Dni banknotu jednodolarowego mogą być policzone – sugeruje raport Government Accountability Office (GAO). Papierowy pieniądz z wizerunkiem Jerzego Waszyngtona mogą zastąpić w przyszłości monety.
"Wierzymy, że zastąpienie banknotu monetą przyniesie rządowi wymierne korzyści" – mówiła podczas przesłuchań na Kapitolu dyrektor GAO Lorelei St. James. Według obliczeń biura, które jest jedną z instytucji zależnych od Kongresu, na upowszechnieniu jednodolarówek rząd mógłby zaoszczędzić 4,4 miliarda dolarów w ciągu najbliższych 30 lat. Wybicie monety jest co prawda dużo droższe od druku banknotu, ale jej czas obiegu jest 10-krotnie dłuższy niż papierowego pieniądza i sięga właśnie 30 lat.
St. James przypomniała także, że sąsiednia Kanada ma nie tylko monety dolarowe, ale i 2-dolarowe, a Szwajcaria ma metalowy pieniądz wart ok. 5 dolarów. Przyznała jednak, że operacja zamiany banknotów na monety budzi spore kontrowersje. W końcu banknot z wizerunkiem pierwszego prezydenta USA jest najbardziej rozpoznawalną jednostką płatniczą na całym świecie. Tymczasem w 2011 roku około 40 proc. metalowych dolarówek wróciło do Departamentu Skarbu, bo… nikt ich nie chciał. Te, które pozostają w obiegu, najczęściej zalegają w szufladach. Kongres może więc mieć opory z zatwierdzeniem zmiany. Cztery poprzednie próby wprowadzenia do obiegu jednodolarówek zakończyły się niepowodzeniem, mimo że za zmianami ostro lobbują handlowcy, którym monety dolarowe zwiększyłyby sprzedaż za pośrednictwem automatów.
Równocześnie z upowszechnieniem brzęczącego dolara z obiegu może zniknąć moneta jednocentowa. Wybicie centówki kosztuje w tej chwili mennicę więcej, niż wynosi jej nominalna wartość.
ZRODLO:http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/znikna-banknoty-dolarowe