Godzina 8:00 – Mój poranny spacer z psem. Wędruję po osiedlu i roznoszę wydanie Serwisu Specjalnego . Tu i ówdzie powiewają biało-czerwone flagi rzadko gdzie jest przewiazana kirem.
Są flagi na Urzędzie Powiatowym , Urzędzie Miasta i Urzędzie Gminy… Flagi powiewają na domach prywatnych i na balkonach. Niestety w centrum Limanowej tych flag jest bardzo mało.
O godzinie 8:41 rozpoczynają wyć syreny i bić dzwon na wieży bazyliki. Wracają wspomnienia chwil sprzed roku gdy z dalekiej niegościnnej ziemi smoleńskiej płynęły tragiczne wieści o śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i polskiej delegacji w tajemniczej, nie wyjaśnionej do dzisiaj katastrofie. My Polacy mamy w swojęj historii wiele takich czarnych wydarzeń , wiele czarnych dni i nocyw których patrioci „zostali zdradzeni o świacie”. Ta ostatnia najtragiczniejsza w dziejach naszego Narodu „ czarna sobota” trwa wciąż. Mam tutaj na uwadze wszystkie niejasności związane z katastrofą , nawet kilka godzin przed oficjalną uroczystością Rosjanie pozwolili sobie na beszczelnną zmianę tablicy pamiątkowej . Milkną syreny, dzwon ale nie milknie serce i pamięć . To boli… wciąż bardzo boli…
Godzina 11:45 – Przed Bazyliką Matki Boskiej Bolesnej gromadzą się ludzie, młodzież, dzieci, włądze powiatowe, miasta oraz gminy, poczty sztandarowe szkół, urzędów, instytucji oraz młodzieżowy pododdział obronny „Strzelec”.
Czytaj dalej …
10 kwietnia 2011 w Limanowej11/04
Odwiedzajcie Nas na: