Bez kategorii
Like

70 promili prawdy we krwi radzieckiego koronera

28/09/2011
561 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Starzy wyjadacze od dysproporcji prawdy doprowadzili prawdę do postaci szczątkowej. Nie połowa, nie ćwierć, ale 7 setnych prawdy zawarli radzieccy, nomen omen, patolodzy w sekcji zwłok Świętej Pamięci Zbigniewa Wassermanna.

0


W dzisiejszym felietonie chciałbym się otrzeć o prawdę, a jeśli mi się nie uda, chciałbym przynajmniej popatrzeć sobie na prawdę z daleka. Zagadnienie prawdy jest nieludzko modelowanym tematem numer jeden, często sprowadzonym do nagłówka. Tak się dzieje w przypadku znanej radzieckiej gazety, która mogła się nazywać jakkolwiek, ale nazwała się „Prawdą”. Właśnie z tych powodów, nie bardzo się garnę do prawdy, wolę popatrzeć z oddali, czasami zdecyduję się na delikatne otarcie, żeby się z wersją prawdy zapoznać. Prawda jako taka ma jedną niezbywalną właściwość, ona zwyczajnie jest i nie trzeba jej podpisywać, interpretować, a przede wszystkim nazywać. Jeśli coś się głośno i w sporych nakładach nazywa prawdą, z reguły jest radziecką gazetą. Prawda jest cicha, niskonakładowa, siedzi sobie w kącie lub jeszcze gorszy ma los, bo klęczy na grochu. Do prawdy często się dosiadają rozmaite podróbki prawdy, takie jak: półprawdy, bolesne prawdy, „prawda, ale”, „prawda i co z tego”. Wszystkich imitacji prawdy nie jestem w stanie rozebrać na czynniki kłamliwe, nie starczy mi miejsca w tej krótkiej, w założeniu wypowiedzi. Siłą rzeczy i redukcji pojęć zajmę się półprawdą, a dokładnie zawartością prawdy w prawdzie. 

Półprawdy to wcale nie jest taki zły wynik, gdybyśmy się z nim spotykali na co dzień, to wiedzielibyśmy na przykład, że Donald Tusk i jego partia jest liberalna. Wprawdzie nie wiedzielibyśmy o tej drugiej połowie, czyli wobec kogo ta liberalna postawa, ale znając połowę prawdy, może udałoby się dokopać do połowy Ryśków i Mirów. Na pół prawdy nie ma co narzekać, niezły start i można ruszać dalej. Dużo gorzej wszystko wygląda przy parametrze zwanym ćwierćprawdą. W praktyce i trzymając się powyższego przykładu, wyglądałoby to tak, że PO nie jest liberalna i w związku z tym, jak to przy ćwierćprawdach, powstaje fałszywe wrażenie, że przy PO Ryśki nie mają czego szukać. Pozostałe trzy czwarte prawdy krzyczy coś zupełnie innego, ale ten krzyk dotrze do nielicznych i to jeszcze takich co mają odwagę słuchać. Z obniżaniem zawartości prawdy w prawdzie, jest jak ze wszystkim, trudno odgadnąć, w którym miejscu jest kres zachwianych proporcji. Istnieje cała masa specjalistów w oszczędnym gospodarowaniu prawdą, najbliższy kolega Donalda Tuska, pan Igor Ostapowicz wydawał się być jednym z liderów. Nic podobnego, zostawmy pana Igora, niech się uczy, w tej dziedzinie przejawia wybitne talenty, zatem postęp powinien być widoczny. 

Starzy wyjadacze od dysproporcji prawdy doprowadzili prawdę do postaci szczątkowej. Nie połowa, nie ćwierć, ale 7 setnych prawdy zawarli radzieccy, nomen omen, patolodzy w sekcji zwłok Świętej Pamięci Zbigniewa Wassermanna. Wiadomość poraziła nie tylko moje zmysły, ale też półkule. Straciłem orientację ile to jest 7% prawdy w prawdzie. Na początku pomyślałem, że to 7 dziesiątych, potem szybko się poprawiłem na siedem setnych, by w końcu zajrzeć do tablic matematycznych. Wyszło mi po rekonesansie matematycznym, że radzieccy specjaliści zawarli w dokumentacji sekcji zwłok 70 promili prawdy. Ostatni rekord jaki pamiętam, to było chyba 14 promili u polskiego grabarza pracującego na rekord, gdzieś pod Szczecinem. Nasi wschodni przyjaciele zawsze nam psuli szyki w tej dyscyplinie, ale tym razem mamy do czynienia z absolutnym rekordem. 70 promili zawartości prawdy we krwi radzieckiego kornera podniosło poprzeczkę do takiego poziomu, który tylko Donald Tusk i Igor Ostapowicz będą mogli próbować atakować. Z tym, że nie daję im szans w pojedynkę, sądzę, że zaatakują wspólnie. 35 promili prawdy we krwi Donalda Tuska zmiesza się z 35 promilami prawdy we krwi Ostapowicza. Zdaje sobie sprawę, że na taki wynik można patrzeć z dwóch stron i tak też patrzę.

 

Matematyczne wyjaśnienie kąta nachylenia wajchy na Palikota:

                                                                                                                        

No to chuchamy w szklaną wyborczą kulę

 

0

Matka Kurka

50 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758