PiS wg Ryszarda Petru e tutti franti destabilizuje budżet. Bo przecież brak środków na obiecywane … fanaberie. Tymczasem okazuje się, że brakujące rzekomo pieniądze łatwo można odnaleźć w budżecie.
Skala wydatków na pomoc społeczną przyprawia o zawrót głowy – aż 20% PKB. Jest to jednak o ponad 30% mniej, niż wynosi średnia unijna.
Tymczasem na szeroko pojętą obronność wydajemy 1,95% PKB; na naukę wg założeń obecnego rządu w 2016 r. wydamy 1% (za PO-PSL bywało i 0,4%!!!).
Zgodnie z kryteriami unijnymi tzw. wydatki na bezpieczeństwo socjalne to zasiłki dla bezrobotnych, ale także emerytury, opieka zdrowotna, renty, czy wspomaganie miejsc pracy i świadczenia dotyczące opieki rodzinnej.
Przyjrzyjmy się tym ostatnim.
Zakres podmiotowy jest szeroki – dane obejmują bowiem placówki wsparcia dziennego, instytucjonalną pieczę zastępczą (placówki opiekuńczo-wychowawcze, regionalne placówki opiekuńczo-terapeutyczne, interwencyjne ośrodki preadopcyjne) oraz rodzinną pieczę zastępczą (rodziny zastępcze, rodzinne domy dziecka).
Wg danych za 2014 rok, dzieci znajdujących się w rodzinach zastępczych (do 18 roku życia) było w Polsce 57.422. Jednocześnie w tzw. instytucjonalnej pieczy zastępczej przebywało 19.229 dzieci.
Pomoc społeczna nie dotyczy jedynie dzieci. W domach i zakładach pomocy społecznej przebywało 31 grudnia 2014 r. 105,7 tys. mieszkańców, z czego jedynie 3% miało mniej niż 18 lat.
’
/
To jednak tylko baza.
Środkiem prowadzącym do celu jest bowiem art. 162 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Stosownie do art. 162 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, sąd opiekuńczy przyzna opiekunowi za sprawowanie opieki na jego żądanie stosowne wynagrodzenie okresowe albo wynagrodzenie jednorazowe w dniu ustania opieki lub zwolnienia go od niej.
W myśl § 2 art. 162 krio, wynagrodzenia nie przyznaje się, jeżeli nakład pracy opiekuna jest nieznaczny lub gdy sprawowanie opieki jest związane z pełnieniem funkcji rodziny zastępczej albo czyni zadość zasadom współżycia społecznego.
§ 3 art. 162 krio wskazuje natomiast, iż wynagrodzenie pokrywa się z dochodów lub z majątku osoby, dla której opieka została ustanowiona, a jeżeli osoba ta nie ma odpowiednich dochodów lub majątku, wynagrodzenie jest pokrywane ze środków publicznych na podstawie przepisów o pomocy społecznej.
Jest to tzw. opieka prawna.
;
Praktyka, szeroko rozpowszechniona w urzędach zajmujących się pomocą społeczną (OPS, MOPS, PCPR itp.) jest niestety taka, że często opiekunem prawnym dziecka staje się urzędnik. Nawet wtedy, gdy małolat umieszczony jest w zawodowej rodzinie zastępczej, która zgodnie z art. 162 § 2 krio za pełnienie funkcji opiekuna prawnego pieniędzy żadnych nie otrzyma.
Jak duża jest skala opieki prawnej sprawowanej przez urzędników pomocy społecznej w Polsce nie wiadomo.
To są dane stanowiące tabu poszczególnych urzędów.
’
Zgodnie z art. 53a ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1362 ze zm.) wynagrodzenie za sprawowanie opieki wypłaca się w wysokości ustalonej przez sąd. Wynagrodzenie to obliczone w stosunku miesięcznym nie może przekraczać 1/10 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego za okres poprzedzający dzień przyznania wynagrodzenia. W praktyce jednak miarkowane jest przez sądy.
’
’
To jednak nie wszystko.
Jak pisałem wyżej w zakładach i domach pomocy społecznej przebywało 31 grudnia 2014 r. 105,7 tys. mieszkańców, z czego jedynie 3% miało mniej niż 18 lat.
Jak duża spośród nich jest liczba osób ubezwłasnowolnionych, nie mających żadnych kontaktów z rodzinami? 30-50%? Załóżmy, że tylko 30%. Oznacza to, że kolejne 31,7 tys. osób ma płatnego opiekuna prawnego.
To kolejne 10,4 mln zł miesięcznie. Rocznie 125 mln zł!
W 2014 r. w Krakowie obiad dla dziecka w szkole kosztował minimum 6 zł.
Ile za te pieniądze byłoby takich obiadów?
/
’
’
’
Jaka jest rola opiekuna prawnego?
Popatrzmy na przykładzie Moniki Oszywa, zatrudnionej jako koordynator rodzinnej pieczy zastępczej w PCPR w Gliwicach.
Monika sprawuje opiekę prawną dla czworga dzieci umieszczonych w zawodowej rodzinie zastępczej. Jednak rozdzielenie opieki faktycznej (codzienny trud wychowawczy) od opieki prawnej powoduje, że pieniądze budżetowe (a więc i Twoje, czytelniku) wypływają podwójnym strumieniem.
Monika w czasie swojej przeszło 2 – letniej opieki była w szkole informując się o postępach małoletnich dzieci w nauce.
Ale codzienne odrabianie lekcji i przerabianie materiałów szkolnych z dziećmi spoczywał już na rodzicach zastępczych.
Pranie, prasowanie, wspólna zabawa również. I gotowanie posiłków.
Wyrażała także zgodę na leczenie dzieci (ból zęba, leczenie związane z podaniem znieczulenia), a także przetrzymywała dowód osobisty jednego z dzieci, którymi się opiekowała. Przy czym „oddawała” go przez blisko rok (marzec – czerwiec!), co uniemożliwiło dziecku wyjazd na szkolną wycieczkę. Opiekun prawny Monika Oszywa ponadto na własne konto przyjmuje zasiłki pielęgnacyjne dla dzieci, którymi się „opiekuje”. Pieniądze przekazuje rodzicom zastępczym dopiero po interwencjach i zawiadomieniach składanych w prokuraturze, co jednoznacznie określa jej stosunek do dzieci.
Za sprawowanie opieki prawnej rzecz jasna ma przyznane pieniądze.
’
Czy o pójściu dziecka do dentysty musi decydować urzędnik?
’
Tymczasem z informacji uzyskanych przez autora wynika, że podobnie dzieje się w Polsce. W Łodzi rekordzistka sprawuje opiekę prawną aż dla 17 dzieci (5610 zł miesięcznie dodatku do pensji!). Także w Bytomiu.
Korwiniści twierdzą zgodnie, że z każdej złotówki przeznaczonej na opiekę społeczną do potrzebujących trafia zaledwie 20 groszy.
Prawdopodobnie skala nadużyć w opiece społecznej nie ma równych w żadnym innym dziale budżetu.
Jaki jest ich rozmiar trudno określić dziennikarzowi nie tylko niezależnego portalu.
’
Te pytania muszą zadać posłowie.
’
29.02 2016