2012 rokiem igrzysk – za trzy lata okres „smuty”
30/12/2011
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Znajdujemy się w amoku oszczędzania na dzieciach i w to miejsce zaciągamy kredyty, wyprzedając się z resztek aktywów a w wieku produkcyjnym jest dynamiczny wyż demograficzny Zmiana tej proporcji wygeneruje gigantyczny problem dla finansów publicznych
Fiesta poświąteczna już się skończyła dla Włochów wraz z nową emisją dziesięciolatek, których aktualna rentowność wynosi 6,988%, a spread względem niemieckich bundów jest olbrzymi bo wynosi 5,146 pkt procentowych. Nic więc dziwnego że dzisiejszy Financial Times cytuje słowa premiera Włoch Mario Monti przestrzegającego przed losem Grecji (“very close to Greece”).
„Prognozując sytuację w Nowym Roku 2012 większość obserwatorów koncentruje się na kryzysie który boleśnie dotyka Europejczyków, podczas gdy dla Polski będzie to jeszcze jeden z trzech ostatnich lat „tłustych” po których nastąpią lata „smuty”. Obecnie Polska w amoku oszczędza na dzieciach i w to miejsce zaciąga kredyty, wyprzedaje się z resztek aktywów, a w wieku produkcyjnym jest najdynamiczniejsza część społeczeństwa. Zmiana proporcji, starzenie się pracowników i relacji pracownicy – świadczeniobiorcy już za trzy lata wygeneruje gigantyczne problemy, w tym także dla finansów publicznych. I nie chodzi tylko o wypłacanie olbrzymich zobowiązań emerytalnych. Przechodzący na emeryturę powojenny wyż demograficzny będzie też chorował. Zapotrzebowanie na świadczenia medyczne, na ich leczenie, wzrośnie aż czterokrotnie – i to też oznacza potężny wzrost zobowiązań państwa. Aktualnie proponowane wydłużenie wieku emerytalnego nie jest właściwą odpowiedzią gdyż globalne firmy, które znajdują siłę roboczą w Chinach i Indiach, nie wyłożą pieniędzy na budowę stanowisk pracy dla tych 60-latków. Oczekiwałbym w roku przyszłym zapoczątkowania racjonalnej polityki prorodzinnej, tego, że politycy posłuchają finansistów i rzucą wyzwanie katastrofie zanim ona nadejdzie. Zmniejszą opodatkowanie dzieci, przeznaczymy co najmniej 500 zł ulgi podatkowej wypłacanej na dziecko miesięcznie (i to bez znacznie czy rodzice płacą PIT, czy nie) i ułatwią zdobycie mieszkania dla rodzin wielodzietnych. Jeśli tych działań nie wprowadzą w przyszłym roku, to wyż solidarnościowy się zestarzeje i nie będzie mógł mieć dzieci. A będzie to oznaczało po okresie kontynuowania w 2012 r. hulaszczej polityki gospodarczej, zawitanie do Polski kryzysu na stałe w następnych latach. I mimo tego, że rok ten będzie pod znakiem igrzysk dla ludu, gdy olbrzymie wydatki na stadiony będą jeszcze podtrzymywały koniunkturę, to po ich zakończeniu stanie się jasne że w znacznym stopniu miliardowe inwestycje oznaczały wyrzucenie olbrzymich oszczędności w „błoto”.
Mimo tego rok 2012 będzie kontynuacją zamieszania w strefie euro, które przełoży się sytuację gospodarczą w Polsce. Kryzys instytucji finansowych za granicą, spowoduje dążenie do ograniczenia wielkość ich aktywów w sytuacji, gdy Polska błędnie wyprzedała niemal cały rynek bankowy tym instytucjom i co musi odbić się na aktywności kredytowej u nas. Do tego, rosnące koszty zaniedbań, w postaci wyprzedawania monopoli, oligopoli, które w przyszłym roku podnosiły ceny – energii, tele-komunikacji, czy leków, odbiją się boleśnie drenując nasze kieszenie i wypychając miejsca pracy z Polski.
Wiele będzie uzależnione od działań izolujących nas od europejskiego zamieszania. Tego czy następne emisje rządowych obligacji będą tylko w walucie krajowej, aby perturbacje walutowe nie sprowokowały znacznego wzrostu zadłużenia. I czy rząd dokapitalizuje instytucje pozostające pośrednio i bezpośrednio w rękach państwa, pozwalając rozszerzyć aktywność kredytową. I czy na pewno nie przeznaczy środków publicznych na nacjonalizowanie zagranicznych instytucji finansowych, co musiałoby skutkować ograniczeniem akcji kredytowej w kraju, jak i ryzykiem powtórzenia scenariusza islandzkiego w którym nastąpiło upublicznienie zobowiązań banków prywatnych. Wiele zależy też od tego czy nie zafundujemy sobie kryzysu na własne życzenie, pozbywając się dewiz NBP na rzecz MFW, zamiast zrezygnować z kosztownej linii kredytowej w tej instytucji.”
Za Cezary Mech „2012 rokiem igrzysk – za trzy lata okres „smuty”” Gazeta Finansowa 23 grudnia – 5 stycznia 2012 r. s. 20-21.