Bez kategorii
Like

10 kwietnia 2011 r. – koniec czy początek?

11/04/2011
415 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Kto podnosi rękę na żyjącą w Narodzie pamięć, podnosi rękę na Naród bo tylko ten Naród, w którym pamięć żyje, nigdy nie umrze !

0


Chcesz pamięć zabić w narodzie?
Tyś synem jego się zwać niegodzien.
Ty, który pragniesz pamięci zagłady
za życia umrzesz przeklęty
boś zdrady
dopuścił się Matki swojej…

Choćbyś siły używał
Diabła na pomoc wzywał
Pamiętaj – póki żyjesz
Pamięci nie zabijesz!

Choćbyś z wrogami się bratał
Choćbyś czołgami rozgniatał
Pamiętaj – póki żyjesz
Pamięci nie zabijesz

Choćbyś krew bratnią rozlewał
I pocisk twój śmierci pieśń śpiewał
Pamiętaj – póki żyjesz
Pamięci nie zabijesz!

Za życia będziesz pogrzebany
Za to, żeś ją w kajdany
Zakuwał, znieważał i plwał na Boga.

I w mękach konać będziesz i niemocy,
Napróżno wzywając pomocy
Miłosiernych męży…

Nikt ręki nie poda,
A pamięć nad śmiercią zwycięży.

(pisane w podróży, nad ranem 10 kwietnia 2011 r.)

 

Tym, którzy ogłaszali 10 kwietnia 2011 r. końcem roku żałoby po Tragedii Smoleńskiej, tym, którzy na wszelkie sposoby próbowali niszczyć dowody pamięci Narodu, składane Ofiarom Smoleńskim w miesięcznice katastrofy i każdego dnia – powyższe słowa dedykuję.

*****************

 

Poleciały wczoraj Światełka Pamięci do nieba… W Warszawie, w Krakowie, być może w innych miejscach. Las Smoleński szumiał na Krakowskim Przedmieściu, a ja to wszystko mogłam sobie tylko wyobrażać odcięta od środków przekazu. Widziałam miliony oczu, z których obok bólu i żalu wyzierał gniew…

Właśnie minął rok od zdarzenia, które wstrząsnęło Polską i Polakami. 10 kwietnia to dzień I rocznicy tragedii smoleńskiej i dzień gorzkich refleksji – tragedia smoleńska wstrząsnęła i zmieniła chód historii naszej Ojczyzny, wstrząsnęła i zmieniła życie wielu jej obywateli. To nieprawda, że była to katastrofa jak każda inna, co od roku próbuje wmówić milionom Polaków i światu garstka zdrajców, w tym władze RP, media, nawet duchowni… To kłamstwo, że prawda o katastrofie, o jej powodach i przyczynach jest nikomu niepotrzebna, co też próbuje wmówić Polakom ta sama klika. Ta prawda przede wszystkim jej jest niepotrzebna bo się jej boją – boją się reakcji społeczeństwa w chwili, w której ją pozna. Boją się odpowiedzialności za katastrofę i przede wszystkim – boją się własnego sumienia. Przed nim uciekają, ogradzają się płotami, tupetem i agresją przykrywając własną miernotę i podłość. Co z tego, że grzmią nadętymi frazesami o swojej niby odpowiedzialności za Polskę, o kredycie zaufania zaciągniętym u Polaków podczas wyborów ale czy można uważać ich za osoby odpowiedzialne za los Polski i jej Narodu, jeżeli nie potrafili zadbać o rzecz podstawową – o bezpieczeństwo pierwszych osób w państwie??? O bezpieczeństwo Prezydenta, jego Małżonki, dowództwa Sił Zbrojnych RP i tak już przetrzebionego pod Mierosławcem, najważniejszych urzędników państwowych? Nie zadbali o bezpieczeństwo ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie, o bezpieczeństwo swoich posłów i senatorów, posłów innych formacji politycznych, duchownych i zwykłych obywateli…
Anna Komorowska powiedziała w Smoleńsku na rocznicowej pielgrzymce coś w rodzaju – o pamięć należy dbać… Wiem o tym z przekazu telefonicznego. Puste to jednak słowa, okazjonalne, zważywszy kto je powiedział, gdzie, kiedy i dlaczego i wypowiedziane bez przekonania. Padły tylko dlatego, bo tam, koło tamtego głazu przy bramie lotniska Siewiernyj tak wypadało powiedzieć. To słowa przesłanie, którego jednak apelatorka nie wypełniała i nie ma zamiaru wypełniać by nie powodować konfliktu interesów… Słowa trochę też i niebezpieczne bo jeśli miliony lemingów wsłuchają się w nie i posłuchają swej Pierwszej Damy, to znaczy, że 10 maja w kolejną miesięcznicę i w każde następne, metalowe barierki pod Pałacem Namiestnikowskim trzeba będzie zastąpić betonowym murem.

Tym, którzy ogłaszali 10 kwietnia 2011 r. końcem roku żałoby po Tragedii Smoleńskiej, tym, którzy na wszelkie sposoby próbowali niszczyć dowody pamięci Narodu, składane Ofiarom Smoleńskim w miesięcznice katastrofy i każdego dnia, czy to na Krakowskim w Warszawie, czy w innych miejscach Polski, którzy torpedowali społeczne przejawy pamięci o niej – niech się nie wydaje, że wraz z zakończeniem obchodów I Rocznicy nastąpi cisza – o katastrofie, o jej Ofiarach. Niech zaniechają myśli, że nikt nie będzie o niej przypominał, że nie będzie więcej miesięcznic, Lasu Smoleńskiego, pretensji do prezydenta, premiera, rządu RP, prokuratury.

I Rocznica Katastrofy Smoleńskiej niczego nie zamyka, niczego nie kończy, nie jest kresem pamięci o niej. Pamięci nie da się zakuć w kajdany, nie da się zabić. Będzie trwać i będzie tym mocniej demonstrowana, im bardziej będzie tłumiona. Nie pomogą barierki, policja, nie pomogą mandaty, restrykcje. Nie pomogą akty przemocy względem pamiętającego społeczeństwa.

I Rocznica to nie koniec. To początek – 10 kwietnia AD 2011  Polska zaczęła pisać nową kartę swojej historii…

 

0

contessa

widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart

227 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758