Film opowiada o pięciu osobach, które całkiem przypadkowo spotykają się na prowincjonalnej stacji kolejowej.
Prawie wszystkich łączy jedno – oczekiwanie na pociąg i chęć wydostania się z miasteczka. Jednak w rzeczywistości więcej ich dzieli, niż łączy. Dodatkowo, nie potrafią oni nawiązać ze sobą kontaktu.
Prawie każda rozmowa między postaciami zostaje zerwana. Nawet profesor nie potrafi rozmawiać ze studentem. Jedyną udaną rozmowę, pomimo skrajnych poziomów intelektualnych dialogujących osób, udaje się przeprowadzić dresiarzowi ze studentem (ale i tak tylko dzięki używce).
Jedną z osób oczekujących na pociąg jest dziewczyna, która w filmie nie wypowiada ani jednego słowa. Pozostali bohaterowie nieświadomie dotykają jej świata wewnętrznego. Jej postać momentami wydaje się być surrealna, co bardziej podkreśla i tłumaczy symbole i przenośnie użyte w filmie.
Nadjeżdżający wreszcie pociąg nie zatrzymuje się. Jest niczym historia przejeżdżająca przed oczami tych, którzy swą bezczynnością nie potrafią się w nią w żaden sposób wpisać. Powracają na stację by nadal czekać, choć sytuacja jest coraz bardziej beznadziejna i zaczyna przypominać czekanie na beckettowskiego Godota.
Więcej na filmpolski.pl
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl