Bez kategorii
Like

10.DUCH ŚWIĘTY ŹRÓDŁEM NOWEJ MIŁOŚCI

25/06/2012
577 Wyświetlenia
0 Komentarze
14 minut czytania
no-cover

Rekolekcje Jana Pawła II na temat Ducha Świętego

0


 

DUCH ŚWIĘTY

ŹRÓDŁEM NOWEJ MIŁOŚCI


10.1. W duszy chrześcijanina żyje nowa miłość, dzięki której uczestniczy on w miłości samego Boga: « miłość Boża — mówi św. Paweł — rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany » (Rz 5,5). Natura tej miłości jest Boska i dlatego znacznie przewyższa ona przyrodzone zdolności ludzkiej duszy. W języku teologicznym określa się ją mianem miłości cańtas. Ta nadprzyrodzona miłość odgrywa w życiu chrześcijanina zasadniczą rolę, na co zwraca uwagę m. in. św. Tomasz, gdy mówi, że miłość ta jest nie tylko « najdoskonalszą z wszystkich cnót » (excellentissima omnium virtutum), ale także « formą wszystkich cnót, ponieważ 'skierowuje wszystkie czyny innych cnót do celu ostatecznego’ » (Summa Theol. II-II q. 23, aa. 6 i 8).


Miłość jest zatem centralną wartością nowego człowieka, « stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości (Ef 4,24; por. Ga 3,27; Rz 13,14). Jeśli porównamy chrześcijańskie życie do budowli, zauważymy bez trudu, że wiara jest fundamentem wszystkich cnót, jakie się na nią składają. Tak uczy Sobór Trydencki, wedle którego « wiara jest początkiem ludzkiego zbawienia, fundamentem i korzeniem wszelkiego usprawiedliwienia » (por. Denz. S. 2532). Ale więź z Bogiem przez wiarę ma na celu zjednoczenie z Bogiem w miłości, w Bożej miłości, która zostaje udzielona ludzkiej duszy jako moc sprawcza i jednocząca.

10.2. Napełniając duszę tchnieniem życia, Duch Święty mocą owej nadprzyrodzonej miłości uzdalnia ją do przestrzegania danego nam przez Jezusa Chrystusa podwójnego przykazania miłości: względem Boga i bliźniego.
« 
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem » (Mk 12,30; por. Pwt 6,5). Duch Święty pozwala duszy uczestniczyć w synowskiej więzi Jezusa z Ojcem; dzięki temu — jak mówi św. Paweł — « wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi » (Rz 8,14). Pozwala jej kochać Ojca, tak jak Go umiłował Syn, a więc miłością synowską, która wyraża się w wołaniu « Abba » (por. Ga 4,6; Rz 8,15), ale kształtuje też całe postępowanie tych którzy w Duchu Świętym są dziećmi Bożymi. Pod wpływem Ducha całe życie staje się hołdem składanym Ojcu, pełnym czci i synowskiej miłości.


10.3. Duch Święty uzdalnia także do przestrzegania drugiego przykazania, przykazania miłości bliźniego: « abyście się nawzajem miłowali, tak jak Ja was umiłowałem » (J13,34), przykazuje Jezus Apostołom i wszystkim swoim wyznawcom. W słowach « tak jak Ja was umiłowałem » zawiera się nowa wartość miłości nadprzyrodzonej będącej udziałem w miłości Chrystusa do ludzi, a zatem w Miłości przedwiecznej, w której cnota miłości ma swój praw dziwy początek. Św. Tomasz z Akwinu pisze: « Natura Boga sama sobą jest miłością, jak i mądrością i dobrocią. I tak skoro mówimy: dobrzy dobrocią, którą jest Bóg, czy mądrzy mądrością, którą jest Bóg – gdyż dobroć, której treścią dobrzy jesteśmy, jest pewnego rodzaju uczestnictwem w Bożej dobroci, a mądrość, której treścią jesteśmy mądrzy, jest pewnego rodzaju uczestnictwem w mądrości Bożej – tak też i miłość, której treścią miłujemy bliźniego jest swego rodzaju uczestnictwem w miłości Bożej » (Summa Theol., II-II, q. 23, a. 2, ad 1). To uczestnictwo jest dziełem Ducha Świętego, który daje nam zdolność kochania nie tylko Boga, ale także bliźniego, tak samo jak umiłował go Jezus Chrystus. Tak również bliźniego: skoro bowiem miłość Boża została rozlana w naszych sercach, to dzięki niej możemy kochać ludzi, a także w jakimś sensie stworzenia bezrozumne (por. św. Tomasz, Summa Theol., II-II, q. 25, a. 3), tak jak kocha je Bóg.

10.4. Doświadczenie dziejowe uczy, jak trudno jest przestrzegać tego przykazania w praktyce. A przecież stanowi ono centrum chrześcijańskiej etyki, jest darem Ducha Świętego, o który należy Go prosić. Przypomina o tym św. Paweł w Liście do Galatów, których wzywa do życia w wolności, płynącej z nowego przykazania miłości: « tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego »(Ga 5,13-14). Następnie przestrzega: « Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała » (Ga 5,16) i wskazuje na miłość (agape) jako na pierwszy owoc ducha (por. Ga 5,22). To Duch Święty zatem prowadzi nas drogą miłości i uczy przezwyciężać wszelkie przeszkody, które na niej stają.

10.5. W Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł poświęca dłuższy fragment wyliczeniu i opisowi cech miłości bliźniego. « Lecz wy starajcie się o większe dary » (l Kor 12,31), wzywa, a następnie wygłasza pochwałę miłości, która przewyższa wszystkie inne nadzwyczajne dary udzielane przez Ducha Świętego i odgrywa fundamentalną rolę w życiu chrześcijanina. Można powiedzieć, że ów Hymn o miłości, wypływający z ust i serca Pawła, jest niejako hymnem na cześć Ducha Świętego, kształtującego postępowanie człowieka. Ukazuje on wymiar etyczny miłości, a jednocześnie jej konkretne przejawy: « Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma » (l Kor 13,4-7).
Można powiedzieć, że również wyliczając owoce ducha (por. 
Ga 5,22), św. Paweł pragnie — podobnie jak w Hymnie — wskazać pewne postawy stanowiące istotę miłości, a wśród nich:


a. przede wszystkim cierpliwość: « miłość cierpliwa jest », (l Kor 13,4). Zauważmy, że sam Duch daje przykład cierpliwości wobec grzeszników i ich błędnego postępowania, podobnie jak czynił Jezus, o którym Ewangelie piszą, że nazywano Go przyjacielem celników i grzeszników (por. Mt 11,19; Łk 7,34). Jest to odblask miłości samego Boga, jak stwierdza św. Tomasz: « Bóg jest miłosierny, bo miłuje nas jako coś swojego » (Summa Theol., II-II, q. 30, a. 2, ad 1).


b. Kolejny owoc Ducha to uprzejmość: « łaskawa jest », (l Kor 13,4). Ona także jest odbiciem Bożej łaskawości w stosunku do ludzi, których mamy postrzegać i traktować z sympatią i zrozumieniem.


c. Następnie mowa jest o dobroci: « nie szuka swego », (l Kor 13,5). Miłość ma być zatem gotowa do wspaniałomyślnego dawania, tak jak miłość Ducha Świętego, który mnoży swoje dary i daje wierzącym udział w miłości Ojca.


d. Wreszcie łagodność: miłość « nie unosi się gniewem »: (l Kor 13,5). Duch Święty pomaga chrześcijanom kształtować w sobie Chrystusową cichość i pokorę serca (por. Mt 11,29)i urzeczywistniać głoszone przezeń błogosławieństwo cichych (por. Mt 5,5).


10.6. Wymieniając uczynki, które rodzą się z ciała (por. Ga 5,19-21), św. Paweł ukazuje wymogi miłości, z których wynikają konkretne obowiązki, przeciwstawiające się skłonnościom homo animalis, czyli człowieka będącego ofiarą własnych namiętności. Należy więc przede wszystkim wyzbyć się zazdrości i zawiści i miłować bliźniego; unikać nienawiści, wzburzenia, niezgody i rozłamów, umacniając to, co prowadzi do jedności. Nawiązuje do tego werset z Pawłowego Hymnu, który mówi, że miłość « nie pamięta złego » (l Kor 13,5). Duch Święty uzdalnia do wspaniałomyślnego przebaczenia zniewag i szkód, a także jako Duch światła i miłości prowadzi wiernych do odkrycia nieograniczonych wymogów miłości.

10.7. Historia potwierdza prawdziwość przedstawionej tu nauki: miłość rozświetla życie świętych i Kościoła od dnia Pięćdziesiątnicy po dzień dzisiejszy. W każdym świętym, we wszystkich epokach dziejów Kościoła odnajdujemy znaki miłości i Ducha Świętego. Można powiedzieć, że w niektórych okresach historycznych miłość, dzięki inspiracji i przewodnictwu Ducha Świętego objawiała się pod postacią szczególnych dzieł zorganizowanej pomocy, mających służyć walce z głodem, chorobą oraz dawnymi i nowymi epidemiami. Dzieła tego typu prowadzili « święci miłosierdzia » – takim mianem określano ich zwłaszcza w XIX i XX wieku. Biskupi, kapłani, zakonnicy, zakonnice, chrześcijanie świeccy: wszyscy oni byli « diakonami » miłości. Wielu z nich Kościół otoczył chwałą, innym oddali należną cześć biografowie i historycy, którzy potrafią dostrzec bezpośrednio lub odnaleźć w dokumentach prawdziwą wielkość wyznawców Chrystusa i sług Bożych. Ale większość z nich to ludzie nieznani, spełniający dzieła miłości, które stale i skutecznie napełniają dobrem świat. Cześć także tym anonimowym bojownikom, cichym świadkom miłości! Bóg ich zna i naprawdę otacza chwałą! Winniśmy im wdzięczność także dlatego, że są oni historycznym potwierdzeniem miłości Boga rozlanej w ludzkich sercach (por. Rz 5,5) przez Ducha Świętego, pierwszego sprawcę i żywotną zasadę chrześcijańskiej miłości.

22.5.1991


0

Antymedyczny

""Nikt nie jest zniewolony w bardziej beznadziejny spos

161 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758