Słowa o zabójstwie padły z ust znanego niemieckiego politologa, publicysty i redaktora lewicowego tygodnika Die Zeit, Josefa Joffe’a. Podczas programu w telewizji państwowej ARD dyskutowano nad wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych. Wspólnie ustalono, że Trumpa nie da się obalić legalnymi środkami, tak jak zrobiono to w przypadku brazylijskiej prezydent Dilmy Rousseff. Wtedy zamyślony Joffe zupełnie poważnie zaproponował „morderstwo w Białym Domu”.
Przede wszystkim zaskakujące jest to, że rozmowy tego typu toczą się w programie telewizyjnym. W ten sposób próbuje się przekonać społeczeństwa, że Trump rzeczywiście jest tym złym i można dowolnie obalać prezydentów, nawet gdy zostali wybrani demokratycznie. W takich sytuacjach często przypomina się, że Hitler też został wybrany z woli ludu. Demokracja jest dobra tylko wtedy, gdy służy konkretnej grupie interesu.
Zachowanie osób w studiu również jest co najmniej niestosowne. Podczas gdy Josef Joffe proponuje zabójstwo prezydenta Stanów Zjednoczonych, pozostali głupio uśmiechają się. Wielu obserwatorów zastanawia się dlaczego ten człowiek może publicznie mówić o takich rzeczach i nie spotyka się z żadnymi konsekwencjami. Przecież Joffe wręcz nawołuje do popełnienia przestępstwa.
Jako redaktor tygodnika „Die Zeit”, od samego początku obsmarowuje Donalda Trumpa. Josef Joffe jest najprawdopodobniej największym krytykiem Trumpa w Niemczech. Jak widać, międzynarodowe lewactwo nie potrafi pogodzić się z jego zwycięstwem a wypowiedzi, takie jak na antenie telewizji ARD wskazują, że może posunąć się nawet do ostateczności.
Autorstwo: John Moll
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl