W zaparkowanym na uboczu samochodzie dostawczym w północnoirlandzkim mieście Newry znaleziono największą bombę w historii wyspy. Ładunek miał masę 250 kilogramów i był gotowy do użycia – podaje tvn24.pl.
Gdyby ta bomba wybuchła, spowodowałaby wielkie straty wśród ludzi i masowe zniszczenia – powiedział szef policji Alasdair Robinson.
Bombę odnaleziono w samochodzie zaparkowanym na parkingu w pobliżu drogi prowadzącej do przejścia granicznego z Irlandią. O podejrzanym pojeździe zaalarmował służby przejeżdżający obok kierowca.
Znaczny ładunek
Urządzenie składało się z dwóch niebieskich beczek, z których każda zawierała 125 kilogramów chałupniczo wykonanych ładunków wybuchowych. Obie były połączone detonatorem i gotowe do wykorzystania – powiedział Robinson. – To była bardzo duża bomba, dwa razy większa od ostatniej największej, znalezionej dwa lata temu – dodał.
Policjant tłumaczył, że gdyby ładunek eksplodował, spowodowałby wielkie zniszczenia. – Każdy w odległości 50 metrów zginąłby na miejscu. Osoby odległe o 100 metrów zostałyby poważnie ranne – powiedział Robinson.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.tvn24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."