ON – kiedy umierał – to o coś prosił…
Prośba była prosta do spełnienia.
Porosił, by zniszczyć jego prywatną korespondencję i notatki.
Prośba nie została spełniona.
Czemu?
Można się tylko domyślać.
Bo Dziwne zamiary musiał mieć człowiek – który tego życzenia nie spełnił.
Ten tekst nawiązuje do posta Moherowego o ks. Natanku na NE:
http://moher.nowyekran.pl/post/56123,to-nie-bog-boi-sie-natanka
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.