Już na początku lektury książki „Zamach w Smoleńsku” Leszka Szymowskiego pojawiły się dwie wątpliwości. Wpis jest prośbą o wyjaśnienie.
Książkę zamówiłem natychmiast kiedy tylko dowiedziałem się o jej istnieniu. Nie należę do osób wierzących w wersję oficjalną, serwowaną przez "nasze" media mainstreamowe. Jestem w trakcie czytania, ale jeszcze przed rozpoczęciem lektury rzuciłem okiem na zdjęcia umieszczone na końcu ksiązki. Stąd wątpliwości, które znajdują się poniżej.
Pierwsza wątpliwość
Pierwsze co w tej książce chciałem zobaczyć to zdjęcie samolotu zaraz po wylądowaniu w lasku smoleńskim. Spodziewałem się znaleźć zdjęcie satelitarne (wiadomo, z góry), a to co jest tam umieszczone trochę mnie zaskoczyło. Proszę zerknąć poniżej:
Teraz wątpliwość i prośba o wyjaśnienie. Co prawda w książce można wyczytać i dowiedzieć się z rozmowy z anonimowym oficerem ABW, że istnieją dwa rodzaje zdjęć satelitarnych: z góry i z boku, ale chciałbym się upewnić. Czy jest możliwe wykonanie zdjęcia satelitarnego z takiej pozycji? Wydaje się to być ujęcie z niskiej wysokości (kąt ostry pomiędzy powierzchnią ziemi a osią optyczną). Proszę o komentarze.
Druga wątpliwość – drugie zdjęcie
Kokpit. Wiadomo, że zdjęcia kokpitu należą do rzadkości, czy wręcz nawet nikt takiego nie widział. Autor książki umieścił takie zdjęcie. Ja mam jednak wątpliwość czy to co on uważa za kokpit jest nim w istocie. Poniżej również umieszczam to zdjęcie:
Czy to na pewno jest kokpit? Moją wątpliwość budzi "prostkątny" wręcz otwór w miejscu szyby.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale nie mam skanera. Zdjęcia wykonałem komórką. Wracam do lektury.