20 września 1914 roku w rejon Cieśniny Kaletańskiej został skierowany niewielki (611 t wyporności w zanurzeniu) okręt podwodny U – 9 pod dowództwem kapitana O. Weddigena.
1.
21 września okręt osiągnął wyznaczony rejon.
22 września, wczesnym rankiem, Niemcy dojrzeli idące na horyzoncie trzy samotne okręty.
Były to tzw. krążowniki pancerne – HMS „Aboukir”, HMS „Hogue” i HMS „Cressy”.
2.
Typ „Cressy”, wybudowany w latach 1901-3 składał się z 6 jednostek. Oprócz w/w były to jeszcze HMS „Bacchante”, HMS „Euryalus” i HMS „Sutlej”. Przy wyporności 12.000 ton (6 razy tyle, ile stojący w Gdyni okręt – muzeum „Błyskawica”)przenosiły artylerię główną kalibru 234 mmm (dwa pojedyncze działa) oraz 16 dział 152 mm i kilkanaście mniejszych. Do tego były uzbrojone w 2 wyrzutnie torpedowe kalibru 457 mm.
Maksymalna prędkość to 21 węzłów.
3.
Co to takiego krążownik pancerny?
Pod koniec XIX wieku Francja, ciągle upatrująca w Anglii swojego największego wroga, przystąpiła do budowy nowej klasy okrętów.
Jako że współzawodnictwa z flotą brytyjską w budowie pancerników wygrać nie mogła (w wieku XIX mówiono powszechnie: – Słona woda? A więc brytyjska!) postawiono na innowacyjność.
W ten sposób flota francuska wzbogaciła się o wielką ilość torpedowców (mało przydatnych na wzburzonym morzu i nie mogących pływać po dalekich szlakach żeglugowych) oraz o nowy typ okrętu, który posiadał silniejszą artylerię od „zwykłego” krążownika, duży zasięg, a przede wszystkim był szybszy od przeciętnego pancernika o 2, 3 węzły.
Nowa klasa miała przede wszystkim paraliżować linie komunikacyjne przeciwnika.
W krótkim czasie stocznie brytyjskie odpowiedziały budową takich samych okrętów.
Brytyjczycy jednak okręty konstruowali tak, by mogły zwalczać swoje odpowiedniki w innych flotach.
Również flota Cesarstwa Niemieckiego posiadała w swoim składzie kilka takich okrętów, rosyjska i austro-węgierska (1) również.
4.
Wróćmy jednak na morze.
Brytyjskie krążowniki płyną powoli, nie zygzakując, mniej więcej oddalona od siebie o 2 mile(2700 m).
U – 9, zanurzony, podchodzi na 500 m i strzela pierwszą torpedę.
HMS „Aboukir” otrzymuje trafienie. Dowódca nie dostrzega śladu torpedy i sygnalizuje wejście na minę.
Jest godzina 7.20.
5.
Pozostałe krążowniki spieszą z pomocą.
Jednak „Aboukir” tonie z większością załogi.
U – 9 podchodzi na 350 m i znowu strzela.
Dwie torpedy rozrywają się pod linia wodną HMS „Hogue”.
Prawdopodobnie zostały trafione komory amunicyjne.
Rozerwany eksplozją okręt tonie.
Jest godzina 7.55.
6.
HMS „Cressy” otwiera ogień, choć nie widać celu.
U – 9, po dwudziestu minutach odpala kolejną salwę.
Z odlegóści 100 m.
Trafia.
Jednak krążownik nie tonie.
Weddigen decyduje się więc na wystrzelenie ostatniej torpedy.
Tym razem los krążownika jest przesądzony.
O 8.35 dopełnia się los brytyjskiej eskadry.
7.
Niezdawanie sobie sprawy z podwodnego niebezpieczeństwa kosztowało Brytyjczyków życie ponad 1400 marynarzy.
Połączona akcja ratunkowa Home Fleet (krążownik „Amethyst” i kontrtorpedowce) oraz statków neutralnej Holandii („Flora” i „Titan”) pozwoliły na uratowanie ogółem 60 oficerów i 777 marynarzy.
Uratowani przez Holendrów marynarze (433 marynarzy) dnia 26 września zostali odesłani do Wielkiej Brytanii, co spowodowało ostrą wymianę not pomiędzy Berlinem a Hagą.
8.
Kapitanleutnant Otto Weddigen po przybyciu do Niemiec został udekorowany Krzyżem Żelaznym I klasy. Również została udekorowana bandera okrętu.
Także cesarz Franciszek Józef wręczył kapitanowi wysokie odznaczenie.
Otto Weddigen niespełna miesiąc później zatopił kolejny brytyjski krążownik, HMS „Hawke”.
Za ten wyczyn otrzymał najwyższe odznaczenie Królestwa Prus – order Pour le Merite.
9.
Wydarzenie z 22 września 1914 roku odbiło się szerokim echem na całym świecie.
Wielu zaczęło wieścić kres opancerzonego okrętu nawodnego.
Okręt podwodny jednak nie zagroził pancernikom.
W czasie I wojny światowej od torped U-bootów zatonęły jedynie okręty liniowe starego typu.
Koniec „ery pancernika” nastąpił 30 lat później, za sprawą samolotu.
22 09.2012