Eutanazja
27/03/2016
1352 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
Współczesna cywilizacja zachodu staje się cywilizacją bez ojców, światem bez autorytetów. Podążamy drogą tak zwanego postępu, ale coraz częściej zapominamy o niezbywalnym i pierwotnym prawie do życia. Świętość życia zastępujemy, jakością życia. Wszystko staje się przedmiotem negocjacji i umów. Nawet nasze niezbywalne i do niedawna niepodważalne prawo do życia stało się obiektem dyskusji i jest negowane z woli części społeczeństwa na mocy głosowania parlamentu.
Zadajmy sobie pytanie, co powoduje, że jesteśmy skłonni uznać eutanazję za dobro społeczne? Dlaczego, jako społeczeństwo zaczęliśmy popierać postawy sprzeczne z godnością człowieka? Czy nie jest spowodowane to tym, że jesteśmy karmieni ideologiami akcentującymi prawo człowieka do śmierci?
Eutanazja – z greckiego „dobra śmierć”, jest pojęciem z dziedziny etyki; eutanazja jest zadaniem śmierci umotywowanej skróceniem cierpienia.
Eutanazja – zabójstwo z litości. Akt pozbawienia życia na życzenie, zwłaszcza w odniesieniu do osoby cierpiącej na nieuleczalna chorobę (przypis z Mini Encyklopedii Medycyny).
Zabójstwo – przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu życia człowieka (Encyklopedii PWN).
Afekt – najwyższy stopień nasilenia emocjonalnej reakcji fizjologicznej, która ogranicza zdolność kierowania swym postępowaniem przez sprawcę, powodując, że emocje zyskują przewagę nad kontrolującą działalnością intelektu, silne wzburzenie nie ma charakteru chorobowego (Encyklopedii PWN).
Jeśli zaczniemy godzić się na eutanazję w najbardziej poważnych przypadkach, zaczniemy z czasem godzić się też na mniej poważne okoliczności, które będą pozwalać i usprawiedliwiać przeprowadzaniu eutanazji. Proces zaczyna przyspieszać. Dobrym przykładem jest Belgia, gdzie projekt rozszerzenia prawa do eutanazji na osoby niepełnoletnie został przegłosowany w parlamencie federalnym. „Za” byli socjaliści i liberałowie, a także zieloni. Przeciwko byli tylko chadecy, których było jednak zbyt mało, by móc powstrzymać zmiany.
Przeciwnicy eutanazji w Belgii wciąż nie dowierzają jak mogło do tego dojść. Jeżeli raz złamie się tabu dotyczące zabijania, szkody mogą być nieodwracalne – tłumaczy Benoit Beuselinck, lekarz oraz założyciel strony internetowej Euthanasiestop.pl.
Czternastoletnie dziecko, które nie jest zbyt dojrzałe, żeby wziąć ślub, kupić alkohol czy papierosy, a my mówimy, że mogłoby prosić o eutanazję? – Oburza się w wywiadzie Carine Boucherz z Europejskiego Centrum Bioetyki w Brukseli.
Argumenty przeciw eutanazji
Diagnozy lekarskie będące podstawą do podjęcia decyzji o eutanazji mogą być błędne.
– Stephen Hawking znany wybitny fizyk teoretyczny jest sparaliżowany z powodu bocznego stwardnienia zanikowego. Diagnoza lekarska postawiona w latach sześćdziesiątych dawała mu tylko dwa lata życia. Jednak była błędna. Został jednym z najwybitniejszych współczesnych kosmologów i fizyków.
Mimo wielu obwarowań dopuszczalności praktykowania eutanazji, w krajach, w których jest ona legalna, dochodzi do wielu nadużyć
Raport Rządowej Komisji do spraw Badania Praktyk Medycznych dotyczący eutanazji z 1991 r. mówi, że na 20500 zarejestrowanych przypadków eutanazji w Holandii tylko 2300 spełniało kryteria jej dopuszczalności. Zanotowano 1040 zgonów w skutek niedobrowolnej eutanazji.
Eutanazja bez woli i wiedzy chorego – lekarz podejmuje decyzję sam lub pod wpływem rodziny lub opiekuna. Przykład takiego działania odnotowano w Holandii, kiedy dokonano eutanazji na kobiecie chorej na raka, która mogła żyć jeszcze kilka lat, ale jej szpitalne miejsce było potrzebne dla innego pacjenta.
Wilfred van Ooijen, lekarz z Holandii, został uznany za winnego w 1999 r. dokonania eutanazji na kobiecie, która o nią nie prosiła.
Korupcjogenność przepisów legalizujących eutanazję oraz presja na lekarzy może prowadzić do tego, że rodzina chorego oczekująca na spadek bądź osoby czerpiące korzyści finansowe ze śmierci (np. właściciele zakładów pogrzebowych) proponuje lekarzowi przeprowadzenie eutanazji bez zgody chorego. Z drugiej strony występują przypadki, gdy chorzy proponują lekarzom łapówki, by nie zostać poddanymi eutanazji. W Holandii powstało Holenderskie Stowarzyszenie Pacjentów (Nederlandse Patienten Vereniging), mające za zadanie ochronę pacjentów przed niechcianą eutanazją w czasie ich leczenia. Niebezpieczeństwem jest też to, że publiczna służba zdrowia będzie traktować eutanazję, jako sposób na ograniczenie wydatków. Eutanazja „to prawdziwy biznes dla praktykujących ją szpitali, towarzystw ubezpieczeniowych i służby zdrowia, które w ten sposób uwalniają się od ciężaru opieki nad chorym, w przypadku niewłaściwej opieki proszącym o przyspieszenie zgonu” – uważa dyrektor mediolańskiego instytutu onkologii, Franco De Conno.
Eutanazja hamuje rozwój medycyny paliatywnej, co można dostrzec w statystykach. W roku 1999 w Holandii – kraju, w którym legalnie dokonuje się eutanazji – było tylko 70 miejsc w hospicjach. W Wielkiej Brytanii, gdzie proceder ten jest nielegalny, było 3000 miejsc. Ponadto w krajach, w których zalegalizowano eutanazję, młodzi lekarza nie uczą się jak najlepiej zająć się pacjentem w ostatnich chwilach życia, lecz jak najsprawniej przeprowadzić eutanazję. „Istnieje też ryzyko, że lekarze i inni pracownicy służby zdrowia mogą coraz nie chętniej inwestować swoją energię i czas w służbie pacjentom, którzy bardziej skorzystaliby z szybkiej i łatwej śmierci”- stwierdziła Rada do Spraw Etycznych i Prawnych Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego(JAMA 1992). W 1997 r. Hendin, Rutenfrans, Zylicz w Journal of American Medical Association(JAMA) stwierdzili „erozję medycznych standardów w opiece nad terminalnie chorymi w Holandii. (…) Po uzyskaniu sankcji prawnej eutanazja – początkowo przeznaczona do wyjątkowych przypadków – stała się zaakceptowanym sposobem postępowania z poważnymi chorobami terminalnymi w Holandii” (Hendin, Rutenfrans, Zylicz, 1997).
Powinniśmy też zwrócić uwagę na tzw.” równię pochyłą „, która wyraża się tym, że jeżeli zaakceptujemy eutanazję dobrowolną, to z czasem zaczniemy rozważać legalizację również tej niedobrowolnej.
Czy w krajach gdzie zalegalizowano eutanazję decyzję o własnej śmierci rzeczywiście podejmuje pacjent? Tak naprawdę ostateczną decyzję podejmuje lekarz. Więc musimy stwierdzić, że władza lekarza nad pacjentem nigdy wcześniej nie była aż tak posunięta. To lekarz podejmuje ostateczną decyzję, a argument zwolenników eutanazji o ” wolności wyboru”, o możliwości decydowania o własnym życiu, staje się iluzją.
Decyzje pacjentów dotyczące eutanazji nie zawsze są decyzjami autonomicznymi. Często mają na nie wpływ takie czynniki jak:
– chory nie chce być już więcej ciężarem dla najbliższych (materialnie, emocjonalnie, czasowo i organizacyjnie)
– chory nie chce być ciężarem dla społeczeństwa (wysokie koszty leczenia, przepełnienie szpitali, nieodpowiedni stosunek personelu do chorego)
Więzy rodzinne są coraz luźniejsze – rodzice szybko przestają się przejmować dojrzewającymi dziećmi, a dorosłe dzieci wolą umieścić starych i schorowanych rodziców w domach opieki, niż się nimi opiekować.
Więc, zadajmy sobie pytanie, czy to tak naprawdę to nie my jesteśmy winni tych decyzji, czy to nie nasza arogancja, brak empatii ma na nie wpływ? Być może pogoń za karierą i brak czasu powoduje, że zapominamy o naszych bliskich, którzy w ostatnich swoich chwilach życia potrzebują naszej obecności i naszej miłości.
Holandia – przypadek pewnego starszego pana, który znajdował się w agonii – „Jego syn zwrócił się do lekarzy z prośbą, by „przyspieszyli sprawę”, aby mógł zorganizować pogrzeb ojca przed wyjazdem na wakacje. Jednak lekarz, który nie miał dostatecznego doświadczenia, zaaplikował dawki morfiny, które zamiast zabić pacjenta, uśmierzyły jego bóle”. Staruszek po powrocie rodziny z wakacji był w świetnym humorze – opowiada dr Karl Guning, przewodniczący Światowej Federacji Lekarzy Szanujących Ludzkie Życie.
Legalizacja eutanazji niszczy wartości moralne. Śmierć stała się ceremonią szpitalną. Więź ludzi umierających z bliskimi oraz odpowiedzialność za to jak umierają staje się coraz mniejsza. Ludzie odsuwają się coraz bardziej od umierających, co powoduje zwiększenie cierpienia tych ludzi, a im bardziej cierpią tym bardziej bliscy się oddalają od nich.
Jeden z holenderskich lekarzy zabił swoje tygodniowe dziecko z syndromem Downa, nie zgłaszając tej eutanazji. Profesor psychiatrii A. van Dantzig nie widział w tym nic złego (Cohen-Almagor, 2001)
Etyk Evert van Leeuwena z Amsterdam Free University twierdzi, że w Holandii dochodzi do eutanazji chorych noworodków. Czasem nawet wbrew woli rodziców, jeżeli lekarz zdecyduje inaczej (Marker, 2000). Opinię tę potwierdziło sprawozdanie Holenderskiej Komisji Rządowej (Fenigsen, 2002: 57).
Wolność, prawda oraz życie ludzkie są najważniejszymi wartościami etycznymi w naszym kręgu kulturowym. Jeśli wyjdziemy z założenia, że eutanazja jest dobrem społecznym, to czy nie jest to tak, jak byśmy stwierdzili, że jest pewna grupa ludzi, których życie jest nic niewarte.
Badania przeprowadzone przez Zespół Prawa Ochrony Zdrowia Uniwersytetu Limburskiego w Maastricht (Holandia) wykazały, że 41 % ankietowanych lekarzy dokonało eutanazji nie na prośbę chorego (Fenigsen 2002).
Eutanazja może również prowadzić do rozwoju takiego systemu opieki zdrowotnej, który będzie faworyzować śmierć pacjenta, odbierać życie, zamiast go leczyć. Może prowadzić do całkowitego odwrócenia celów i systemu wartości, oraz podważyć istnienia medycyny.
Częstym motywem, którym kierują się lekarze przy podejmowaniu decyzji dotyczącej eutanazji, jest ból. „Lekarz musi ocenić, że ból jest nie do zniesienia. Tego się nie da ocenić, bo nie ma obiektywnych kryteriów” – stwierdza dr Zbigniew Żylicz, onkolog, dyrektor hospicjum w Rosendaal w Holandii.
„Holandia – Kraj przodujący w zabijaniu własnych obywateli (…) przygotowywano ustawę na podstawie, której „dobrej śmierci” dla swych rodziców mogłyby zażądać dzieci powyżej 12. roku życia. Nasuwa się pytanie, dlaczego nie zdołano przeforsować tej ustawy. Bo dyskryminowałby dzieci poniżej 12. roku życia. Jeśli dzieci zdołają namówić rodzica do eutanazji, otrzymują jednorazowo zasiłek w wysokości 12 średnich miesięcznych pensji. 1/3 Holendrów powyżej siedemdziesiątki uciekła z Holandii, głównie do Niemiec.”
Osoba ludzka i życie ludzkie są wartościami absolutnymi. Czy możemy sprowadzać te wartości do poziomu środka w zapewnieniu dobra społecznego? Żadna społeczność nie powinna stać ponad osobą, lecz powinna służyć jej. Nie ma moralnych praw by skazywać niewinnych ludzi na śmierć. Prawo stanowione przez ludzi nie powinno dopuszczać do uśmiercania ludzi, nawet za ich zgodą. Nikt nie może i nie powinien upoważniać do zabijania niewinnych istot ludzkich. Nie można żądać zadania śmierci samemu sobie, lub innym osobom. Byłoby to naruszenie prawa Bożego i obrazą godności osoby ludzkiej.
Cywilizacja i kultura zachodu ma korzenie chrześcijańskie. Nasze normy moralne oraz podstawowe regulacje prawne mają podłoże Chrześcijańskie – „nie zabijaj”.
Zwróćmy, więc teraz uwagę, co na ten temat mówi Chrześcijaństwo
– Eutanazję odrzucono, jako formę samobójstwa, które narusza zakaz zabijania, już we wczesnym okresie swego rozwoju (mówi o tym św. Augustyn). Kościół rzymskokatolicki uznaje eutanazję za targnięcie się na nienaruszalne życie ludzkie i traktuje ją, jako zabójstwo lub samobójstwo. Odrzuca prawną legalizację, jako sprzeczną z prawem naturalnym i objawieniem zapisanym w Piśmie Świętym. Nienaruszalność i godność życia ludzkiego wynika z biblijnej prawdy o stworzeniu człowieka przez Boga „na Jego obraz i podobieństwo”, a wcielenie Jezusa Chrystusa i odkupienie stanowi potwierdzenie jego fundamentalnej i najwyższej w porządku doczesnym (lecz nie absolutnej) wartości. Deklaracja Kongresu Nauki i Wiary uważa eutanazję za zbrodnię. W papieskiej encyklice „Evangelium Vitae” Papież Jan Paweł II stwierdził: „to, co mogłoby się wydawać logicznie i humanitarne, przy głębszej analizie okazuje się absurdalne i nieludzkie.” W innym miejscu czytamy: „eutanazja jest zbrodnią, na którą ludzka ustawa nie może przyzwalać, a ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia”.
Kolejne argumenty przeciw eutanazji
Podstawowe argumenty przeciw eutanazji opierają się na fundamentalnym zakazie zabijania, nie dotyczy samego życia, ile cierpienia i możliwości jego uniknięcia
1) litość i współczucie nie mogą być podstawą racjonalnych decyzji moralnych, winny natomiast mobilizować do konstruktywnego działania w celu pomocy nieuleczalnie chorym (np. medycyna paliatywna, ruch hospicyjny, rozwój medycyny)
2) wolność człowieka ma charakter ograniczony; nie istnieje bezwzględna autonomia uprawniająca do swobodnego decydowania o własnym życiu, co wynika m.in. ze społecznego charakteru wolności (prawo słabych do opieki);
3) godność ludzka, jako wartość ontyczna nie może być utożsamiana, z jakością życia, nawet, jeśli jest przez nią ograniczana; jeden wymiar życia („jakość”) nie może decydować o jego całości (godności); sens lub bezsens istnienia jest transcendentalny, wobec jakości życia i czerpie swe uzasadnienie z metafizyki i aksjologii;
4) pragmatyzm i względy ekonomiczne, których utylitarny charakter sprzeciwia się podmiotowości człowieka, nie mogą być podstawą moralnej decyzji dotyczącej życia.
Eutanazja, jako legalny zabieg medyczny wydaje się sprzeczny z fundamentalną dla zawodu lekarskiego powinnością ochrony życia i zdrowia. Prawo stanowione, jako służebne wobec człowieka nie jest władne zanegować podstawowego i przyrodzonego prawa człowieka do życia.
Piotr G. Żurek