Gen. Janicki wsławił się szczególną niewiedzą na temat lotu 1TU 154 M.
Nie obejrzał listy podległych mu funkcjonariuszy, którzy lecieli do Smoleńska. O zabezpieczeniu mówił w radio ZET tak”Wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie byłaoficjalna.Ochroniarzy BOR było dwóch, to standard. Ale my opracowaliśmy z Rosjanami taki standard przygotowań, wszystko było tak dopracowane, jakby to była oficjalna wizyta państwowa. „.
Wcześniej TVN24 podała, „że kłótnia Błasika z Protasiukiem została zarejestrowana na kamerach przemysłowych z Okęcia. Generał miał w niewybrednych słowach zwymyślać pilota, który nie chciał lecieć, bo nie miał informacji o sytuacji pogodowej na smoleńskim lotnisku. Według jednego z oficerów BOR Błasik kazał, Protasiukowi iść do kokpitu. To dlatego sam później meldował prezydentowi o gotowości do lotu. Prokuratura stwierdziła jednak, że analiza nagrań z kamer wojskowego Okęcia nie potwierdziła doniesień o kłótni Błasika i Protasiuka.
8.0.4.2011 r. Janicki naprowadzany przez Czuchnowskiego i Kublik”Podobno tuż przed odlotem doszło do ostrej rozmowy gen. Andrzeja Błasika z kpt. Arkadiuszem Protasiukiem. Miało chodzić o to, że prognoza pogody nie była dobra i były wątpliwości, czy lecieć do Smoleńska. A przecież już było pół godziny spóźnienia…
28.04.2011 Generał Janicki „Jak podaje RMF FM, powołując się na swoich informatorów, Janicki zeznał, że nie wie nic o samej kłótni, bo z jego informacji wynika, że nikt nic nie słyszał. Szef BOR przyznał jednak, że do rozmowy doszło – gen. Błasik miał nerwowo przywoływać pilota i gestykulować podczas rozmowy z nim.”
– Słyszałem, że była taka rozmowa, ale nie mogę rozmawiać o szczegółach”
Żaden dziennikarz nie próbował jednak dowiedzieć się, czy gen. Błasik, który w styczniu pojechał na lotnisko w nocy, aby powitać (w dowód uznania dla jego umiejętności) kpt. Protasiuka wracającego z Haiti, chciałby publicznie tego samego pilota traktować jak zwykłego ciurę (gwałtowna gestykulacja, niewidoczna dla lotniskowej kamery i kogokolwiek poza „informatorami „ Janickiego). Zostawmy naszych manipulatorów śledczych razem z ich sensacjami.
Przenieśmy się jednak nieco poza granice naszego kraju. OtoFrancuskie Biuro Dochodzeń i Analiz poinformowało o odnalezieniu obudowy czarnej skrzynki samolotu Airbus, który runął do oceanu w 2009 r.
„Francuskie Biuro Dochodzeń i Analiz, starające się wyjaśnić okoliczności tragedii, poinformowało, że poszukiwania przy użyciu robotów podwodnych zostały wznowione. Poszukiwana część ma dwadzieścia centymetrów długości, jest znacznie cięższa od tej, którą znaleziono, i najprawdopodobniej znajduje się na dnie morza w miejscu znacznie oddalonym od rejonu obecnych prac.”. Francuzi informują także o różnych spekulacjach na temat przyczyn katastrofy, ale jednoznacznie stwierdzają „Fachowcy podkreślają, że bardzo trudno będzie wyjaśnić przyczyny katastrofy bez pełnych danych z czarnych skrzynek”.
I żebym nie wiem jak Czuchnowski, Kublik, TVN24, dyżurni nadskakiwacze, Janiccy i inni próbowali zająć opinię publiczną swoimi rewelacjami na temat stanów psychicznych załogi – prawda jest prosta”.Rosjanie mają nam oddać czarne skrzynki. I wrak.A wymienieni niech się bawią w swoje głuche telefony.
*15.03. Warszawa (PAP) – Oględziny filmu z Okęcia z 10 kwietnia 2010 r. nie ujawniły kadrów, z których można byłoby wysnuć wniosek o rzekomej kłótni dowódcy PSP gen. Andrzeja Błasika z dowódcą Tu-154M kpt. Arkadiuszem Protasiukiem – podała we wtorek prokuratura wojskowa.
"Dotychczas żadna z przesłuchanych osób nie potwierdziła, aby była świadkiem tego zdarzenia. Nie ma też kadrów wskazujących na to, że doszło do jakiejkolwiek kłótni” – poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,9240662,Ostatni_swiadek_z_lotniska.html#ixzz1Koiul6C5
http://wyborcza.pl/1,75478,9240662,Ostatni_swiadek_z_lotniska.html
http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Marian-Janicki/