PO AKCIE ŁASK WZAJEMNYCH SPISANYCH PRZEZ AGENTA SOWIECKIEGO CYRYLA I Z MICHALIKIEM CERKIEW BUDUJE NOWĄ ROSJĘ Z UKRAINĄ I BIAŁORUSIĄ.
ZWIĄZEK RADZIECKI W ODBUDOWIE
Spotkanie putinowskiego agenta Cyryla I z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefem Michalikiem nie odbyło się w żadnej świątyni Kościoła czy Prawosławia, lecz w Zamku Królewskim, czyli w pomieszczeniach o charakterze świeckim.
Spotkanie upozorowane na religijne miało wymiar polityczny. W kościołach polskich i w cerkwiach rosyjskich nie został nawet odczytany akt „pojednania”.
Spotkanie było zatem konferencją polityczną, a nie spotkaniem religijnym. Jako takie nie mogło spełnić warunków wiary zawartych w Ewangelii Chrystusowej.
W tym miejscu należy postawić pytanie, jakie krzywdy w kontekście politycznym dokonane przez Polaków miała nam wybaczać Cerkiew moskiewska i obecna Federacja Rosyjska.
To nie Polacy mordowali w cerkwiach prawosławnych w ZSRR wiernych i duchownych, to nie Polacy pod przewodnictwem towarzysza Lenina bezcześcili święte prawosławie i relikty tej wiary strzelając z broni palnej do wiernych w czasie nabożeństw i niszcząc zabytki cerkiewne, łącznie z grobami świętych.
W czasie spotkania Michalika z Cyrylem I, w Moskwie doszło do występu antyputinowskich artystek.
W Moskwie skazano na dwa lata łagru członkinie z grupy Pussy Riot za artystyczny występ w moskiewskim soborze, w którym wykonały antyputinowską parafrazę modlitwy.
Ten występ i kara nierozłącznie kojarzy się z wyrokiem na twórcę portalu antykomor.pl
Wyrok ów poświadcza prawdę o putinowskim totalitarnym kraju rad z morderstwami politycznymi w tle.
Interwencja nad ranem polskich służb specjalnych w prywatnym mieszkaniu, twórcy antyprezydenckiego blogu poświadcza oto w jakim kraju żyją Polacy.
Jakie Cyryl I (czytaj Putin) miał przesłanki oczekiwania na przeproszenia historyczne Rosji przez Polskę?
To wszakże nie Polacy wywołali wojnę polsko-bolszewicką w 1920 roku, która zaowocowało glorią Warszawskiej Bitwy.
To nie Polacy mordowali w sposób okrutny polskich jeńców wojennych wziętych do niewoli przez bolszewików w czasie tamtej wojny.
To nie Polacy zawarli pakt z Ribbentropem mający na celu wymordowanie wszystkich Polaków.
To wszakże nie Polacy dokonali zbrodni w Katyniu, której Putin z Cyrylem I nie uznają za ludobójstwo, a „postępowa” prasa Federacji Rosyjskiej podaje winnych tej zbrodni Niemców („nazistów”).
To wszakże nie Polacy urządzili „czarną noc” okupacji Polski z początkiem 17 września 1939.
To właśnie Rosjanie dokonali zamachu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010, w czasie którego zamordowano polskiego prezydenta z małżonką (ogłoszony publicznie wynik badań Komisji Parlamentarnej RP pod przewodnictwem posła Antoniego Macierewicza).
To spóła agenturalna sowiecko – polska dokonała machlojek w przekazie medialnym i werbalnym w Sejmie w przedstawianiu faktów „katastrofy smoleńskiej”.
Po sławetnym „religijnym przebaczaniu” polsko – sowieckim wychodzą na jaw nowe fakty tej zbrodni. Nity w ciałach ofiar, zamiana ciał w trumnach, skandale ekshumacyjne w Gdańsku i w Warszawie etc.
A agent czerezwyczajki „Michajłow” vel Cyryl I w imieniu swojego mocodawcy – agenta kremlowskiego Putina wybacza przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Polski abp Józefowi Michalikowi sowieckie okrutne mordy dokonane na Polakach, wywózki na Sybir, czy do Kazachstanu. Jeszcze dzisiaj odkrywamy nowe masowe groby Polaków pomordowanych przez NKWD.
Śmiać się czy płakać?
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Józef Michalik nie stanął w obronie Krzyża, który przy akceptacji prezydenta Warszawy HGW i premiera Donalda Tuska był tygodniami bezczeszczony moczem, wulgaryzmami: "masz penisa?", puszkami piwa "Lech" etc.
Hanna Gronkiewicz Waltz powołała bandytę internetowego Dominika Tarasa wydając mu zezwolenia na bandyckie nocne harce bezczeszczące Krzyż Chrystusowy, ten sam przecież Krzyż stanowiący sierpniowe 2012 roku przesłanie Cyryla I i Józefa Michalika "Razem w obronie Krzyża".
Polska stanowiąca od wieków przedmurze chrześcijaństwa, nagle po dramatycznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego stała się zmową katów i przedmurzem wschodniego azjatyckiego barbarzyństwa.
Konferencja Episkopatu Polski powołała nowych „księży patriotów” stojących w kolejce do aprobaty wypadków na Krakowskim Przedmieściu.
Abp Józef Michalik posunął się również do groźby ekskomuniki dla bohaterskiego księdza Stanisława Małkowskiego modlącego się do Królowej Polski o obronę Krzyża na którym zawisnął Jej Syn.
W czasie tego barbarzyństwa pod Pałacem Prezydenckim Michalik powiedział, że oto krzyżem się manipuluje i nie jest to jego sprawa, bo trudno ustawiać meble w czyimś mieszkaniu.
Jeżeli krzyż jest meblem to czemu służy "religijne" spotkanie pod tym "meblem" agenta czerezwyczajki "Michajłowa" pod pseudonimem religijnym "Cyryl I" z abp. Józefem Michalikiem sterującym banderą "Filozofa" Józefa Życińskiego, b. prymasa Polski Józefa Glempa, czy skażonego importem różnych haseł bp. Tadeusza Pieronka, adwokata rotalnego.
Gdy walka z Krzyżem w Polsce stała się faktem i w bandycki sposób ścięto krzyż papieski na krakowskich Błoniach, w Stalowej Woli – znak pod budowę kościoła, w Przemyślu na Wzgórzu Trzech Krzyży, czy na szczycie Polski – Rysach, a Konferencja Episkopatu Polski nie zareagowała, to cóż sądzić o takich polskich duchownych, przewodnikach duchowych chrześcijańskiej przecież Polski?
Warto w tym miejscu przypomnieć, iż poprzednicy Cyryla I byli również agentami KGB, jak Aleksy II "Drozdow" czy bandycki metropolita moskiewski Mikołaj, członek Komisji Burdenki, który w towarzystwie m.in. pisarza Aleksego Tołstoja i przewodniczącego komisji Nikołaja Burdenki przyjaciela Stalina, rosyjskiego lekarza, narkomana, alkoholika i pederasty podpisał zasadnicze kłamstwo katyńskie 1940 zwane Komisją Burdenki.
Arcybiskup Józef Michalik może ewentualnie wskazać drogę, później ewentualnie pójść tą drogą, ale generalnie drogi wskazać nie ma chęci, ani tym bardziej nią iść. I porównał krzyż do szafy czy innego mebla. Nieźle, jak na jedną wypowiedź.
Myślę, iż po "sławetnym" politycznym spotkaniu towarzysza „Michajłowa” z Michalikiem, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski nie odważy się publicznie powiedzieć słowami polskiego wieszcza Adama Mickiewicza: "Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem".
Jednakże walka z Kościołem trwa, niestety bez protestów Konferencji Episkopatu Polski:
Piłat ich zapytał: "A co mam uczynić z Jezusem, zwanym Chrystusem?". Wówczas wszyscy odpowiedzieli: "Na krzyż z nim!".
„Pojednanie” Cyryla I z abp Michalikiem stanowiło zapowiedź dalszych kroków do odbudowy imperium sowieckiego, rozpoczęto bowiem zbieranie podpisów pod apelem o referendum w sprawie zjednoczenia Rosji, Ukrainy i Białorusi.
Jak donosi „Rzeczpospolita” (26 września 2012) w tytule Piotra Kościńskiego „Cerkiew buduje nową Rosję” w moskiewskiej cerkwi św. Mikołaja na Trzech Górach zebrali się zwolennicy zjednoczenia byłych republik radzieckich – Rosji, Ukrainy i Białorusi.
„My spadkobiercy tysiącletniej historii i wielkiej cywilizacji, doświadczenia dobrego sąsiedztwa, waleczności i współpracy naszych przodków, zjednoczeni przez wspólną kulturę i wspólną działalność dla obrony naszej ziemi, podczas zjednoczenia weźmiemy wszystko co najlepsze z praktycznego doświadczenia naszego narodu” – czytamy w podpisanej przez nich karcie.
„Jednocząc się, myślimy o istocie naszego bytu, a także do miłości do pokoju i moralności, wierze w dobro, fundamentalnych zasadach sprawiedliwości, równości, godności, dążenia do szczęścia i dobrobytu naszego jednolitego narodu”.
W cerkwi św. Mikołaja proboszczem jest jeden z inicjatorów przedsięwzięcia, protojerej i szef wydziału synodalnego do stosunków Cerkwi ze społeczeństwem Wsiewołod Czaplin, bardzo często pojawiający się w mediach i znany z kontrowersyjnych wypowiedzi np. z propozycji płacenia dziesięciny przez wiernych.
Fakt udziału osoby znaczącej w hierarchii Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, uznawanej za ważnego współpracownika patriarchy Cyryla, powoduje, że całą akcję uznano za inicjowaną przez rosyjską Cerkiew.
Według znanego rosyjskiego publicysty Dmitrija Babicza te działania należy uznać za logiczne. – Cerkiew jest jedyną instytucją, której nie dotknął rozpad Związku Radzieckiego.
Partia komunistyczna się rozpadła, KGB też, a Kościół prawosławny pozostał jedyną organizacją jednoczącą ludzi na całym obszarze byłego ZSRR.
Powtórny 17 września został zaakceptowany na Zamku Królewskim w Warszawie 16 sierpnia 2012 roku.