Zniżki dla pederastów
23/11/2017
1587 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Pederaści, i ogólniej ludzie LGBT, tworzą różne lobby polityczne. Walczą o to by uzyskać zniżki podatkowe.
Małżeństwo, czyli związek dwojga ludzi różnej płci, ma różne zniżki – czy to w podatku dochodowym, czy spadkowym, czy innym.
Ludzie LGBT uważają, że ci normalni ludzie dostają te zniżki ze względu na sposób zaspokajania potrzeb seksualnych. Ci zboczeńcy zaspokajają te potrzeby inaczej, ale uważają, że zniżki się też im należą. Ogólna zasada jest jakoby taka, że jeśli państwo ustanawia zniżki za to jak ktoś zaspokaja swoje seksualne instynkty, to powinno się to rozdzielać sprawiedliwie – wszystkim zboczeniom po równo. Bo sprawiedliwość to równość, szczególnie seksualna. Więc czy mi się chce z babą, chłopem, owcą, dziuplą w drzewie czy własną ręką, to powinienem mieć taką samą zniżkę. To jest logiczne.
A w demokracji jest tak, że im większy nacisk społeczny się wytworzy, tym większa szansa na zmiany w prawie w naciskanym kierunku. A nacisk społeczny jest związany z liczbą ludzi, którzy to popierają. Im większy odsetek popiera zmiany prawa, tym większa szansa, że się prawo zmieni.
Zgadzam się z tym, że istnieją związki homoseksualne. Są ludzie tej samej płci, którzy zaspokajają sobie nawzajem potrzeby seksualne i ci ludzie w tych związkach są sobie bliscy. Ich bliskość polega na tym, że sobie nawzajem wsadzają członka w odbyt. Uważam też, że istnieją załogi jachtów i sądzę, że ludzie pływający razem też są sobie bliscy. Ich bliskość polega na tym, że ze sobą rozmawiają, wspólnie pełnią wachty, gotują sobie i razem piją. Istnieją też onaniści, którzy zaspokajają swoje chęci seksualne w samotności. Nikt z nich nie ma zniżek podatkowych za swoje hobby.
Oceńmy więc prawdopodobieństwo skutecznej walki o zniżki podatkowe w demokracji. Kto ma więcej szans, by załatwić sobie zniżki podatkowe: pederaści, onaniści czy żeglarze?
Jeśli chcemy walczyć o zniżki w związku z tym jak ludzie zaspokajają swoje potrzeby seksualne, to uważam, że jest większa szansa o wywalczenie zniżek dla onanistów niż dla homoseksualistów, bo onanistów jest wielokroć więcej niż homoseksualistów. Więc jeśli zależy nam na walce o zniżki seksualne dla jak największej liczby ludzi, to należy porzucić pederastów i skupić się onanistach.
A jeśli nie chodzi o seks tylko o zniżki z jakiegokolwiek powodu, to lepiej walczyć o zniżki dla żeglarzy, a nie pederastów, bo żeglarzy jest więcej.
Jakby nie podejść do problemu, to pederaści są nieważni, nieistotni, niewarci uwagi. To zbyt duży margines, to nisza. Nie warto angażować się politycznie w ich sprawy. Nie warto ich używać w propagandzie.
Grzegorz GPS Świderski