No to mamy czarno na białym: prezydent Warszawy, Gronkiewicz-Waltz, wyraziła zgodę na antypolski pochód Rosjan w Warszawie.
Zgoda Gronkiewicz-Walz jest konsekwencją umowy Tusk-Putin, której konsekwencją jest tragedia smoleńska. Za ewentualne wydarzenia w Warszawie odpowiadać będzie (na razie wirtualnie) prezydent miasta, która poszła na szytą grubymi nićmi prowokację. Tymczasem przecież
Rosjanie
przestrzegli Polaków przed konsekwencjami awantur. Za te już dziś, co z góry wiadomo, w ich opinii, a także opinii rządu w Warszawie, odpowiada demokratyczna opozycja. Rząd w Warszawie wykorzysta zamieszki do rozprawy z opozycją. Jest to pewne, jak amen w pacierzu. Czy
Polacy
nie mogą zaprotestować przeciwko tej hucpie? Mogą! Niech na trasie przemarszu rosyjskich komandosów, przebranych za kibiców, stoją tyłem do ulicy, pokazując im, gdzie ich mają. Niech będą cicho. Żadnych okrzyków, żadnych haseł. Sprawców prowokacji ukarzemy w wyborach.
A może nawet wcześniej.
Post scriptum: pisałem wczoraj, że – być może – rosyjscy komandosi nie trenują na zgrupowaniu w związku z chęcią udzielenia pomocy tow. Assadowi, lecz z planowaną na 12 czerwca operacją w Warszawie. Teraz jestem o tym przekonany. Tusk chce wykorzystać sportowe z założenia wydarzenie dla własnych celów politycznych. Jak wykorzystał przy pomocy niemieckiej antify 11.11..Nie pomagajmy mu w tym!
http://www.sfora.pl/Rosyjscy-komandosi-szykuja-sie-do-wojny-Maja-interweniowac-w-Syrii-a44236
Albo pani Gronkiewicz-Walc, albo szef MSW w Warszawie kłamią. Z jednej strony przywraca się na okres Euro 2012 kontrole graniczne z państwami-stronami Układu z Schengen (a to jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy ich brak zagraża bezpieczeństwu wewnętrznemu) a z drugiej zezwala się na prowokacyjny przemarsz (czyli wyklucza się zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego).
Co szykuje nam p. Tusk? Czy polityczny kłusownik złapie nas w sidło?