Bez kategorii
Like

Zwycięska walka z kryzysem, którego nie ma

20/08/2011
361 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Tata Łukaszka zamknął portfel i stanowczo odmówił podwyżki łukaszkowego kieszonkowego.

0


Tata Łukaszka zamknął portfel i stanowczo odmówił podwyżki łukaszkowego kieszonkowego.
– Jest fiflacja!! – argumentował ze łzami w oczach Łukaszek.
– Że co??? – Hiobowscy spojrzeli na siebie w zdumieniu. Łukaszek stęknął w zakłopotaniu, sięgnął do kieszeni i wyciągnął kartkę, z której odczytał:
– Jest inflacja!
– Zawsze jakaś jest – odparł ze spokojem tata Łukaszka.
– Jest kryzys!! – parł dalej Łukaszek.
– Nie ma żadnego kryzysu – zaprotestowała czujnie mama Łukaszka.
– Czy nie moglibyście, tak po ludzku, podzielić się? – zaapelował serdecznie Łukaszek.
– Ty nie uderzaj w tony gierkowskie! – ostrzegła go babcia. Tata zaczął argumentować, że jemu samemu zostaje coraz mniej pieniędzy, bo wszystko drożeje.
– To prawda – przytaknęła mama Łukaszka. – Życie w kryzysie nie jest łatwe.
Zapanowała konsternacja.
– Moment, mówiłaś, że kryzysu nie ma! – przypomniał Łukaszek.
– To prawda.
– I że życie w kryzysie nie jest łatwe!
– Tak.
– To jak to jest?
– Chyba, że… – w sukurs przyszedł tata Łukaszka. – To drugie zdanie to takie ogólne stwierdzenie, ale nie ma związku z pierwszym, bo jeśli nie ma kryzysu, to nie możemy zyć w kryzysie. Życie w nim jest oczywiście trudne, ale nas nie dotyczy. Tak?
– Nie – odparła pogodnie mama.
– Poddaję się – jęknął tata.
– Tu ci wszystko wyjaśnią – mama sięgnęła po pilota. – Co pół godziny leci audycja "Zaprzyjaźniona telewizja tłumaczy świat". O, jest!
Na ekranie pojawił się reporter, który pod sejmem zaczepił posła pchającego wieli wózek pełen dobra wszelakiego.
– Witam, ja w sprawie kryzysu – zaczął reporter.
– Nie ma żadnego kryzysu! Jeśli ktoś uważa inaczej niech się zmierzy ze mną w rzucaniu lotkami!
– O, widzę, że trafiłem na posła z koalicji rządowej. Panie pośle, ale podobno dobrze sobie radzimy z tym kryzysem?
– Znakomicie!
– To jest ten kryzys?
– Jest, ale prawie tak jakby go nie było.
– To znaczy?
– Jak się ten kryzys przekłada na rzeczywistość? Benzyny nie ma? Jest. Jedzenia nie ma? Jest. Prądu nie ma? Jest…
– Ale nie ma za co kupić!
– Aaa, i tu dotykamy jądra sedna! Nie ma kryzysu, po prostu ludzie nie mają pieniędzy!
– To chyba kryzys? – zauważył błyskotliwie redaktor.
– Ale gdzie tam! Można sobie świetnie dać radę bez pieniędzy! Na przykład rolnik chce szafkę. A stolarz chce jeść. To zamiast kupować jeden szafkę od drugiego, a drugi szynkę od pierwszego, po prostu się nimi wymienią!! – rzekł triumfalnie poseł i zerknął na komórkę. – To się nazywa handel parterowy. Znaczy handel nadal będzie, ale mniejszy i zamiast chodzić po całym domu towarowym będzie pan robił wymianę towar-towar tylko na parterze.
– Chyba chodzi panu o handel barterowy – zauważył reporter.
– E… Tak… Może… Tak tu niewyraźnie w tych esemesach piszą…
– I myśli pan, że to zadziała?
– To już działa! Widzi pan w czym kancelaria sejmu wypłaciła mi część uposażenia?
– O rany – reporter spojrzał na wózek pełen szynek, szafek, płynów do mycia naczyń, biżuterii, klapek plażowych… – Co to ma być?
– No jak to co? Suplement diety!

0

Marcin B. Brixen

Poznaniak. Inzynier. Kontakt: brixen@o2.pl lub Facebook. Tom drugi bloga na papierze http://lena.home.pl/lena/brixen2.html UWAGA! Podczas czytania nie nalezy jesc i pic!

378 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758