Dziś rano (w sobotę) w Przemyślu (Podkarpackie) zmarł arcybiskup senior Ignacy Tokarczuk. Miał 94 lata.
Był biskupem, ordynariuszem przemyskim, w latach 1965-1993 (w latach 1991–1992 arcybiskup ad personam, w latach 1992–1993 arcybiskup metropolita, a od 1993 arcybiskup senior archidiecezji przemyskiej). Jak podają serwisy informacyjne, zmarł w swoim mieszkaniu. Niemal do ostatniej chwili był świadomy, ale stan jego zdrowia od dwóch dni się pogarszał. W lutym skończyłby 95 lat.
Abp Ignacy Tokarczuk urodził się 1 lutego 1918 r. w Łubiankach Wyżnych k. Zbaraża. W 1937 r. wstąpił do seminarium duchownego we Lwowie i został studentem tamtejszego Uniwersytetu Jana Kazimierza. Studia kończył już w czasie wojny w konspiracyjnym seminarium. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1942 r. z rąk biskupa pomocniczego lwowskiego Eugeniusza Baziaka.
Był wikariuszem w Złotnikach, a później we Lwowie. W listopadzie 1945 r. wyjechał do Katowic. Rok później rozpoczął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w 1951 r. obronił doktorat z filozofii. Początkowo pracował na KUL, a w 1952 r. wyjechał do Olsztyna, gdzie w Wyższym Seminarium Duchownym „Hosianum” był wykładowcą przez 10 lat. Wykładał filozofię i teologię. W 1962 r. powrócił na KUL. W grudniu 1965 r. został mianowany biskupem, ordynariuszem przemyskim. Święceń biskupich udzielił mu m.in. kardynał Stefan Wyszyński (sakry biskupiej udziela zazwyczaj trzech biskupów). Od połowy lat 70. wspierał działania opozycji antysystemowej, m.in. KOR, ROPCiO, a później Solidarności. Jako biskup przemyski, mimo braku zezwoleń władz PRL, budował w diecezji kościoły (w latach posługi biskupiej zbudowano ponad 400 kościołów i kaplic). Za swoją bezkompromisową postawę w obronie instytucji Kościoła Katolickiego w PRL był wielokrotnie szykanowany przez Służbę Bezpieczeństwa.
Arcybiskupem metropolitą przemyskim został w 1992 r. Rok później przeszedł na emeryturę i został biskupem seniorem archidiecezji przemyskiej. 3 maja 2006 został odznaczony przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego. Od 16 lipca 2011 pozostawał najstarszym polskim biskupem.
1 stycznia o godz. 15.30 w Archikatedrze Przemyskiej zostanie odprawiona msza święta. Poprzedzi ją przeniesienie zmarłego z Domu Biskupiego w Przemyślu.
Pogrzeb odbędzie się 2 stycznia 2013 roku o godz. 11.00 w podziemiach Archikatedry Przemyskiej.
Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź:
"Arcybiskup Tokarczuk dla pokolenia hierarchów, które ja reprezentuję był wzorem do naśladowania. Jego dokonania są wielkie, życzyłbym sobie, żeby takich biskupów było więcej w polskim Kościele.
Mało kto pamięta, że jeśli dziś dzieli się biskupów na różne obozy, to polaryzacja wśród biskupów na początku lat. 90, kiedy decydowały się takie sprawy światopoglądowe, jak np. konkordat, konstytucja i aborcja, była jeszcze silniejsza. Abp Tokarczuk należał do tych radykalnych biskupów – używając dzisiejszego języka – można by powiedzieć, że był w grupie "jastrzębi" Kościoła. Był jednoznaczny w swoich poglądach, nie uznawał form pośrednich.
Warto też wspomnieć, że abp Tokarczuk był bardzo aktywny w codziennej pracy duszpasterskiej, potrafił zbudować na swoim terenie wiele parafii, które w Przemyskiem i na Rzeszowszczyźnie przypominają swoim zagęszczeniem ramkę pszczelą. Miał tam wielki posłuch i szacunek wśród młodego duchowieństwa, które stawało za nim murem. I dlatego też m.in. trudno było komunistom walczyć z arcybiskupem".
***
Dla mnie pozostanie niezłomnym obrońcą Prawdy i wolności sumień. Nie miałem możliwości współpracować z tym świętym i odważnym kapłanem, biskupem. Pan Bóg pozwolił, że kilkakrotnie zamieniłem z nim kilka słów. Na mojej drodze naukowej stanął kapłan, profesor, który z wielką atencją przybliżył mi postać i osobę Człowieka z Kresów, którym przyglądałem się zbierając materiały do mojej rozprawy doktorskiej. Z uwagą przeczytałem wszelkie publikacje autorstwa śp. arcybiskupa Ignacego Tokarczuka traktujące o stosunkach duchowieństwa obu obrządków: greckokatolickiego i rzymskokatolickiego. Arcybiskup udzielił też obszernego wywiadu na potrzeby badawcze. Po wojnie przyszło mu zmagać się z komunizmem, a z tego zmagania wyszedł zwycięsko. Co niektórzy powinni zapłakać nad trumną śp. Arcybiskupa i udać się po pogrzebie do świętej spowiedzi…Pan ciągle czeka na marnotrawnych synów…Gdy wróciłem pod koniec lat dziewięćdziesiątych z Francji śp. Ksiądz Arcybiskup był już na emeryturze. Szkoda tylko, że Watykan nie docenił tego gorliwego biskupa i nie podniósł go do godności kardynała. Gdyby ówczesny papież był tak samo odważny, jak zmarły Arcybiskup Tokarczuk, to by to uczynił. Jednak polityka wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem i dziejową sprawiedliwością. Komunizm umarł a Prawda pozostała…na Podkarpackiej ziemi w górę wznoszą się wieże świątyń z dziękczynnym głosem i wołaniem modlitwy wiernych kapłanów i Ludu Bożego: „Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…"
W artykule wykorzystano informacje ze strony: http://www.rp.pl/artykul/20,965139-Zmarl-arcybiskup-Ignacy-Tokarczuk.html oraz z portalu: http://info.wiara.pl/doc/1407887.Zmarl-abp-Tokarczuk
Fot.: http://info.wiara.pl/doc/1407887.Zmarl-abp-Tokarczuk
Doktor socjologii, dziennikarz, niezależny publicysta. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zainteresowania: polityka wschodnia (Ukraina, Rosja, Białoruś), Francja, Polonia świata, poezja, problematyka społeczna, współczesna rodzina, problematyka regionalna