Bez kategorii
Like

8 – DO LUDZI PODZIEMNEJ SOLIDARNOŚCI Z OKAZJI XX LECIA WOLNEJ POLSKI

15/06/2011
485 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
no-cover

Po zakończeniu obchodów częściowo wolnych wyborów do Sejmu, postanowiłem zajrzeć na strony WWW i zobaczyć, jakie zasługi mają nasi znajomi. Na stronach WWW w wyszukiwarce Google użyłem następujących haseł: mkk wola,

0


WARSZAWA, 23 lipca 2009 roku.

CZY JESTEŚMY SKAŻENI PRLem?

.DO LUDZI PODZIEMNEJ SOLIDARNOŚCI Z OKAZJI XX LECIA WOLNEJ POLSKI

Po zakończeniu obchodów częściowo wolnych wyborów do Sejmu, postanowiłem zajrzeć na strony WWW i zobaczyć, jakie zasługi mają nasi znajomi. Na stronach WWW w wyszukiwarce Google użyłem następujących haseł: mkk wola, radio solidarność, opozycja, tygodnik Mazowsze, drukarze podziemni itp. wstawiając przed hasłem: imię i nazwisko poszukiwanej osoby, nazwa miasta oraz nazwę podziemnej struktury; np. imię i nazwisko warszawa MKK. Tym sposobem odnalazłem poszukiwane osoby, na stronach WWW: ENCYKLOPEDIA SOLIDARNOSCI.PL, NIEZALEZNI DLA KULTURY.PL, SD.PL (PRACOWNIA WOLNEGO SŁOWA
), KARTA. ORG.PL
Namawiam Szanownych Państwa, do obejrzenia swoich stron jak też Waszych znajomych w celu dokonania weryfikacji umieszczonych tam informacji. Taka lustracja, może przynieść niezwykłe przeżycia. Koniecznie trzeba to zrobić, ponieważ pozostawiona po nas historia musi być prawdziwa. W życiorysach występują liczne nieprawdziwe dane, które odbierają rangę opisywanym osobą jak też wydawcom tytułów wydawniczych. Uważam, że należy zweryfikować te pomyłki i oddać pełne zasługi tym, którzy je naprawdę wypracowali ukradzione zasługi tym, którzy je naprawdę wypracowali. Mam nadzieje, że honor uczciwość doprowadzi do właściwego podania naszych not biograficznych. Wiedzmy Państwo, że podawanie nieprawdziwych faktów, łącząc je z niewłaściwymi osobami doprowadza do zachwiania naszej wiary w nową rzeczywistość. Namawiam Was gorąco,; „żeby „oddać Bogu, co boskie; Cesarzowi, co cesarskie”. W życiorysach, które Państwo zweryfikują, należy koniecznie podać ściśle wszystkie daty tak, żeby nie sugerować działalności w czasie, kiedy ona nie miała miejsca.
Przedstawię Wam przykłady rozbieżności podawanych poniżej życiorysów z faktycznym stanem w tamtym czasie. Ocenę różnic w opisywaniu ludzi i życiorysów różnic życiorysów, pozostawiam Państwu. Opisy bendą one możliwie krótkie. Mają na celu zwrócić uwagę na ich zasadniczą niezgodność z rzeczywistymi zdarzeniami. Uważam, że nie wolno nieprawdziwie a czasem tendencyjnie zmieniać historii. Proszę, więc Państwa żebyście zwrócili pilną uwagę na to, czy wszyscy ludzie podziemia, z którymi pracowaliście, są umieszczeni w indeksie nazwisk.
Kiedy żył Mieczysław Kobylecki, rozmawialiśmy na temat „cudownego rozmnożenia” się kombatantów z czasu Powstania Warszawskiego. Można było stwierdzić, że im dalej od Powstania Warszawskiego, tym więcej jego uczestników. Sytuacja była możliwa, dlatego, że działanie w powstaniu potwierdzało dwóch świadków; teraz Drodzy państwo wszystko opierać się Będzie na waszej uczciwości i zaufaniu. Teraz Drodzy Państwo wszystko opierać się będzie na Waszej uczciwości i zaufaniu.

Oceniając istniejące życiorysy ludzi podziemnej Solidarności, zastanawiam się; jeżeli było tak dużo, ludzi to, dlaczego było tak trudno o nowych. Mogę parafrazować powiedzenie:, Jeżeli było Nas tak dużo, to, dlaczego było nas tak mało do aktywnej pracy.

Zanim zaczniemy wskazywać na rozbieżności w notach biograficznych, przypomnimy aktywność zapomnianych współpracowników MKK WOLA i TYGODNIKA MAZOWSZE:
1. Ś.P. HEBDZIŃSKA GRAŻYNA;kolporterka prasy podziemnej, w każdy poniedziałek liczyła i przygotowywała prasę do kolportażu.
2. HEBDZIŃSKA ANNA; kolporterka prasy podziemnej, w każdy poniedziałek liczyła i przygotowywała prasę do kolportażu.
3. ŻURAWSKA MAŁGORZATA; kolporterka prasy podziemnej, w każdy poniedziałek liczyła i przygotowywała prasę do kolportażu.
4. MURAWSKA ANNA; kolporterka prasy podziemnej, w każdy poniedziałek liczyła i przygotowywała prasę do kolportażu.
5. GRYGIER JANINA;kolporterka prasy podziemnej, w każdy poniedziałek liczyła i przygotowywała prasę do kolportażu, dla MKK WOLA dostarczała tygodnik KOS.
6. KWIEK JOLANTA(OBECNIE ŻURAWIŃSKA);kolporterka prasy podziemnej.
7. BARAN JACEK;kolporter prasy podziemnej, jako pracownik DSP zaopatrywał MKK WOLA w papier, farby, blachy offsetowe, gumy do offsetu. Składał książki dla wydawnictwa KRĄG, drukował składki do książek wydawnictwa KRĄG. W sierpniu 1985 roku miał najście SB i rewizję w mieszkaniu. 11 września 1986 roku został zabrany z pracy i przewieziony na Rakowiecką. W czasie przesłuchania, był wielokrotnie nakłaniany do współpracy z SB; skutecznie odmawiał.
8. BARAN HANNA;składała książki dla wydawnictwa KRĄG. W sierpniu 1985 roku, przeprowadzono w jej mieszkaniu rewizję, a następnie przewieziono na Rakowiecką. Później SB wielokrotnie dzwoniła do jej pracy, próbując się z nią umówić się na nieoficjalne spotkanie; bezskutecznie. W styczniu 1986 roku rozpoczęła pracę w Banku Handlowym w kancelarii tajnej. Na skutek działań SB, została przeniesiona na inne stanowisko pracy. Przeniesienie wykonano w sposób ostentacyjny, tak żeby skompromitować HANNĘ BARAN wobec innych pracowników.
9. WĄSOWSKI MIROSŁAW;od 1983 roku w swoim mieszkaniu w Sulejówku, a następnie w Warszawie do 1983 roku drukował Solidarność Narodu i Tygodnik Mazowsze. Brał udział w manifestacjach antykomunistycznych, był zatrzymywany z tego powodu. W roku 1982 dostarczał do kościoła na Piwnej z ANDRZEJEM ADAMIAKIEM, leki dla internowanych. W jego mieszkaniu w Warszawie, znajdował się punkt kolportażu prasy dla MKK WOLA. Po rewizji w maju 1984 roku, został zatrzymany na 3 miesiące na Rakowieckiej; zwolniony na mocy amnestii.
10. ROSŁOŃ DANUTA;składała książki dla wydawnictwa KRĄG, kolportowała prasę podziemną. Wykonywała prace introligatorskie na powstałych produktach sitodrukowych, dla MKK WOLA.

Nieprawdy ZAWARTE W BIOGRAMACH, są ustalone na podstawie tekstu zamieszczonego w internecie:

a. MARIA KOŁNIERZAK, nigdy w jej domu nie było pracownisitodrukowej; pracownia sitodruku MKK WOLA była u ANDRZEJA ADAMIAKA. Tygodnik WOLA był drukowany na offsecie; drukował także ANDRZEJ ADAMIAK od 1985 roku. Tygodnik Mazowsze; drukował u siebie w domu ANDRZEJ ADAMIAK (ALFRED ROSŁOŃ) na powielaczu od 1983 roku, następnie ANDRZEJ ADAMIAK na offsecie u ANDRZEJA KAMACIA od 1985 roku. Drukarnia powielaczowa i sitodrukowa były niezależne od RYSZARDA SATELA; szef drukarzy. Tygodnik Mazowsze był drukowany na „matrycach białkowych”, na których samowolnie dopisywaliśmy reklamę innych pism jak i hasła polityczne. Tygodnik KOS; nie był drukowany w MKK, od producenta przynosiła JANINA GRYGIER. Ulotki drukowane były na sicie lub offsecie. Materiały poligraficzne (farby, blachy, gumy offsetowe i papier) przynosił JACEK BARAN, Który pracował, jako drukarz w DSP. Na temat w związku z podszywaniem się KOŁNIERZAK, pod osobę przynoszącą materiały poligraficzne; zarzucam KOŁNIERZAK działanie umyślne, ponieważ przekazywała ADAMIAKOWI takie informacje. Miało to zasugerować, że to ona wynosiła te rzeczy z DSP. Na ten temat z KOŁNIERZAK rozmawiał ADAMIAK, po wcześniejszej rozmowie z JACKIEM BARANEM. ANDRZEJ ADAMIAK zwrócił się do JANINY GRYGIER w połowie 1985 roku, prosząc o poszukanie zaufanej osoby. JANINA GRYGIER poręczyła za MARIĘ KOŁNIERZAK, i KOŁNIERZAK została zaproszona przez ADAMIAKA do współpracy. Pracowała, jako kolporterka, następnie powierzono jej punkt kolportażu. Punkt kolportażu został w krótkim czasie rozwiązany, ponieważ KOŁNIERZAK bezprawnie otwierała paczki i zabierała nienależną jej prasę. KOŁNIERZAK rozpoczęła współpracę z MKK WOLA, od II połowy 1985 roku. Zamieszczane informacje, sugerujące o jej wcześniejszej współpracy z MKK WOLA; mijają się z prawdą.
Powyższy tekst, jest komentarzem do tekstu: NIEZALEŻNI DLA KULTURY.pl.
b. JACEK HUGO BADER, wszedł do struktury MKK WOLA, jesienią 1983roku, zaproszony do współpracy przez ANDRZEJA ADAMIAKA. Wobec tego podawany rok 1982 mija się z prawdą. HUGO BADER nie drukował Tygodnika Mazowsze, jego przygoda z drukowaniem była epizodem; drukiem zajmował się ADAMIAK i ROSŁOŃ. ADAMIAK drukował z ANDRZEJEM KAMACIEM w jego domu pod Warszawą. Do końca roku 1986 szefem kolportażu byli: MAREK LATOS i ALFRED ROSŁOŃ.
Powyższy tekst, jest komentarzem do tekstu: Gazeta.pl i słownik niezależni dla kultury.pl.
c. ANDRZEJ ADAMIAK,nigdy pod koniec lat 60 nie napisałem i nigdy nie opublikowałem w PARYSKIEJ KULTURZE powieści „APELACJA”, w tym czasie miałem 4 lata.
Powyższy tekst, jest komentarzem do tekstu: słownik niezależni dla kultury.pl.
d. EWA MARIA CHOROMAŃSKA PERCZYŃSKA; Choromańska nigdy nie była, jak twierdzi organizatorem transportu,żeby CHOROMAŃSKA twierdziła, iż była organizatorem transportu. Od stycznia 1982 roku szefem transportu, był ALFRED ROSŁOŃ (do 1989 roku).
Powyższy tekst, jest komentarzem do tekstu: encyklopedia solidarności.pl.
e. MICHAŁ JAN BONI; nieprawdą jest, żebyśmy drukowali KOS, ponieważ KOS był poza naszą strukturąi dostarczała KOS kolporterka JANINA GRYGIER. MAREK LATOS nie zajmował się drukiem; był odpowiedzialny za kolportaż do 1986 roku. Nieprawdą jest, że drukarnia była w okolicach Piaseczna. Od 1985 roku; drukarnia znajdowała się u ANDRZEJA KAMACIA, za Konstancinem. W tym miejscu drukował ANDRZEJ ADAMIAK i ANDRZEJ KAMAĆ. W 1983 roku do JACKA HUGO BADERA przynoszono tylko matryce „białkowe” (1 kpl.), Od 1985 roku, kiedy ANDRZEJ ADAMIAK jeździł do ANDRZEJA KAMACIA drukować WOLĘ i TM, do HUGO BADERA przynoszono blachy offsetowe TM(1 kpl.). Adamiak blachy WOLI odbierał na dworcu Warszawa Ochota, które dostarczał niepełnosprawny mężczyzna. Maszyna offsetowa nie była wyniesiona z zakładu pracy, lecz została wyniesiona ze Szkoły Poligraficznej przy ulicy Stawki, bez zgody właściciela szkoły. Maszyna offsetowa, na której drukowano Wolę, została przeniesiona do Andrzeja Kamacia i tam poprzednia ekipa drukarska szkoliła Adamiaka i Kamacia. W tym miejscu należy postawić pytanie: Ile rzeczywiście było maszyn drukarskich? Omawiany offset, na którym drukowali Adamiak i Kamać, został za pośrednictwem Alfreda Rosłonia przekazany wydawnictwu „KRĄG”. Offset przekazali Wojtkowi Zubowicz, Adamiak i Rosłoń. Powielacz pozostał u Andrzeja Kamacia, jako bezużyteczny złom. Tygodnik WOLA do 1985 roku z drukarni był „wrzucany” na Bródno, a TM drukowany na powielaczu był „wrzucany” na Bielany. Od kiedy oba tytuły robili Kamać i Adamiak, „wrzut” był w jedno miejsce; na Bielany. Od 1985 roku, do redakcji Woli Adamiak „wrzucał” w niedzielę ok. 30 egzemplarzy Woli i TM. Oprócz wymienionych osób, na spotkania przychodzili zawsze: ROSŁOŃ ALFRED, MAREK LATOS (do końca 1986 roku), RYSZARD SATEL, STASIEK z MZK, MAREK z WFD i inni. Od 1982 roku z Markiem Latosem współpracował Alfred Rosłoń, a od 1983 roku dołączył Andrzej Adamiak. Grupa ta, działała na rzecz sprawnego kolportażu; uzupełniała braki osobowe kolportażu.
Powyższy tekst, jest komentarzem do: Gazety Wyborczej; Gazeta.pl. Aktualizacja z dnia 06 12 2006 roku.

DO WIADOMOŚCI OTRZYMUJĄ:
1. WWW.SLOWNIK NIEZALEZNI DLA KULTURY.PL
2. WWW.KARTA.ORG.PL
3. WWW.SLOWNIK SOLIDARNOSCI.PL Za powyższy tekst odpowiadają ;
Adamiak – Rosłoń
Z powyższym tekstem zgadzają się:
1. Adamiak Andrzej
2. Rosłoń Alfred
3. Baran Jacek
4. ŻURAWIŃSKA Jolanta
5. Baran Hanna
6. Rosłoń Danuta
7. Wąsowski Mirosław

0

Alfred Rosłoń

Pragne Panstwa zainteresowac jasnymi i ciemnymi stronami dzialan podziemnej struktury SOLIDARNOsCI - Miedzyzakladowego Komitetu Koordynacyjnego „wola”. Moim celem jest, niedopuszczenie do zaklamywania niedawnej historii z lat 1982 - 1989

346 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758