Policja i straż miejska jak ZOMO
14/04/2011
606 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Rocznica tragedii w pod smoleńskiem zaczeła się „ciosem w plecy” dla naszego narodu , dla Polski. W nocy przed uroczystościami w Smoleńsku sowieci wymienili tablicę na kamieniu upamiętniającym ofiary katastrofy Tu-154 .
Zdemontowano ją w tajemnicy, bez konsultacji ze stroną polską. Zdjętą tablicę ufundowały Rodziny Katyńskie. Był na niej napis po polsku informujący, że ofiary katastrofy jechały na uroczystości upamiętnienia sowieckiej zbrodni ludobójstwa w lesie katyńskim. Na nowej nie ma już mowy o Katyniu, jedynie o ofiarach katastrofy. Napis jest w dwóch językach: polskim i rosyjskim. Sowietom bardzo zależy aby świat mówiąć o Katyniu nie mowił o ludobójstwie . Nie ma co się dziwic skoro doradca rezydenta prof. Kuźniar po tym beszczelnym postępku sowietów oświadczył „ Katyń to nie jest ludobójstwo ale zbrodnia wojenna”. Protest ze strony MSZ oczywiście mizerny jak i tez takie zachowanie polskiej delegacji z rezydentową Komorowską na czele . Złozone wience i kwiaty pod brzozą która jest watpliwym symbolem katastrofy nosi znamiona pomniejszenia rangi uroczystości .
Zdecydowany protest MSZ oraz rezydentowej wstrzymaniem uroczystości groziłby skandalem politycznym i ukazaniem światu że przyjaźń polsko –rosyjska to mit . Z drugiej strony dawało by to szansą powrotu tablicy na obelisk w Smoleńsku. Rosja kolejny raz dałą do zrozumienia że ofiary katastrofy nie były mile widziane na tej ziemii , a naród polski otrzymał kolejny cios. Ciosem w plecy można nazwać także apel niektórych biskupów mówiący o końcu załoby.
Czytaj dalej…