napisał książkę Marcin Wolski. To powieść. A w niej katastrofa Tu-154. Niemal identyczna jak w Smoleńsku.
„Three Days of Condor” („Trzy dni Kondora”) Sidneya Polacka… Pamiętacie ten film?
Czasami prawda jest bardziej NIE DO WIARY niż fikcja…
Link do tego bloga znalazłem w wypowiedzi jednego z dyskutantów na salonie 24… Pomyślałem że może warto by w natłoku innych komentarzy on nie zaginął. Niezła jazda, prawda? Nawet jesli to sprawa znana a tylko ja ptrzeoczyłem to chyba warto dzisiaj kiedy cała narracja Rosjan i w najlepszym razie ich "posłusznych idiotów" z Warszawy się obraca w proch i pył…
Poniżej całoś wpisu blogera Kubako:
Co jakiś czas w Internecie można znaleźć zabawne lub mniej zabawne nawiązania do ataku na WTC, pochodzące sprzed ataku. Chodzi mi na przykład o dowód osobistyNeo z Matrixa , w którym jest data ataku na WTC. Albo scenę z Terminatora, gdzie na słupie pojawia się napisUwaga na 9-11
Tym razem trafiłem na coś w tym stylu, ale dotyczące naszego, polskiego wydarzenia będącego źródłem niezliczonych teorii spiskowych, czyli katastrofy TU-154.
Ostatnio wpadła mi w ręce książka niejakiego Marcina Wolskiego – Alterland. Książka z gatunku Science-Fiction/Political-Fiction dziejąca się w Polsce okupowanej od wojny przez Sowietów w dużo większym stopniu niż w rzeczywistości to miało miejsce. W sumie, znając poglądy pana Wolskiego łatwo się tego domyślić. Dla tych którzy nie znają, to jest pisarz i dziennikarz o poglądach wyraźnie prawicowo-konserwatywnych, zwolennik Kaczyńskich, felietonista Gazety Polskiej itp. Ogólnie w książce są dobrzy księża i źli sowieccy żołdacy 😉
Powieść póki co bardzo mnie nie wciągnęła, ale jeden fragment, mówiąc szczerze, spowodował opad szczęki. Fragment poniżej – aha warto dodać, że książka jest wydana w 2003 roku.
Co my tu mamy:
– Tu-154 (model specjalny)
– rozbija się podczas lądowania
– przynajmniej tak podają oficjalne źródła 😉
– w środku cała elita rządu (co prawda Sowietów, a nie Polski)
– są jednak wątpliwości czy to nie zamach
– komisja bada sprawę, lecz bez rezultatów
– wbrew procedurom ktoś się zgodził na podróż wszystkich naraz jednym samolotem
– no i historia o pijanym Lońce (u nas Lechu, Błasiku czy kimkolwiek) kto w najlepszym razie przeszkadzał pilotom
No proszę Państwa 😉 Tyle punktów wspólnych, że to nie może być przypadek. Aż sam niemal zacząłem wierzyć w teorię zamachu 😉
http://www.wykop.pl/ramka/1011127/ciekawostka-na-temat-katastrofy-tu-154-robi-wrazenie/
P.S. Na zdjęciu Tu 134 który niedawno tak "lądował" w Kirgistanie… Kilkanaście osób rannych hospitalizowano. Nikt nie zginął.