Ilu Polaków ma świadomość rzeczywistości?
Przed 1989 rokiem znacznie łatwiej było walczyć z ówczesną komuną,wróg świadomie ukazywał swoją wykrzywioną twarz.Podział był jasny-My i Oni.Za plecami czuliśmy ogromne wsparcie z tzw.zachodu,byliśmy również wspomagani przez administrację Regana,sprawdzała się rozgłośnia Radio Wolna Europa,będąc niezależnym ośrodkiem medialnym,której słuchali nawet u-becy.Na półkach sklepowych trudno było cokolwiek kupić,ludzie solidarnie biedowali całymi milionami,poza wąską grupą uprzywilejowanych.Mur berliński dzielił nie tylko Niemcy na dwie połowy,ale był zaporą między wschodem i zachodem,był elementem hamującym współpracę Rosji i Niemiec na szkodę Polski,tak jak to jest dziś wielokrotnie czynione.Kościół mówił jasno,otwarcie,twardo waląc całą prawdę prosto w oczy, poświęcając tym samym swoich kapłanów,którzy oddawali życie za wolność Narodu.Władze były słabe bez wyraźnego pomysłu na przyszłość,staczały się w mrok totalitaryzmu,kłamiąc, mordując a później wprowadzając stan wojenny przeciw własnym obywatelom.Tak było.Pomimo tego całego zła, zwycięstwo było blisko na wyciągnięcie ręki.Jednak "ONI"wiedzieli,że przegrana będzie dla nich wieczna.Na to pozwolić nie mogli.
Ktoś wymyślił genialny plan okrągłostołowego widowiska,rzucili wszystko na jedną kartę,otrzymali wsparcie,ogromne,potężne od,nazwijmy ich internacjonalistami, wietrzącymi własny partykularny geszeft do zgarnięcia w niedalekiej przyszłości.I chociaż mieli tę jedyną niepowtarzalną szansę, uczynienia z Polski normalnego tętniącego wolnością i dobrobytem kraju,wybrali zwyczajnie skróty,prowadzące do samozagłady.Tak samozagłady,ponieważ każdy kraj i ludzie mają ograniczone możliwości,ograniczoną cierpliwość.Kres tego wszystkiego wydaje się być bliżej niż dalej,kiedy jednak przyjdzie ktoś potężniejszy i mocniejszy,to stracą wszyscy,również Ci,którym wydaje się,że dziś są Bogami tej ziemi.Nie sądzę,aby dla wszystkich łotrów i drani utworzyli nowe,sute etaty."ONI"przyniosą swoich na ramionach własnych spraw,interesów i to dla swoich zgnoją wszystkich innych,wszystkich.Być może garstka zdoła wybłagać,za przeszłą lojalność,spokój z dala od piekła,jednak niech nie marzą o bezkarności, bo BÓG co prawda nie rychliwy lecz sprawiedliwy.A i ludzie też pamiętają swoje krzywdy a cudze zdrady.
Dziś rację przyznać należy prfesorowi Zybertowiczowi,który od dawna apeluje o inicjatywy oddolne,obywatelskie,to jedyna droga by ludzie mogli zobaczyć "Matrix"jaki ich otacza.Dla wielu nie starczy jednak czasu,zostali porwani przez system za marną ponadprzecietną egzystencję na kilka przyszłych miesięcy, nie mogąc, albo nie chcąc wiedzieć co będzie dalej,a będzie źle,bardzo źle,może jeszcze nie dla nich.Ich dzieci jednak skosztują gorzkich owoców bierności zerwanych przez świadomie nieświadomych rodziców.Budowanie ratunku dla Ojczyzny,Narodu należy zacząć od stawiania ,każdemu kogo znamy,diagnozy systemu,tego "Matrixu",którym nas otoczyli i zamierzają niewolić.Wszak Naród Polski jest jak lawa…dziś lawa jeszcze zastygła,ale jutro kto wie?Walczmy.Walczmy o wolność słowa,bo tutaj rozgrywa się przyszłość Polski.Działajmy,oddolnie,lokalnie,demokratycznie,prawdziwie i uczciwie.
Dziś każdy z nas musi być jak "NEO".System jest ułomny,demokratyczne wybory,wolny głos Narodu,kartka wrzucona do urny,świadomie zakreślony znak- powinien być ostateczną oceną zła, przywracającą nadzieję na jutro dla przyszłych pokoleń Polaków,bo to już zmarnowano.
"Matrix"runie-
"bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych"