Ilekroć ktoś proponował jakąś artystyczną akcję, jakąś dokumentację w postaci książki czy płyty, z reguły byli to ludzie z PiS-u… PO-wcy zajęli się głównie trzepaniem kasy i machlojami, mając wszystko gdzieś – pisze Tymon Tymański na swoim blogu.
Ze starego przyzwyczajenia głosowałem i pewnie dalej będę głosował na liberałów, choć powoli przestaję wierzyć w sens wspierania którejkolwiek ze stron. Natomiast przez ostatnie lata zauważyłem dość przykrą prawidłowość. Ilekroć ktoś proponował jakąś artystyczną akcję, jakąś dokumentację w postaci książki czy płyty, z reguły byli to ludzie z PiS-u… PO-wcy zajęli się głównie trzepaniem kasy i machlojami, mając wszystko gdzieś. Można mnożyć nazwiska lewych prezydentów i burmistrzów, ale nie o to chodzi. Nie mam na to ochoty ani siły. Stwierdzam tylko fakt – najczęściej to PiS-owcy zainteresowani byli łożeniem na program informacyjno-kulturalny „Łossskot“, to PiSowcy próbowali zmodernizować Trójkę, wydawać płyty i robić koncerty w ramach imprez Muzeum Powstania Warszawskiego. To PiSowcy działali przy Jazz Jamboree i wydawali książki o Pomarańczowej Alternatywie czy Totarcie. I nie obchodzą mnie ich motywacje, tylko czyny. Pisząc to, mam świadomość, że daleko mi do głosowania na PiS – zbyt drażni mnie psycholstwo i histeria ludzi z wierchuszki tej partii. Stwierdzam tylko rozczarowujące fakty.
Więcej na ten temat tutaj.
(http://tymontymanski.bloog.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."