Z osłupieniem czytałem antypolska, z gruntu fałszywą wypowiedź Bartoszewskiego w „Die Welt”. Podobnie i dziś, po wypowiedzi kolejnego… Nałęcza , który powołuje się na „najwybitniejszych badaczy”, de facto akceptując bandycką wręcz tezę, że Polacy w czasie niemieckiej okupacji to w gruncie rzeczy kapusie, których pan Bartoszewski bał się bardziej niż krwawego okupanta. Czy zna ktoś jakąkolwiek wypowiedź „najwybitniejszego badacza”, która wpisze się w schemat Polaka – donosiciela na Gestapo? Ja nie znam. Dziś poznałem „najwybitniejszych badaczy” – w osobach Nałęcza i Bartoszewskiego, którzy gotowi są zaprzedać własne sumienia w imię rozpowszechniania antypolskich treści i pochwał niemieckiego żołdaka. Treści, które są miodem na serca neofaszystów i pani Steinbach. Zabrakło mi tylko by „najwybitniejsi badacze” zaczęli przekonywać, że to „Polscy kapusie” […]
Z osłupieniem czytałem antypolska, z gruntu fałszywą wypowiedź Bartoszewskiego w „Die Welt”. Podobnie i dziś, po wypowiedzi kolejnego… Nałęcza , który powołuje się na „najwybitniejszych badaczy”, de facto akceptując bandycką wręcz tezę, że Polacy w czasie niemieckiej okupacji to w gruncie rzeczy kapusie, których pan Bartoszewski bał się bardziej niż krwawego okupanta.
Czy zna ktoś jakąkolwiek wypowiedź „najwybitniejszego badacza”, która wpisze się w schemat Polaka – donosiciela na Gestapo? Ja nie znam. Dziś poznałem „najwybitniejszych badaczy” – w osobach Nałęcza i Bartoszewskiego, którzy gotowi są zaprzedać własne sumienia w imię rozpowszechniania antypolskich treści i pochwał niemieckiego żołdaka. Treści, które są miodem na serca neofaszystów i pani Steinbach. Zabrakło mi tylko by „najwybitniejsi badacze” zaczęli przekonywać, że to „Polscy kapusie” wywołali Drugą Wojnę Światową, by donosić okupantom o zakupie chleba przez sąsiada.
Panowie Bartoszewski i Nałęcz plują w twarz tym, którzy przechodzili nieprawdopodobne wręcz tortury ale nie wydali nikogo. Plują w twarz niewinnym ofiarom „dobrego” żołdaka. Plują w twarz tym, którzy z narażeniem życia ukrywali dziesiątki tysięcy nazywanych przez „dobrego” żołdaka „podludźmi”. A dziś plują w twarze dzieci i wnuków milionów niewinnych ofiar, wysyłając w świat obraz Polaka-kapusia gotowego sprzedać rodaka – w zamian za…. No właśnie – za co?
Takie dziś mamy ”autorytety”. Obraz zgnilizny. Najgorszej – bo moralnej.