Rząd zamyka stadiony, tymczasem dziś nagłośniona ponownie sprawa wystąpienia Grzegorza Brauna na KUL pokazuje, że w innym miejscu czai się zagrożenie o wiele potężniejsze.
Pora zamknąć uczelnie.
Historia pokazuje, ze uczelnie wyższe, choć dziś wydają nam się naturalnym zapleczem dla europejskich elit, wolnych od demonów patriotyzmu, ludzi zdolnych, kreatywnych i otwartych, mogą w określonych warunkach być wylęgarnią faszyzmu. Tak było chociażby we Włoszech, gdzie właśnie ze studentów Mussolini rekrutował fanatyków swego obrzydliwego reżimu.
Dlatego apeluję do władz, by zapobiec dalszemu podważaniu podstaw naszej młodej demokracji, naszego dobrobytu i naszej drogi z Europą i do Europy. Uczelnie wyższe powinny być zamknięte jak najszybciej. Pamiętajcie – łatwiej zapobiegać, niż leczyć. Zwłaszcza faszystowską zarazę, której kolejne ogniska odkrywamy codziennie.