Bez kategorii

Zaprzańcem będzie każdy kto…

03/05/2012

443 Wyświetlenia

0 Komentarze

6 minut czytania

Prezydent Komorowski wzywał do tego, by uszanować Euro 2012 i wstrzymać się od sporów politycznych, długo nie trzeba było czekać, by prezes PiS zaczął nawoływać do bojkotu meczów na Ukrainie.

Na kilka dni przed Euro 2012 nie czas rozważać, czy było nas na to stać, czy pobudowane stadiony zarobią na siebie, czy drogi są odpowiednio dobre. Dziś musimy myśleć o tym by jak najlepiej zorganizować tę imprezę, gdyż tylko to pozwoli nam na osiągnięcięcie korzyści.

Jeśli popatrzymy wstecz to już z miny samego Michela Platini’ego w czasie, gdy ogłaszał iż to Polska i Ukraina zorganizuje mistrzostwa Euro 2012 wiadomo było że Europie fakt iż kraje zza „żelaznej kurtyny” mogą zająć się organizacją takiej imprezy nie było w smak. Ale stało się, więc siły nam nieprzyjazne dziś apelują o „rozum" w władzach piłkarskich, sugerują, że jeszcze dziś są gotowe przejąć tę imprezę i z pewnością będą wyciągały wszelkie niedociągnięcia, by tylko w przyszłości nikomu nie przyszło na myśl organizacja imprezy sportowej w krajach tak niepewnych jak kraje Europy centralnej i wschodniej. Pomożemy im w tym, czy nie?

Dziś widać z deklaracji pewnych środowisk „podobnież patriotycznych” iż mają one ochotę wpisać się w działania tych w sumie wrogich nam sił. Mimo to, że środowiska te próbują uchodzić za „patriotyczne” efekt ich działań lokuje je wśród środowisk nam wrogich. W ten nurt wpisuje się właśnie wypowiedź, iż prezes Kaczyński wzywa do bojkotu meczów Euro na Ukrainie. Fiasko imprezy na Ukrainie położy się cieniem na całą imprezę więc i na interesy Polski. Będzie to wspaniały argument dla tych co chcą udowodnić iż żadna duża impreza sportowa nie powinna odbywać się na wschód od Niemiec. Zadziałał mechanizm jeśli PO jest za czymś to PiS musi być przeciw, czy też chodzi o zdobycie władzy bez względu na koszty jakie będzie musiała ponieść Polska.

Igrzyska sportowe już od czasów olimpiad greckich niosły sobą jedną ideę. Połączenia ponad podziałami. Nie ważne czy jesteś mieszkańcem Sparty, Aten, czy też innego państewka dawnej Hellady, liczy się tylko to co w sporcie potrafisz osiągnąć. Na ten czas wygasały wszelkie spory, wszelkie wojny, wszelkie waśnie. Liczy się tylko sport i ci, co są w nim najlepsi. Idea ta jest na tyle światła, iż nie ma wątpliwości, że powinna być wzorem dla czasów dzisiejszych.

Do Polski przyjadą fani piłki nożnej z różnych krajów, a wraz z nimi podążą media, które będą prezentowały obraz Polski na cały świat. Obraz taki, jaki im sami przedstawimy stanie się na wiele lat obrazem Polski. Albo będzie to obraz kraju stabilnego, bezpiecznego, albo obraz oszołomów, co nawet idei igrzysk uszanować nie potrafią. Wybór należy do nas samych.

Źle się dla nas stało, pod względem ekonomicznym, iż u nas nie będzie drużyn, które mają silne ekonomicznie zaplecze kibiców, gdyż już dziś widać, że ceny pobytu na Ukrainie, a także odbiór miast ukraińskich spowoduje znacznie mniejsze zainteresowanie tymi igrzyskami. Jednak nie sposób ni dostrzec również pozytywnych dla nas stron tego faktu. Wiele z drużyn występujących na Ukrainie właśnie na terenie Polski widzi swoje bazy odpoczynku. Co by nie powiedzieć, jak by nie liczyć kosztów, to właśnie tu jest nasze miejsce zysku zarówno finansowego jak i wizerunkowego. Stajemy się jednym z krajów widzianych jako rzetelnych partnerów w Europie.

Naszym interesem ponad podziałami powinno być, byśmy na tej imprezie wypadli jako kraj stabilny, bezpieczny i pewny. To zaowocuje zainteresowaniem naszym krajem zarówno zwykłych ludzi, którzy mogą dostrzec nasze walory turystyczne jak i biznesmenów w zakresie gospodarczym. Z punktu widzenia dobra Polski musimy zrozumieć, że każdy kto przyjedzie na Euro 2012 i zobaczy grupki interesu walczące o niezrozumiałe dla niego interesy jak interesy związkowe, miejsce na multipleksie dla prowadzonej przez międzynarodowy zakon telewizji czy też innych załatwiających swoje partykularne interesy powie jedno „miałeś chamie złoty róg, został ci się ino sznur”. Dla nich to będą ludzie nierozumiejący idei igrzysk sportowych. Zaś każdy, który w tych dniach będzie chciał załatwiać swoje prywatne interesy musi się liczyć z jednym imieniem – imieniem „zdrajcy interesów narodu polskiego”.

POPRZEDNI ARTYKUŁEURO 2012: demonstrujmy !

NASTĘPNY ARTYKUŁJan Bogatko w www.radiownet.pl

Zawisza Niebieski

Hyde-Park, porozmawiaj o sprawach trudnych, bez cenzury stosowanej przez niektórych zwolenników teorii spiskowych. Tu nie banuje, chce rozmawiac lecz na argumenty, jak Polak z Polakiem. Prosze tylko, by nie obrazac gosci mego bloga.

64 publikacje

0 komentarze