Artykuły redakcyjne
Like

Zdrada Wyszehradu czy Polski i Europy?

26/09/2015
652 Wyświetlenia
3 Komentarze
6 minut czytania
Zdrada Wyszehradu czy Polski i Europy?

Pokorne wypełnienie dyrektyw berlińskich przez rząd warszawski zadziałało przeciwko interesom Polski w określonej sprawie, ale skutki tego jawnego dowodu zależności są znacznie bardziej dalekosiężne.
Przede wszystkim popełniona została obrzydliwa zdrada wobec krajów zwanych „grupą wyszehradzką”, chociaż w tym przypadku zasięg porozumienia był szerszy z perspektywami na dalszy rozwój.
Wobec różnic interesów i zależności działanie tej grupy można było określić jako symboliczne i nie mające wpływu na bieżącą politykę.
Nagle okazało się że możemy wspólnie działać w istotnych sprawach i tworzyć znacznie szerszy krąg krajów które dotąd funkcjonowały w UE w rozproszeniu ponosząc z tego tytułu ujemne skutki.

0


 
Polska, z racji wielkości kraju i doświadczeń historycznych stawała się naturalnym liderem takiego ugrupowania.
Wszystkie te nadzieje zostały spalone oczywistym faktem zdrady ze strony warszawskiego rządu. Historyczna okazja może się już nie powtórzyć, a straty są niepowetowane.
Ze względu na wagę sprawy i jej wpływ na przyszłość Europy może się stać ona zalążkiem tworzenia nowej siły w organizowaniu prawdziwie zjednoczonej i solidarnej Europy pod warunkiem że w Warszawie zmieni się nie tylko rząd.

Jak miałem możliwość napisania w publikacji „imigracja czy inwazja ?” mamy do czynienia z faktem zorganizowanej inwazji ze strony sił które zmierzają do zniszczenia europejskiej kultury przez zmianę charakteru zasiedlenia Europy.
Działania typu wojennego mają miejsce w wielu zakątkach świata, rządy opresyjnych reżimów również, ale nie oznacza to masowych wędrówek ludów.
My po sąsiedzku mamy wojnę na Ukrainie, ale przecież granicy z Polską nie szturmują dziesiątki tysięcy Ukraińców którzy mogą się źle czuć w kraju w którym są zapalne ogniska konfliktów. Podobnie wygląda sprawa w stosunku do krajów bliskiego wschodu. Zagrożeni mogą być Kurdowie z rejonów walk, ale ich jakoś nie ma między „uchodźcami”.
Ludzi posiadających prawo do traktowania ich jako uchodźców godnych pomocy jest między nacierającymi masami inwazyjnymi niewielki odsetek.
I dlatego stosowanie ryczałtem tego rodzaju kwalifikacji świadczy albo o bezmyślności, albo – co jest najbardziej realne – świadomym działaniu na szkodę Europy.

Sprawa imigrantów ma kilka różnych wątków, ale na skutek nachalnych nacisków ze strony niemieckiej pod hasłem „europejskiej solidarności” stała się okazją do podjęcia tego tematu w szerokim aspekcie, a szczególnie niemieckich „osiągnięć” w tej dziedzinie.
Mamy do czynienia z kilkoma próbami, bardzo zresztą nieśmiałymi, podniesienia tego tematu. A to nagle po upływie kilku lat zbudzili się ze snu europosłowie i poprosili o wyjaśnienie niemiecko rosyjskiego spisku w sprawie bałtyckiej rury i to tylko w odniesieniu do zamierzonego zwiększenia jej przepustowości i powierzenia roli przewoźnika i dystrybutora Gazpromowi.
Sprawa spisku niemiecko rosyjskiego, bo taki charakter ma współdziałanie tych państw nie tylko w dziedzinie energetyki, domaga się postawienia jej w charakterze oskarżenia o łamanie nie tylko solidarności europejskiej, ale również obowiązujących umów unijnych.
Posługiwanie się przy tym „niezależnymi” przedsiębiorstwami prywatnymi stanowi oczywisty dowód na działania oszukańcze. Żadne z uczestniczących w tym procederze przedsiębiorstw nie jest niezależne od swych rządów.
Zarówno E.ON jak i BASF i oczywiście Gazprom tworzące konsorcjum Nord Stream są wykonawcami woli swoich rządów, udział holenderski nie jest nawet listkiem figowym dla tego oczywistego przedsięwzięcia rządowego.
Nie wymaga chyba wyjaśnienia że cały ten spisek miał na celu wyeliminowanie określonych krajów unijnych z jednej strony, a związanych z Rosją umowami o współpracy gospodarczej z drugiej strony, z udziału w najbardziej żywotnej sprawie zaopatrzenia i bezpieczeństwa energetycznego.
Ponadto skutkiem tego spisku jest monopolizacja zaopatrzenia w rękach rosyjsko niemieckich, przy czym Niemcy jednostronnie i bez jakichkolwiek, nie tylko uzgodnień, ale nawet informacji, udzielili Rosji prawo nadrzędności w tej dziedzinie.
Takie postępowanie domaga się wszczęcia postępowania karnego
Pokorne przyjmowanie niemieckich działań wymierzonych przeciwko wspólnym interesom krajów zapędzonych do UE skutkuje obecnymi kryzysami, a przede wszystkim niedostatkami w rozwoju Europy i jej odstawaniem od tempa wzrostu zarówno układu amerykańskiego jak i daleko wschodniego.

Dla przełamania tego stanu grożącego upadkiem europejskiej kultury powstała przychylna koniunktura w postaci popadnięcia Niemiec w poważne kłopoty wewnętrzne z różnych powodów z aferą Volkswagena jako najnowszym, ale najprawdopodobniej nie ostatnim wydarzeniem tego typu.
Skoncentrowany atak na niemiecką hegemonię powinien przynieść pozytywne rezultaty nie tylko dla krajów unijnych, ale i dla samych Niemców i innych krajów europejskich nie wchodzących w skład UE.
Wymagane jest obok krytyki stanu istniejącego zgłoszenie nowej idei zjednoczenia Europy na zasadach pełnej równości i poszanowania suwerenności wszystkich państw, a przede wszystkim obrony europejskiej, chrześcijańskiej kultury.
Piszę o tym od kilkudziesięciu lat, tylko że akurat teraz jest ku temu najbardziej sprzyjająca koniunktura.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758