Zbrodniczo wykluczeni bandyci, łapownicy i złodzieje
19/06/2011
530 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Pan Janusz Wojciechowski, Europoseł PiS i utalentowany bloger, zamieścił na portalu wpolityce.pl felieton, który w celu rozpowszechnienia, w całości przytaczam. „Jarosław Kaczyński jako premier realizował stworzoną przez siebie koncepcję wykluczenia
dużych grup obywateli i stworzył system eliminowania konkretnych przedstawicieli tych grup przy zastosowaniu przepisów prawa karnego. Jedną z tych osób była Barbara Blida. To narusza pierwszy, drugi i kilka innych artykułów konstytucji….Wykluczanie grup i eliminowanie przedstawicieli – taką oto zbrodnię Jarosława Kaczyńskiego przeciwko ludzkości wytropił poseł śledczy Kalisz, o czym poinformował redaktora Żakowskiego i czytelników tygodnika "Polityka".
Podobną zbrodnię wykluczania całych grup społecznych zarzucił też Kalisz Zbigniewowi Ziobro, co budzi niejakie zdziwienie, bo dotychczas do Ziobry były pretensje raczej o to, ze chciał "zakluczać", a nie wykluczać.
2. Wykluczanie dużych grup obywateli przy zastosowaniu prawa karnego, a jedną z tych osób była Barbara Blida…
Kalisz nie wymienił innych wykluczonych, ale ogólnie mówiąc – ma racje. Kaczyński rzeczywiście stworzył system wykluczenia grup obywateli. A konkretnie trzech grup – bandytów, łapowników i złodziei. (wytłuszczenie moje)
Ci naprawdę nie mieli łatwego życia i faktycznie mogli się czuć wykluczeni.
3. Na przykład grupa obywateli związana z porwaniem i zamordowaniem Krzysztofa Olewnika. Za rządów SLD czuła się bezpiecznie, nikt jej nie wykluczał, minister spraw wewnętrznych Ryszard Kalisz w niczym jej nie niepokoił i pozostał niewzruszony nawet gdy Danuta Olewnik po butach go chciała całować, żeby ratował jej brata.
Pod rządami PiS-u ta grupa rzeczywiście popadła w tarapaty.
4. Nikt też pod rządami SLD nie wykluczył grupy obywateli trzymających władzę, którzy wysłali Rywina w odwiedziny do Michnika. Trochę oberwał sam Rywin, ale nikomu więcej włos nie spadł z głowy, a teraz zdaje się przedstawiciele grupy szykują się do wyborów parlamentarnych.
5. Nikt też pod rządami SLD nie wykluczył grupy obywateli trzymającej kontrole nad paliwami, a jak się do niej próbował dobierać poseł Gruszka z PSL-u, to miał zaraz pecha – jego asystenta aresztowały służby specjalne, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, a sam Gruszka nieoczekiwanie zachorował na wylew.
Zabrał się za tę grupę Ziobro, za co potem Platforma odebrała mu immunitet i chciała osądzić.
6. Na szczęście rządy PiS-u nie trwały długo i pod rządami PO różne wcześniej wykluczane przy pomocy prawa karnego grupy obywateli mogły nareszcie odetchnąć.Rycha, Mira ani Zbycha już nikt nie wykluczał, a przypadki posłanki S. i doktora G. pozostają już tylko koszmarnym wspomnieniem, które nigdy sie nie powtórzy.
Nikt już więcej przez tych panów na gorącym ani na zimnym uczynku korupcji złapany nie będzie. Służby specjalne mają inne zadania i wyzwania – tropią w internecie nieprawomyślnych internautów, a na stadionach nieprzychylnych rządowi kiboli.
A przy okazji – jak się wydaje, różnica między kibicem a kibolem jest obecnie taka, że kibicem jest ten, kto popiera rząd Tuska, a kibolem ten, kto go krytykuje.
7. A najlepiej będzie, gdy zapanują wspólne rządy PO i SLD. Dopiero wtedy dla tych wszystkich grup obywateli pod rządami PiS-u wykluczonych zapanuje raj na ziemi.
Hulaj dusza, pisowskiego piekła nie ma!"