Znaki nowych czasów
17/03/2012
448 Wyświetlenia
0 Komentarze
19 minut czytania
Bogactwo cyfrowych wynalazków zobowiązuje do oznaczania nowych zjawisk i procesów.
Potwierdzeniem tego zapotrzebowania było wprowadzenie terminu „cyberprzestrzeń” do ustawowych regulacji w sierpniu 2011 roku. Oczywiście wcześniej był konkretny człowiek i Wikipedia, ale sejmowe zdefiniowanie nowego pojęcia w języku praw i obowiązków, otworzyło przed tym pojęciem wszystkie drzwi. Przed nim oraz przed szeregiem kolejnych określeń, obejmujących nowe rzeczy, zdarzenia, instytucje. Bez nowych pojęć, rozmowy specjalistów z niewtajemniczonymi byłyby bardzo trudne.
Staję przed tym językowym dylematem, podobnie jak każdy bloger próbujący rozwijać horyzonty swoich obserwacji. W jaki sposób przypominać i uzupełniać refleksję o świecie cyfrowych powiązań. W cyberprzestrzeni nie narzucającej ciągłości uczestnictwa w międzyludzkich relacjach, gdzie sam pobyt jest przejawem aktu woli.
Tu zawodzą systematyki oparte na obiektywności czasu. Projektowane modele zachowań muszą uwzględniać swobodę koncentrowania i rozpraszania uwagi. Muszą akceptować subiektywizm oceny momentu odpowiedniego dla każdego z nas. Momentu, który grecki tytan Kairos otaczał szczególną troską, skupiając na nich całą swoją boską uwagę.
Na naszych oczach kończą się czasy europejskich państw o kulturze politycznej oligarchiczno – opiekuńczej. Rozwijanej przez kilka wieków w retoryce liberalizmu i konsumpcjonizmu na zachodzie od Polski a na wschodzie, w retoryce despocji i socjalizmu. Rewolucja komunikacyjna, otwierając przez każdym z nas nieograniczone zasoby wiedzy, wyposażając w instrumentarium darmowego dostępu do osobistych i wspólnotowych bibliotek pamięci, będzie zmieniać ustroje bezpieczeństwa i rozwoju. Cyberprzestrzeń służyć będzie demokracji. W pomocniczych państwach administracje podejmą służbę dla pomyślności rządzonych i rozwoju ich zrzeszeń tak, by rządzący nie nastawały na nasze indywidualne wolności. Kultura polityczna zmieni się na demokratyczno – pomocniczą. Będzie ona kreować postawy dobrowolnego inwestowania w kulturę narodową, która jest źródłem formowania sumień i ochrony godności człowieka.
Początek końca kultury oligarchiczno – opiekuńczej widać choćby po medialnym wzmacnianiu fali walki z chrześcijaństwem. To ono napomina nas od dwóch tysięcy lat o niezbywalności godności osoby ludzkiej, jako źródle obywatelskich praw i obowiązków oraz o potrzebie ofiary dla życia w prawdzie i miłości.
Wsparcie dla oczekiwanych przemian wymaga podejmowania wysiłku. Modernizacja naruszy utarte statusy i przywileje. Oligarchie podejmują próby wykorzystania cyberprzestrzeni dla utrzymania swoich przywilejów. Żeby zatrzymać to zawłaszczanie potrzeba działań głębokich i dynamicznych. Wcześniej potrzebne są przejrzyste wizje i społeczne programy reform ustrojowych. Potrzeba słów, znaków oddających prawdę nowych czasów, potrzeba nowych form współpracy. W Polsce proces konsolidacji może przebiegać najszybciej, bowiem to nasz rodak, Jan Paweł II, korzystając z wielowiekowej tradycji wolności i braterstwa, przesunął granice politycznej jedności Europy. Napominając od początku swojego globalnego władztwa, że to narodowe kultury są matecznikami wolności i solidarności pomiędzy ludźmi.
Przychodzi nam zatem odczytać tradycję europejskiego humanizmu, dla określenia perspektywy Europy wielu narodów, w świecie doposażonym cyfrowymi sieciami pamięci. W świecie edukacji przez całe życie, lokalnych rynków, demokracji bezpośredniej, gdzie każdy z nas podejmować musi wybory sposobu inwestowania w wartości prywatne lub publiczne.
Odczytywanie, oznaczanie i opisywanie znaków nowych czasów, odnawianie ateńskiego namysłu nad naturą upływającego czasu, życia we wspólnocie, wymaga ogromnego wysiłku. Nikt z nas nie jest sam. Tytuł notki i wrażliwość na źródła przemian, zapożyczyłem z kwartalnika wydawanego przez Michała Drozdka. Rzeźbiarka Ewa Wójcik – Konstantinovska ukazała Kairosa we współczesnych szatach, pedagog Ewa Skolias zobowiązała do helleńskiej dyscypliny językowej.
Teraz stawia dylematy globalnego punktu odniesienia.
OSKAR CZY KAIROS
Ewa Skolias
Wydaje się, że greckie nazwy nadają nowoczesnym cyberpojęciom inną, uniwersalną jakość. I że może za tym pójść inna energia. Tak, jak poszła za tym estetyka znaków, zaprojektowanych przez krakowską artystkę Ewę Wójcik-Konstantinovską.
A oto eksplikacja autorki do procesu ich tworzenia .
EKSPLIKACJA Logo: KAIROS, MATIA, CYBERARCHE.
Logo- forma graficzna spełniająca rolę informacyjną poprzez skrótowe przedstawienie symbolu opisywanego podmiotu.
KAIROS
Logo Modelu KAIROS ma za zadanie nakierować odbiorcę na odbiór Czasu Kairos jako krótkiej i jedynej chwili.
Najprostszym symbolem czasu są Klepsydra i Koło.
Zaprojektowane przeze mnie logo lokalizuje Czas Kairos w klepsydrze w punkcie zetknięcia się wierzchołkami dwóch Trójkątów, które jednocześnie są środkiem-centrum Koła.
W logo Modelu KAIROS występują podstawowe symbole geometryczne -Koło i Trójkąty. Skierowane są one do siebie wierzchołkami tak, że tworzą w domyśle Kwadrat będący jego przekątnymi.
Cyfra 4 (cztery trójkąty) to też próba zobrazowania czterech faz programowych Modelu KAIROS jako całości, kompletności.
Występujący w logo motyw Tęczy jest symbolem przewodnim Modelu KAIROS. Oznacza on w tym przypadku wielokulturowość, różność i równość. Kolory występują tylko w części pierwszej modelu – INSPIRACJA, symbolizują one wyobraźnię, kreatywność.
Tęcza geometrycznie wpisuje się w półkole, jej symetryczne odbicie w postaci linii ciągłych również, co razem tworzy koło.
Koło wraz z liniami symbolizuje zagęszczanie się sieci w cyberprzestrzeni.
Siedmio-podział jest jednocześnie próbą wizualnego przybliżenia do motywu greckiego, jakim jest starożytny stadion.
KAIROS OPISOWY
Jest to suma czterech części poszczególnych faz Modelu KAIROS ,co daje kształt Kwadratu wraz z przekątnymi sugerującymi obrys klepsydry .
Obręcz tęczy i siedmio-podziału jest teraz otokiem i składa się z czterech nazw poszczególnych faz programowych.
Tęcza występująca w częściach I,II,III to motyw wspólny , a wierzchołek części IV wypełniony jest biało-czerwonym podziałem (nawiązującym do inwestowania w Polskę).
Każda z tych części dodatkowo jest przedstawiona samodzielnie jako autonomiczne logo każdej z faz programowych. Składa się z odpowiednio usytuowanego trójkąta wyodrębnionego z kwadratu, koła i właściwej nazwy danej fazy. Wierzchołki trójkątów wypełnione są odpowiednio jak w logo KAIROS OPISOWY.
Czyli „Cyberokulary” są rodzajem metafory jakiejś umiejętności, inteligencji czy świadomego korzystania z zasobów informacji bibliotek pamięci.
Zaprojektowane logo inspirowane jest modelem klasycznych okularów i elektronicznych słuchawek audio. Daje to efekt jakby hełmu, który metaforycznie właśnie pełni rolę ochronną w stosunku do myśli właściciela, a jego kolor obrazuje rodzaj jego wyobraźni.
MODEL CYBERARCHE
Logo jest zapożyczone z logo Modelu MATIA i stanowi siedmiobarwny łuk tęczy.
Samodzielnie występujący łuk architektonicznie nawiązuje do bramy (w języku greckim arche).
Zarówno logo jak i sama idea Kairos stały się dla artystki punktem wyjścia do zaprojektowania rzeźby . W rzeźbie tej (nie mylić ze statuetką) wykorzystana jest koncepcja oparta na zasadach geometrii, podobnie jak cała twórczość Ewy Wójcik Konstantinovskiej. Jest to wizja, nowe odczytanie znaczenia starożytnego uskrzydlonego bożka, uosabiającego szczęśliwy zbieg okoliczności lub wręcz odwrotnie – niewykorzystaną szansę. Autorka zlokalizowała Czas Kairos w konturze klepsydry w punkcie zetknięcia się wierzchołkami dwóch Trójkątów, które są jednocześnie środkiem- centrum Koła. Zarówno Koło jak i Klepsydra są bowiem najprostszymi symbolami czasu. Koło wraz z liniami symbolizuje również zagęszczanie się sieci w cyberprzestrzeni. Nawiązuje też do starożytnego stadionu, który był miejscem indywidualnej rywalizacji, podobnie jak w społeczeństwie z indywidualną własnością i wolnością. Awers w miejscu Czasu Kairos zawiera boski wizerunek jego patrona. Skrzydła boga są metaforą wskazówek w zegarze tarczowym i wyznaczają godzinę zero. Rewers został wzbogacony techniką malarską, która jest niecodzienną ingerencją w rzeźbę. Jest to nawiązanie do współczesnych murali, co wykorzystuje się w przestrzeni publicznej miedzy innymi w celach politycznych. Malunek interpretuje 4 fazy Modelu Kairos. Rzeźba ta ma też wymiar metafizyczny.
Technologie informatyczne dają możliwość w krótkim czasie i skutecznie uruchomić energie wielu osób w jakiejś sprawie. A więc czemu nie w najważniejszej , czyli naprawy świata.
Współczesny świat zwariował. Dopadł nas gigantyczny kryzys. Szalejące bezkarnie media, wyścig szczurów, bezrobocie, zdziczenie obyczajów, wulgarny język jako obowiązujący, konsumpcjonizm i komercjalizacja wszystkich dziedzin życia, w tym kultury i sztuki. Statystyczny dorosły Polak jest sfrustrowany i nieszczęśliwy. Chyba za daleko odeszliśmy od najlepszych koncepcji życia i najlepszych koncepcji politycznych. Starożytni Grecy na czele z Platonem nie mieli wątpliwości, że kultura, sztuka, ale także sport maja ogromny wpływ na wszechstronny i harmonijny rozwój człowieka. Stąd kult piękna i igrzysk sportowych, czego dowodem są liczne przykłady sztuki antycznej, a co między innymi było i jest przedmiotem dociekań filozofów na przestrzeni dziejów.
Zabiegał o to również z wielka determinacją wielki współczesny autorytet Karol Wojtyła „Kultura jest wyrazem człowieka, człowiek ją tworzy i poprzez nią tworzy siebie”. Tak wiec w dzisiejszych konsumpcyjnych czasach idea ta nabiera szczególnego sensu. Warto zabiegać o rozwój intelektualny, duchowy i fizyczny , bo tylko wtedy jest nadzieja, ze któryś z tych poziomów nie zaniknie zupełnie.
Nowoczesny świat daje nam narzędzie w postaci technologii informatycznej, która zabiera człowieka w cyberprzestrzeń. Czy uda się wykorzystać ją w pozytywny sposób, czy wyłącznie do niskich celów zależy od kultury użytkownika. Andrzej Madej – przedsiębiorca i zaangażowany społecznik – postuluje wykorzystanie cyberprzestrzeni do rewolucji społecznej, mającej na celu uruchomienie indywidualnego potencjału drzemiącego w każdym człowieku w celu odwróceniu degradacji stosunków społeczno-politycznych i ekonomicznych. Wprowadzenie greckiej terminologii do informatycznego języka, być może, ułatwi wyjście z hollywoodzkiego sposobu postrzegania świata, jako niekończącego się konsumowania i tworzenia tak zwanej popkultury, jako jedynej słusznej . Podzielam ten kierunek myślenia i wybieram greckiego Kairosa a nie amerykańskiego Oskara, chociaż podobno ten drugi zwiastuje wielkie pieniądze …
Co to może oznaczać dla naszej codzienności. Czymże jest ten Kairos w dzisiejszych szybkich , skomercjalizowanych czasach. Może to po prostu „bóg”, który zachęca do zmiany w sposobie myślenia, w sposobie postrzegania czasu i swojej roli w życiu społecznym. Skoro ten system, w którym żyjemy nie sprawdza się, bo mimo ogromnego wysiłku i wręcz bólu codziennego zmagania z rzeczywistością, efekty są żałosne, wymaga zmian. Zamiast fast food slow food. Zamiast fast life – slow life. Zamiast się spieszyć – zwolnić. I o dziwo można to uczynić dzięki najszybszemu z mediów –Internetowi. Zamiast czekać na opiekę ze strony państwa działać samemu i w małych grupach. Człowiek odszedł za daleko od natury, od rodziny, od prawdziwie rozumianej wspólnoty.
Uwierzyliśmy w american dream. Wszyscy chcą być bogaci i sławni. W skali globalnej okazało się to przekleństwem. Tymczasem człowiek do życia potrzebuje łóżka, stołu i krzesła. I oczywiście drugiego człowieka z bogactwem dobrodziejstwa płynącego z kontaktu z nim. Potrzebuje solidnego pokarmu dla ciała, intelektu i duszy. Harmonii i równowagi, miłości, dobra i piękna.
W pielęgnowaniu tych wartości powinny pomagać technologie informatyczne.
Symbolem, patronem tego procesu jest Kairos – przeciwieństwo patrona kiczu, komercji, fałszywej powłoki w skali mega, czyli Oskara. Rzeźba greckiego boga Kairos ze swoim metafizycznym wymiarem ma służyć nie dekoracji holywoodzkich łazienek, jak to się dzieje ze słynną złotą statuetką, lecz ma nieść przekaz poznawczy.
Istotą kiczu jest kłamstwo. Zarówno w sztuce jak i w polityce. Za nim nie może iść żadna wartość. Za nim idzie iluzja. Degeneracja polityki ma miejsce w takim społeczeństwie, gdzie brak troski o dobro wspólne jest wyrazem społecznego braku zainteresowania tym dobrem. Podobnie jak dominacja kiczu w sztuce jest możliwa w sytuacji społecznego upadku wizji porządkujących życie i autonomizacji sztuki od wartości poznawczych i moralnych.
Mam nadzieję, jako pedagog i animator kultury, że program Kairos i nowe znaki za nim idące, przyczynią się do poprawy kondycji ludzkiej w XXI wieku, który oby stał się wiekiem duchowości, prawie całkowicie zniszczonej przez chciwość i hipokryzję.