Praca zbiorowa pod redakcją ks. Tadeusza Kiersztyna Kraków 2010 © ks. Tadeusz Kiersztyn, 2010 Wydanie drugie, poprawione. Non profit. Wydawca: ks. Tadeusz Kiersztyn – udziela prawa do niekomercyjnego rozpowszechniania niniejszego opracowania.
Iluminaci stoją nie tylko za rewolucją amerykańską, ale bezpośrednio przygotowali Rewolucję Francuską (1789-1794) i uczestniczyli w budzeniu kolejnych rewolucyjnych potworów.
Duża liczba wiarygodnych źródeł informacji na temat iluminatów wynika z faktu, że ich archiwa i plany przechwyciły władze Bawarii w XVIII w. Ważne były również zeznania, jakie złożyli byli członkowie iluminatów przed sądami bawarskimi. Wiadomo też, że w 1784 r. Adam Weisshaupt wysłał gońca z depeszą do M. Robespierre’a, dotyczącą rozkazu wybuchu Rewolucji Francuskiej, ale podczas drogi do Paryża ów goniec został zabity przez uderzenie pioruna. Policja Bawarii przechwyciła wszelkie rozkazy i listy znalezione przy zabitym gońcu. Po dokonaniu wielu rewizji w domach iluminatów, w tym i w domu samego A. Weisshaupta, i po przejęciu ich dokumentów, władze zdecydowały się osądzić członków tej organizacji za spisek przeciw Królestwu. Elektor Bawarii Karl Teodor 22 czerwca 1784 r. wydał edykt zakazujący działania tajnych stowarzyszeń na terenie Bawarii. Podobne edykty mogły mieć miejsce na terenie wielu innych landów Cesarstwa Rzymsko-Niemieckiego. Wiadome jest również, że w 1786 r. iluminaci wydali wyrok śmierci na króla Francji Ludwika XVI i króla Szwecji Gustawa III.
Do marca 1789 r. 266 lóż francuskich kontrolowanych przez Wielki Wschód zostało „iluminowanych", uzależnionych przez Zakon Iluminatów, a w następnych miesiącach wybuchła rewolucja, którą charakteryzuje bunt przeciw Bogu i Kościołowi katolickiemu oraz przeciw legalnej władzy państwowej podporządkowanej prawu Bożemu. W efekcie Rewolucja Francuska spowodowała ludobójstwo, któremu towarzyszyło wyjątkowe okrucieństwo i bestialstwo.
Od 1789 r. wszystkie siły napędowe we Francji przejęte zostały przez masonerię. Towarzystwo Jakobinów, które było główną siłą sprawczą Rewolucji Francuskiej, stanowiło tylko zewnętrzną fasadę organizacji masońskiej. Oto jak tłumaczy tę sprawę mason Renaudeau: Aby dać wam przykład, czego może dokonać masoneria, powołam się na rolę, jaką odegrała podczas tej rewolucji. Zmiana zapatrywań, jaka nastąpiła w mieszczaństwie XVIII wieku, była dziełem masonerii; lecz kiedy wybuchła rewolucja, skończyła się rola masonerii -jakby przestała istnieć. Podczas całego burzliwego okresu rewolucji jej istnienie było jakby fikcyjne, gdyż zawiesiła swe normalne prace. Nie przeszkadza to jednak temu, iż wszyscy rewolucjoniści oraz członkowie Konwentu wywodzili się z masonerii. Gdzie pracowali? W klubach. Nie znajdowali się już w lożach, bo w lożach nie robi się rewolucji. W lożach przygotowuje się umysły, a one działają gdzie indziej.
Bezpośredni udział masonerii w dalszych wydarzeniach ujawniał się w dokumentach drugiego konwentu francuskich iluminatów, gdzie wszystko przygotowano do rewolucji. Najbardziej widoczni ludzie tego gremium to najaktywniejsi aktorzy zbliżających się wydarzeń: Mira-beau, Cambaceres, Fouche, Talleyrand, Danton, Murat, Robespierre… Każde liczące się nazwisko w czasie rewolucji wskazywało nie tylko na członka iluminatów, ale na najwybitniejsze osoby spośród nich. Niektórzy padli pod gilotynami, których sami używali do siania politycznego terroru. Inni przeżyli upadek towarzyszy. Stali członkowie spisku rozumieli się i utrzymywali łączność z sobą. Weisshaupt z bezpiecznej odległości, z miejscowości Coburg-Gotha, udzielał im swej pomocy i pomocy niemieckich masonów. Taki układ pozwolił im pływać po każdej fali, którą wznieciło wzburzone morze rewolucji. I jeżeli nie udało im się doprowadzić Francji i całej Europy do ruiny społecznej, jaką planowano w Wilhelmsbad, to jedynie z braku siły, a nie z braku woli.
Niemniej przebieg samej rewolucji można zaliczyć do najmroczniejszych przeżyć ludzkości, w których szaleństwo sprzymierza się z okrucieństwem, by pchać ludzi do bezmyślnych mordów, gwałtów, tortur, grabieży. W imię kultu rozumu i masońskich haseł „wolność, równość, braterstwo", w ciągu pięciu lat wymordowano blisko dwa miliony ludzi, przy czym większość stanowili bezbronni, wyimaginowani wrogowie rewolucji, do których zaliczano także starców, kalekich, upośledzonych.
Skalę ludobójstwa spowodowanego przez iluminatów podczas rewolucji obrazuje tzw. Powstanie chłopskie w Wandei. Historycy opisali je jako rebelię prostaków pod przywództwem zacofanych księży. Władze republikańskie wydały rozkaz swym wojskom, zwanym „piekielnymi kolumnami", fizycznej likwidacji całej prowincji. W wyniku czego ludność w całości została wymordowana lub zamknięta w obozach koncentracyjnych (był to pierwszy przypadek w historii zaistnienia takich obozów). Zupełną cenzurą obłożono przebieg powstania i stosowane represje, które pochłonęły kilkaset tysięcy istnień ludzkich, w tym około 120 tysięcy bezbronnych cywilów, przeważnie kobiet i dzieci. Dane o rzeziach, gwałtach, o tysiącach ludzi spalonych żywcem, trutych arszenikiem, o próbach stosowania gazów bojowych do uśmiercania powstańców, produkcji mydła z tłuszczu ludzkiego czy szyciu ubrań ze skór zabitych Wandejczyków wyszły na jaw dopiero w ostatnich latach.
Jednakże wrogiem numer jeden Rewolucji Francuskiej było duchowieństwo katolickie, któremu zaproponowano albo zaprzysiężenie na tzw. Konstytucję Cywilną Kleru, albo śmierć przez palenie żywcem, zagłodzenie, utopienie, a w drodze łaski przez zgilotynowanie.
Jakobini i Sankiuloci, rewolucjoniści spod znaku gwiazdy płomiennej, plądrowali kościoły, profanowali sakramenty, niszczyli figury i obrazy świętych, palili znalezione Pisma Święte i księgi liturgiczne. Wszędzie objawiała się dzika nienawiść do świętych symboli, do Kościoła katolickiego i do Boga, którego rewolucja urzędowo zdetronizowała.
Wytworem rewolucji było ustanowienie nowego Kultu Istoty Najwyższej. Przywódca rewolucji, Robespierre, twierdził, że zmiana systemu politycznego wymaga zmiany religii. Już 8 maja 1794 r. miało miejsce pierwsze święto nowej religii. Robespierre jako „arcykapłan" wygłosił mowę, w której stwierdził, że Istota Najwyższa cieszy się z uwolnienia narodu od tyranii królów i księży, gdyż Istota stworzyła świat dla wolności i demokracji. Udział w rewolucji, według Robespierre’a, był równoznaczny z czczeniem nowego bóstwa, a krew wytaczana z ludzkości to nasza modlitwa, nasza ofiara, oto kult, który Istocie Najwyższej ofiarowujemy.
Wielki myśliciel francuski, Józef de Maistre, współczesny rewolucji, napisał w 1797 r.: Rewolucja Francuska ma charakter szatański, który ją odróżnia od wszystkiego, co się już widziało. (…) Rewolucja Francuska jest szatańska w swej istocie.