Poszedłem na tę demonstrację w Warszawie…
Tak – poszedłem. Zastałem ogromny tłum młodych ludzi – i totalne bezhołowie. Organizatorzy po prostu nie wiedzieli, co mają z tym fantem robić? Uznali, że jak się zbierze parę tysioęcy ludzi i będzie podskapiwać pod hasłem: "Kto nie skacze – jest za ACTA!" – to ONI się przestraszą.
A ONI wiedzą, że 38 993 000 Polakówe NIE przyszło na tę demonstrację.
SuperStacji powiedzialem, co trzeba z tym zrobić – i zamieszczę to rano.
Aha: organizatorzy wiedziali jedno: nie wolno dopuścic do głosu polityków (tzn. pp.JPIII i JKM). I Wśród młodzieży 1/3 to nasi zwolennicy, 1/3 zwolennicy RJP – a reszta po prostu nie lubiła polityków. Chcieli sie od polityko trzymać z daleka.
Tylk np. obalanie ACTA to JEST polityka – i jesli ktoś będzie się trzymał od polityki z daleka – to nie obali