Bez kategorii
Like

Zniczowiec

13/04/2011
312 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

W szkole doszło do bardzo dziwnego zdarzenia. Podczas lekcji zajechało pod szkołę wielkie auto i wysiadło z niego trzech panów

0


W szkole doszło do bardzo dziwnego zdarzenia. Podczas lekcji zajechało pod szkołę wielkie auto i wysiadło z niego trzech panów. Weszli do szkoły. Po kilkunastu minutach wyszli ciągnąc ze sobą jakiegoś ucznia. Doholowali go do płotu, po czym powalili na chodnik i szybko skopali. Krwawiącego załadowali do auta i pojechali.
Do klasy, w której siedziała piąta a wszedł pan dyrektor.
– Dlaczego uczniowie nie są w ławkach? – spytał nachmurzony.
– Widział pan to panie dyrektorze? – spytała kompletnie osłupiała sroga pani od niemieckiego.
– Widziałem.
– Pobili naszego! Pobili naszego! – darła się piąta a.
– Nie pobili, tylko zatrzymali – wyjaśnił pan dyrektor.
– Bili!
– Jeśli nawet, to on ich!
– Pan chyba żartuje, sama widziałam jak go kopali! Trzech dorosłych facetów jednego chłopca!
– Wyrywał się!
– Jak to: wyrywał?! On był sam, dziecko, a to było trzech rosłych facetów!
– A wie pani skąd byli ci faceci? Oni byli ze Zjednoczonych Oddziałów Miłości Obywatelskiej – oznajmił pan dyrektor i z satysfakcją zaobserwował jak piąta a przygasła.
– A za co go aresztowali? – spytała dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza.
– Popełnił ciężkie przestępstwo! – zagrzmiał pan dyrektor. – Należy do Zniczowców!
– Do czego? – spytała ostrożnie pani
– Zniczowców. To tacy, co chodzą i zapalają znicze – objaśnił Łukaszek.
– Ależ ja też zapalam znicze. Na cmentarzu… – wyjąkała zaskoczona pani od niemieckiego i spojrzała przestraszona na pana dyrektora.
– I widzi pani do czego prowadzi słuchanie dzieci – westchnął pan dyrektor. – Jest olbrzymia różnica pomiędzy zapaleniem znicza na cmentarzu a zapalenim go w innym miejscu. Palenie zniczy w miejscach do tego nieprzeznaczonych powoduje, że narzucamy swoją żałobę innym, siejemy nienawiść i powodujemy zagrożenie.
– Jakie zagrożenie? – spytała germanistka.
– Niech pani sobie wyobrazi co by było, gdyby ktoś taki znicz nadepnął. A to mogłaby być pani matka!
– Ale moja matka nie żyje…
– Hm – zafrasował się pan dyrektor, ale po chwili kontynuował:
– Warto też wspomnieć, że same znicze powodują olbrzymie niebezpieczeństwo. Emitują ce o dwa, wywołują raka, a ich wosk jest strasznie żrący i rozpuszcza wszystko, nawet pozbruk.
– Co pan…
– Nie widziała pani tego filmu wczoraj wieczorem? Jak kosmita napadł na miasteczko w USA i prawie wszystkich wymordował. Był niezniszczalny. Pokonał go jeden demonstrant polewając jego kosmiczny pancerz woskiem z zapalonego znicza.
– I pan w to wierzy?
– W kosmitów oczywiście nie. Ale w tych zniczach coś musi być. Ktoś z was jeszcze widział ten film?
– Mama mnie zmusiła, żebym obejrzał… – Łukaszek niechętnie podniósł rękę.
– O, to świetnie Hiobowski. Może mi przypomnisz tytuł, bo jakoś wyleciał mi z pamięci…
– "Predator kontra Demonstrator".

0

Marcin B. Brixen

Poznaniak. Inzynier. Kontakt: brixen@o2.pl lub Facebook. Tom drugi bloga na papierze http://lena.home.pl/lena/brixen2.html UWAGA! Podczas czytania nie nalezy jesc i pic!

378 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758