Bez kategorii
Like

Zbrodnicza nienawiść do PiS establish-mentów w PRL-bis, cz. II

25/03/2011
442 Wyświetlenia
0 Komentarze
25 minut czytania
no-cover

Antypolska propaganda w PRL-bis prowadzona przez rządzącą tu postkomunę w typowo geobbelsowskio-bolszewickim stylu nienawiści do polskości i polskiego patriotyzmu.

0


 

 

Zbrodnicza nienawiść do PiS establish-mętów w PRL-bis, cz. II

 

"Zbrodnia PiS, czyli odwracanie kota ogonem"

Warto sięgnąć także i do znakomitego artykułu red. Michała Szułdrzyńskiego opublikowanego w "Rzeczpospolitej" i zatytułowanego "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem". Szułdrzyński cytuje w nim m.in. Aleksandra Smolara[i] pochodzącego z rodziny zasłużonych bolszewickich, a więc antypolskich działaczy komunistycznych (tak samo jak i m.in. Michnik). Smolar stwierdził w GWnie, że: "Już widać próby wpisania tej tragedii w ten sam ciąg zdarzeń co katastrofę smoleńską. To próba odnowienia martyrologicznego mitu PiS."

Jednak dla własnych potrzeb. politrucy ci stworzli fałszywy, martyrologiczny mit dla tych naprawiaczy komuny —  którzy ponoć walczyli z komunizmem pisząc trockistowskie elaboraty w PRL, w latach sześćdziesiątych…

 

Politruków polityczny marsz z pochodniami na trumnach [sic!]

Innym zacytowanym przez red. Szułdrzyńskiego dyżurnym ekspertem GWna od obrzucania PiS-u ulubioną przez komunistów obelgą "faszysta"[ii] — jest niejaki prof. Michał Głowiński, który nie pierwszy już raz wyjeżdża z faszyzmem, tym razem stwierdzając, że: "Mnie bardziej przeraża to, co po tej zbrodni powiedział Jarosław Kaczyński. On nieustannie wjeżdża na pierwszy plan polityczny na trumnach. Kiedy mówi o kampanii nienawiści, mówi o sobie. […] To, co się teraz dzieje w Polsce przypomina mi rok 1933 w Niemczech, tam też się zaczęło od języka nienawiści."[iii] Tak więc, i temu politrukowi z tytułem profesora, tak samo jak i wielu innym — na polityczne zamówienie postbolszewików marsze z pochodniami kojarzą się wyłącznie z faszystami oraz PiS-em…

Nienawidzący polskiego patriotyzmu towarzysze wspólnej drogi z GWna demagogicznie "zapominają" jednak o tym, że kampania nienawiści przeciwko PiS została rozpętana przez zwolenników PO — na co jest bardzo dużo przykładów w mediach. Jednym z inicjatorów tej kampanii był sam Michnik, który obrazowo pisał o "pełzającym zamachu stanu" w wykonaniu braci Kaczyńskich ("Modlitwa o deszcz", "GW" z 30.07.2007). Innym był jado-plujka Niesiołowski piszący, że: "ten rząd upodabnia nasz kraj do groteskowej dyktatury w stylu Roberta Mugabe", ("PoPiS-u po wyborach nie będzie", "GW" z 19.08.2007).[iv]

 

Propaganda w geobbelsowsko-bolszewickim stylu

Słynny już, oszukańczy program propagandzistki Kolendy-Zaleskiej z TVN[v], którą bolszewickiego warsztatu manipulacji uczył Lesław Maleszka, znany agent SB i przyjaciel Michnika z GWna, został oceniony w sieci jako program kłamstwa i manipulacji.[vi] Występuje w nim kilka osób, m.in. prof. Michał Głowiński, który zostaje przedstawiony przez Kolendę-Zaleską na tle długich półek z książkami jako: "specjalista od języka PRL-u, jest ocalałym z warszawskiego getta w czasie niemieckiej okupacji i pamięta tamte czasy z niezwykłą wyrazistością. Dziś, gdy patrzy na płonące pochodnie i słucha tego co tam pod pałacem ludzie mówią, ma poczucie wracającego czasu."

Zgodnie z propagandowym antypisowskim zapotrzebowaniem, lecz bez związku z tym co widzimy na ekranie — prof. Głowiński mówi, że: "Muszę powiedzieć ostro i bezwzględnie, to przypomina najgorsze manifestacje totalitarne przed zdobyciem władzy. Po prostu to przypomina 33 rok w Niemczech. Ta symbolika jest szersza. Te, te marsze z pochodniami. No przecież dla kogoś kto zna trochę historii, to, to jest jednoznaczne."[vii]To nawiązanie do faszystowskich marszów w… getcie jest jednak zdumiewające swoją prostotą. [sic!]

Następnie, na jednym z kolejnych ujęć Głowiński kontynuuje:"To jest język nienawiści. Ale coś więcej. To jest język agresji. I jeszcze coś więcej. To jest w istocie język rewolucji i wojny domowej, który nie dopuszcza ani negocjacji ani debaty, ani kompromisu…"

Tak jakby kiedykolwiek do negocjacji i jakiegokolwiek kompromisu, czy debaty dopuszczał język nienawiści do polskiego patriotyzmu — jakim operował trockistowski demagog Michnik lub jego janczarzy z polskojęzycznego  GWna…

 

Zbolszewizowane, odzyskane przez PO Polskie Radio

Do tych wszystkich postbolszewickich ataków na szefa PiS dołączyło także i Polskie Radio m.in. w programie Zuzanny Dąbrowskiej — współzałożycielki Polskiej Partii Socjalistycznej. Program ten został emitowany zaledwie w kilka godzin po ataku przez Ryszarda C. na siedzibę PiS. Tow. Dąbrowska w radiowej rozmowie z tow. prof. Kazimierzem Kikiem — współzałożycielem lewicowej Unii Pracy oraz wieloletnim członkiem komunistycznej partii w PRL zwanej PZPR — zachęcała go do rozwinięcia takich tez jak ta, że zbrodni wymierzonej w PiS winna jest ta właśnie partia. [sic!]

Maciej Marosz z portalu Niezależna.pl pisze, że tow. Kik z bolszewicką  "wyrozumiałością tłumaczył, że agresor mógł być przecież osobą poszkodowaną przez politykę Prawa i Sprawiedliwości." A także, iż demagogicznie przy tym stwierdził: "Ale pamiętajmy o Niewiadomskim, o zabójstwie Narutowicza w okresie międzywojennym i pamiętajmy, że tego typu nastroje, które doprowadziły do tragicznych momentów polskiej historii, były wytwarzane na ogół w kręgu prawicy. Czyli w kręgu polityków, którzy jednak prowadzili politykę konfliktowania społeczeństwa, odrzucania jakiejś jego części, grożenia interesom jakiejś jego części."

Taka bolszewicka propaganda jest teraz prowadzona przez Polskie Radio, którego lewicowy Zarząd niedawno uznał sfabrykowane kalumnie bolszewickiej komisji etyki PR[viii] za wystarczający argument, by odsunąć red. Tomasza Sakiewicza od prowadzenia programów i zlikwidować audycję, którą prowadził on na zmianę m.in. z Bronisławem Wildsteinem i Rafałem Ziemkiewiczem.[ix]

 

Bolszewicki wdzięk Tuska

Do tego antypolskiego chóru nienawiści wobec PiS z bolszewickim wdziękiem dołącza się także i Donald Tusk — jadowicie twierdząc w przemówieniu do dziennikarzy, że: "Nie wiem czy mają państwo poczucie, że prezes Kaczyński jeszcze nie dojrzał do głębszego oddechu i refleksji? Ja mam."[x] A Tusk jest przecież premierem partii założonej przez agentów tajnych służb specjalnych z PRL.

 

Donald Tusk potrzebuje "głębszego oddechu i refleksji" na temat kondominium

Moźna mieć jednak odczucie, że to jednak premier Donald Tusk — w dużym stopniu podporądkowany interesom postsowieckiej agentury w PRL-bis — nie dojrzał jeszcze do głębszego oddechu i refleksji na temat swojej polityki partyjnej oraz działalności. Jest przecież premierem dużego kraju w Europie. Tego kraju, z którego niestety usiłuje wspólnie z namiestnikiem Komorowskim z WSI — za wszelką cenę zrobić kondominium rosyjsko-niemieckie…[xi]

Można mieć także odczucie,że dla tego kraju w Europie byłoby znacznie lepiej, gdyby jego premierem był ktoś nie związany z partią zakładaną przez agentów ściśle podporządkowanych w PRL antypolskiej agenturze sowieckiej… A także, osoba nie mająca w swojej partii jako skarbników — przestępców odbierających zlecenia od członków postbolszewickiej mafii na cmentarzach…

 

Totalitaryzm PO a mordy polityczne

Mordy polityczne są zazwyczaj dokonywane w tych państwach, gdzie rządząca oligarchia uważa, że odebrała społeczeństwu już tyle praw — iż ma dość siły, by wprowadzić rządy całkowicie totalitarne. Tusk nie jest w stanie kontrolować ludzi postbolszewickich służb specjalnych mających wyjątkowe prawa w PRL-bis i często nadzorujących służby stworzone po 1989 roku, zwłaszcza w jego rządzie. Tak więc w PRL-bis już istnieją warunki sprzyjające stworzeniu państwa totalitarnego, nadzorowanego przez policje polityczne rodem z PRL.

Po ujawnieniu przez "Dziennik" w artykule "Tusk nam zgotuje państwo totalitarne" informacji, że w 2011 roku ma powstać superbaza danych o Polakach — nawet często sprzyjający PO były minister spraw wewnętrznych i poseł SLD Ryszard Kalisz stwierdził, iż:  "To skandal świadczący o tym, że rząd PO zbliża się domodelu  orwellowskiego państwa totalitarnego."[xii]

Natomiast Cezary Michalski w artykule "POwrót Wielkiego Brata"[xiii] stwierdził nawet, że: "Partia liberalna próbuje wprowadzić w życie projekt inwigilacji obywateli bardziej ambitny, niż tego próbowała większość rządów w Europie Zachodniej. Tam nawet ‘wojna z terrorem’ nie wydała prywatności obywateli aż do tego stopnia w ręce państwa. (…) Wiele obszarów naszego państwa pozostaje zawstydzająco zacofanych. Ale system inwigilacji obywatela będziemy mieli tak nowoczesny, jak u Orwella."

 

Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm

Jan Paweł II napisał, że "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm."[xiv] Skoro dla postbolszewickich agitatorów i zwolenników PO — jedyną wyznawaną przez nich wartością jest posiadanie władzy, to tym samym odrzucają oni wszelkie inne wartości, co bezpośrednio prowadzi kraj do przepaści państwa totalitarnego. A "Państwa totalitarne to rodzaj teokracji, w których kasty rządzące przypisują sobie boską nieomylność" — twierdził George Orwell.

Tę nadzwyczajną "boską nieomylność", jako wynikającą ze sprawowania zakamuflowanej totalitarnejwładzy, przypisują sobie także postmodernistyczni quasi teokraci z PO — często także lepiej znani jako postbolszewiccy politrucy… PO już wprowadza system rządów zmierzający do całkowitej władzy tej partii nad społeczeństwem — poprzez niemal monopol informacyjny zaprzyjaźnionych postbolszewickich mediów rozpowszechniających partyjne łgarstwa i partyjną propagandę PO oraz terror tajnych służb korzystających z doświadczeń swoich ludzi nabytych jeszcze w PRL-u.

 

Zbyt mocno fałszywe przeprosiny prezydenta z WSI

Towarzysz namiestnik z WSI robi sobie nawet prymitywne, w sowieckim stylu żarty z J. Kaczyńskiego mówiąc w wywiadzie dla TVN24, iż: "Zrobimy eksperyment: ja bardzo serdecznie przepraszam. Jestem skłonny przeprosić za Janusza Palikota, jestem skłonny przeprosić za Antoniego Macierewicza, za pana Kurskiego, za Stefana Niesiołowskiego, za moje wypowiedzi () i zobaczymy co z tego wyniknie."[xv]

Dlatego nie dziwi bezpośrednia odpowiedź prezesa PiS: "Nic nie wiem o żadnych przeprosinach, dla mnie ważne są tylko takie wypowiedzi, jak pana Nałęcza[xvi], doradcy prezydenta: 'nie ma takiej ofiary, której by nie warto złożyć, by się spotkać z Putinem.’" Bo wśród 98 ofiar — jedną z tych ofiar żłożonych niedawno towarzyszowi Putinowi — był przecież jego brat-bliźniak, polski patriota i Prezydent RP Lech Kaczyński.

 

"Raz się skurwisz — kurwą zostaniesz"

George Orwell napisał także, iż: "Zapamiętajcie, że za nieszczerość i tchórzostwo zawsze trzeba płacić. Nie wyobrażajcie sobie, że przez całe lata można uprawiać służalczą propagandę na rzecz radzieckiego lub też jakiegokolwiek innego reżimu, a potem powrócić nagle do intelektualnej przyzwoitości. Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz."[xvii]

Tak więc czciciele agenturalnego rządu Tuska mają wybór, czy wolą uprawiać służalczą propagandę na rzecz postbolszewickiego reżimuTuska i tym samym chcą pozostać antypolskimi, orwellowskimi kurwami. A może jednak, zapragną właśnie teraz, po tym morderstwie politycznym z nienawiści do patriotyzmu i polskości — powrócić do intelektualnej przyzwoitości… Bo potem na jakąkolwiek przyzwoitość będzie jednak już stanowczo za późno…

 

"Aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej"

Po to, żeby jednak nie było za późno — warto tu jeszcze przytoczyć fragment homilii Prymasa Tysiąclecia[xviii] wygłoszonej 27 stycznia 1963 roku. Homilii ta wyrażała sprzeciw Prymasa wobec tez artykułu Stanisława Stommy, znanego z prorosyjskiego oportunizmu. Otóż, kardynał Stefan Wyszyński w tej homilii m.in. powiedział:

"(…) Nie o kompleks więc idzie, nie o schorzenie psychiczne, które jakoby przeszkadzało Narodowi działać i decydować w sposób wolny. Szło o poczucie pogwalconego prawa Narodu do samostanowienia o sobie i do decydowania o swej wolności, w której rozmieszcza się w sposób wolny i samodzielny prawa i wzajemne obowiązki współżyjących ze sobą warstw narodowych. (…)

Gdy człowiek czy Naród czuje się na jakimkolwiek odcinku związany i skrępowany, gdy czuje, że nie ma już wolności opinii, wolności zdania, wolności kultury wolności pracy, gdy wszystko wzięte jest w jakieś łańcuchy, wtedy nie potrzeba kompleksów. Wystarczy być tylko przyzwoitym człowiekiem, mieć poczucie honoru i osobistej godności, aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej."

Słowa Polskiego Prymasa Tysiąclecia o tym, że "poczucie pogwalconego prawa Narodu do samostanowienia o sobie i do decydowania o swej wolności" dla przyzwoitego oraz mającego poczucie honoru i osobistej godności człowieka, są wystarczające, aby się przeciwko takiej niewoli burzyć, szukając środków i sposobów wydobycia się z niej  — nie straciły swojego znaczeia także i dzisiaj, w kraju którego władze zamierzają zarządzać z ramienia państw ościennych wyłącznie kondominium…


[i] Brednie i Smolara i Głowińskiego wypowiedziane w stylu bolszewickich politruków — cytuję za artykułem Michała Szułdrzyńskiego "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem", 20-10-2010, http://www.rp.pl/artykul/216162,551891-Szuldrzynski–Zbrodnia-PiS-u-czyli-odwracanie-kota-ogonem.html.

[ii] Do dzisiaj najmocniejszym bolszewickim oskarżeniem pozostało nazwanie kogoś "faszystą"… Ma to uczynić z osoby obrzuconej przez komunistów tym epitetem wroga publicznego nr 1. Dlatego, dla stalinowskich agentów NKWD zakładających w Polsce bolszewicką organizację nazwaną PPR — faszystami byli zarówno twórcy II Rzeczpospolitej, jak i walczący z hitlerowcami patrioci oraz członkowie AK — na których ci bandyci z PPR donosili gestapowcom zgodnie z poleceniami swoich nadzorców z NKWD.

Te bolszewickie łgarstwa były kontynuowane przez sowieckich zbrodniarzy z PPR także i po utworzeniu przez Stalina sowieckiej kolonii zwanej PRL. Dla zdrajców — i pepeerowców i komunistów w PRL — polscy patrioci oraz żołnierze AK stali się wtedy współpracującymi z faszystami "zaplutymi karłami reakcji". W komunistycznym żargonie obrzucanie ich przeciwników epitetem "faszysta" znakomicie funkcjonuje zresztą do dzisiaj.

Zobacz także: Dyrektywa Stalina dla bolszewików, komunistów i pożytecznych idiotów: "Naz ywajcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami" 

[iii] Zob.: Michał Szułdrzyński "Zbrodnia PiS-u czyli odwracanie kota ogonem"…

[v] Zob. video z tym programem na: http://smotri.com/video/view/?id=v1552405ed0e.

[vi] Cały ten program jest przedstawiony oceniony na blogu "Kolenda-Zaleska, TVN — studium kłamstwa i manipulacji", http://www.blogpress.pl/node/6045.

[vii] A przecież, jak pisała "Gazeta Polska" — jeszcze tak niedawno marsze z pochodniami organizowali Młodzi Demokraci z Platformy Obywatelskiej, a na czele pochodów maszerowali poseł PO Cezary Grabarczyk oraz posłanka PO Śledzińska-Katarasińska. Zob.: "Media atakują PiS za pamięć o tragedii Polski – 17 września", http://filipstankiewicz.salon24.pl/233147,media-atakuja-pis-za-pamiec-o-tragedii-polski-17-wrzesnia.

[viii] Zobacz notkę "Bolszewicka Komisja Etyki Polskiego Radia w III RP", http://www.thoughts.com/Andy101/bolszewizm-w-polskim-radiu.

[ix] Zob.: Maciej Marosz, "Polskie Radio — tylko dla towarzyszy", Niezależna.pl, 21-10-2010, http://www.niezalezna.pl/artykul/polskie_radio_tylko_dla_towarzyszy/40435/1.

[xi] Na temat łgarstw propagandy ekipy Tuska zobacz notkę "Tusk próbuje ukryć prawdę, że to on zaprosił Putina do Katynia", 

[xii] "Tusk nam zgotuje państwo totalitarne", "Dziennik", 2009-03-09, ttp://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/141376,tusk-nam-zgotuje-panstwo-totalitarne.html.

[xiii] Cezary Michalski "POwrót Wielkiego Brata", Dziennik, 2009-03-09, .

[xiv] Jan Paweł II, w encyklice "Veritatis splendor" (Blask prawdy).

[xv] Zob.: "Kaczyński w ramach przeprosin żąda głów", Dziennik, 2010-10-22, 

[xvi] Specjalizujący się w historii bolszewickiego ruchu robotniczegoprof. Tomasz Nałęcz należał do komunistycznej PZPR w latach 1970–1990. Chyba właśnie z tych powodów, Nałęcz został doradcą prezydenta RP z WSI ds. historii i dziedzictwa narodowego.

[xvii] George Orwell, w serii pisanych od 1944 roku artykułów zatytułowanych "As I Please", w felietonie napisanym 1 września 1944 roku i skierowanym do "angielskich dziennikarzy lewicowców."

[xviii] Cytowane za prof. Jerzy Robert Nowak "Czarna legenda dziejów Polski", Wydawnictwo von boroviecky, Warszawa 2000, s. 89.

 

______

 

Zobacz część I: Zbrodnicza nienawiść do PiS establish-mentów w PRL-bis, cz. I.

Zobacz także: "Bolszewizm jest przede wszystkim Smierdiakowem, zjawiskiem, zrodzonym z sodomii pijanego intelektu z histerią chamstwa".

0

Andy-aandy http://blogmedia24.pl/blog/3727

Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...

823 publikacje
236 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758