Bez kategorii
Like

Zespół Macierewicza: Zaskakująca przyczyna katastrofy

07/04/2012
383 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Dwa silne wstrząsy na pokładzie samolotu a nie zderzenia z brzozą były – w ocenie parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej – przyczyną wypadku samolotu prezydenckiego 10 kwietnia 2010 r – podaje tvn24.pl.

0


Zespół kierowany przez Antoniego Macierewicza (PiS) podsumowuje dwa lata pracy.

Dokument powstał przy udziale przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy i specjalistów, na podstawie wysłuchań świadków i prac zespołu, prac komisji Sejmu i Senatu, analiz raportów NIK, ekspertyz oraz dokumentów i oświadczeń m.in. prokuratury i Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
 

Podważa wiele tez MAK i komisji Millera

Jak czytamy w dokumencie, zespół parlamentarny udowodnił niezgodność z prawdą najważniejszych tez rosyjskiego raportu MAK i większości ustaleń komisji Jerzego Millera dotyczących przebiegu i przyczyn katastrofy. Zwrócono uwagę szczególnie na brak badań brzozy, z którą zderzenie miało przyczynić się do upadku samolotu.

Zespół za nieprawdziwe uznał tezy mówiące:

o naciskach wywieranych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dowódcę sił powietrznych gen. Andrzeja Błasika na załogę samolotu,
o obecności gen. Błasika w kokpicie,
o podchodzeniu przez załogę samolotu do lądowania (według zespołu wykonywano manewr odchodzenia),
o złamaniu lewego skrzydła przez brzozę,
o błędach pilotów mających być przyczyną katastrofy,
o upadku samolotu w pozycji odwróconej (według zespołu dotyczy to jedynie części środkowej i tylnej, a przednia upadła kołami do dołu).

Badania trzech ekspertów

Dokument powołuje się na badania trzech ekspertów, m.in. ustalenia zespołu fizyka z University of Maryland prof. Kazimierza Nowaczyka, który badał zapisy zainstalowanych na Tu-154M urządzeń FMS (komputera pokładowego) i TAWS (systemu ostrzegania o zbliżaniu się do ziemi). Na ich podstawie miał ustalić trajektorię pionową Tu-154M w ostatnich sekundach lotu. Ma z nich wynikać, że samolot nie zszedł poniżej 20 m, a katastrofa rozpoczęła się, gdy odchodził na drugi krąg. Według tych danych Tu-154M nie uderzył w brzozę, a przyczyną katastrofy były dwa wstrząsy, po których zanikło zasilanie elektryczne i zatrzymał się komputer pokładowy.
 

Według ustaleń drugiego z ekspertów, kierownika Wydziału Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio, prof. Wiesława Biniendy, skrzydło Tu-154M nie mogło zostać złamane przez drzewo o parametrach takich jak brzoza, a zderzenie z nią powinno spowodować jedynie uszkodzenie krawędzi skrzydła. Uderzenie w brzozę nie mogło więc – jego zdaniem – stać się przyczyną katastrofy i śmierci pasażerów.

Trzeci z ekspertów, dr inż. Grzegorz Szuladziński z Analytical Service Ply Ltd. w Australii za najprawdopodobniejszą przyczyną katastrofy także uznaje dwie eksplozje na pokładzie. Jedna miała mieć miejsce w połowie lewego skrzydła, a jej efektem miało być naruszenie więzów miedzy przednią częścią kadłuba a resztą samolotu. Druga eksplozja, wewnątrz kadłuba, spowodować miała jego zniszczenie i gwałtowne przyspieszenie pionowe w dół, czego skutkiem był rozpad kadłuba. Część przednia upadła w pozycji "normalnej", a część główna w pozycji "odwróconej". Zdaniem eksperta charakter zniszczeń Tu-154M wyklucza, by doszło jedynie do awaryjnego lądowania lub upadku.

Więcej na ten temat tutaj.

(www.tvn24.pl)

0

Aleksander Pi

"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."

1837 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758