Ileż to razy słyszymy, że prokuratura zarzuca. Biorąc pod uwagę takie sprawy, jak Amber Gold i jakby po przeciwnej stronie lokujące się setki spraw o naruszenia praw autorskich wytaczanych ściągającym jakiś film z sieci, dochodzimy do wniosku, że Prokuratura ta wyspecjalizowała się w łowieniu płotek. Taki to efekt, jak się zarzuca byle jak i jak popadnie w miejscach, w których grube ryby nie biorą. Na dodatek, gdy robi to nieudaczny „wędkarz” i na byle jakiego robaka.
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję