Zygmunt Miernik, plama na prezydenckim honorze Andrzeja Dudy

Dzisiaj nie ulega chyba żadnej wątpliwości, że Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawi Zygmunta Miernika. Pomimo licznych wniosków i protestów obywatelskich przeciwko represyjnemu i de facto politycznemu wyrokowi, który, upominającego się o ofiary stanu wojennego i sprawiedliwą karę dla komunistycznego oprawcy Czesława Kiszczaka, wtrącił Zygmunta Miernika do więzienia w „wolnej” Polsce, zwanej tymczasem jako III RP.

Prezydent Andrzej Duda nie zechciał dotychczas skorzystać z prerogatywy określonej w artykule 139 Konstytucji RP i nie zastosował wobec Zygmunta Miernika prawa łaski. A przypomnijmy, że PAD nie wahał się (i bardzo dobrze), nie tak dawno przecież, ułaskawić 4 funkcjonariuszy CBA w tym Mariusza Kamińskiego, skazanych na kary bezwzględnego więzienia za działania w tzw. aferze gruntowej. Mariusz Kamiński i jego koledzy pełnią dzisiaj w strukturach Państwa Polskiego wysokie funkcje. Zygmunt Miernik, lat 63, internowany w stanie wojennym działacz Solidarności, odsiaduje dzisiaj wyrok 10 miesięcy więzienia w ZK w Uhercach Mineralnych. Sprawie więźnia sumienia Zygmunta Miernika z „całym spokojem” przygląda się także minister Zbigniew Ziobro, godząc się przy okazji na przeniesienie osadzonego z ZK w śląskich Wojkowicach, 30 km od miejsca zamieszkania więźnia i jego rodziny, do dalekich bieszczadzkich Uherców Mineralnych. To nie jest zwykły urzędowy skandal…

(Protesty odniosły jednak skutek. W Uhercach Zygmunt Miernik nie przebywał zbyt długo. Pod koniec zeszłego miesiąca został przewieziony ponownie do ZK w Wojkowicach – przyp. M.R.)

Prezydent Andrzej Duda miał przy okazji sprawy Zygmunta Miernika znakomitą okazję, żeby uwiarygodnić Swoje – znakomite skądinąd – przemowy publiczne o „Bogu, Honorze i Ojczyźnie”, wygłaszane przy okazji tak licznych polskich narodowych rocznic. Niestety nie skorzystał z tej okazji. Ułaskawiając Zygmunta Miernika, Prezydent Andrzej Duda miał także znakomitą okazję, żeby „kaście” polskich sędziów przekazać symboliczny znak sprzeciwu wobec „sprawiedliwości stosowanej” w polskich sądach. Prezydent Andrzej Duda mógł wykazać się humanitarną wielkodusznością wobec człowieka i działacza społecznego, który całe swoje życie poświęcił idei Wolnej Polski, a któremu po wyjściu z więzienia grozi bezdomność, bo te 10 miesięcy więziennej izolacji ma i będzie miało także ogromny wpływ na sytuację materialną obywatela Zygmunta Miernika. Wreszcie, Prezydent Andrzej Duda, miał szansę powiedzieć Narodowi, że nie ma jego zgody w Wolnej Polsce na jakiekolwiek represjonowanie Jej obywateli z powodów politycznych.

Dlatego na koniec tego felietonu skorzystam tylko, w obliczu bezgranicznej własnej bezsilności, z prawa publicysty i powiem: Niech się Pan wstydzi Panie Prezydencie!!!

26.09.2016 r.