby o chuligaństwie."
Oraz red. Janinie Paradowskiej, autorce poniższych słów:
"No, dwie wdowy pojechały i na cudzym kamieniu przyśrubowały tablicę!! Nie zwalajmy, na litość boską, na Rosjan! A potem to co w Polsce, to histeria i głupota po prostu!"
"Zaczynam dostawać furii jak tylko słyszę o Rosjanach, natomiast nic nie słyszę o dwóch paniach, które łamiąc wszelkie procedury pojechały śrubować w cudzym kamieniu. I o MSZ który nie potrafił sprawy… Już o tej tablicy nie mogę. Jak słyszę o odruchu serca z agregatem prądotwórczym, jeszcze nie widziałam odruchu serca, żeby z agregatem prądotwórczym, żeby to serce lepiej biło."
Najwiekszym zlem, na które cierpi swiat, to nie sila zlych, lecz slabosc dobrych - Charles Louis Montesquieu