Bez kategorii
Like

Zajączek atakuje!

13/03/2011
383 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Zajączek pożegnał się z Ojejnik, wyszedł z radyjka bzdet i ruszył w stronę swojej rezydencji. No, fajnie poszło – pomyślał. – Pluranizm to jednak dobra rzecz. Tylko w jednym momencie redaktorka się wysypała, jak przeszła ze mną na ty, ale może tego nikt nie zauważy… Pięknie wyjaśniłem słuchaczom, dlaczego zabieram kapustkę ofe-rmom, na temat rozdzielenia wizyt u niedźwiedzia dobitnie powiedziałem, że to perfidna gra prowadzona przez kaczora, a jak mnie Ojejnik zapytała o błędy w zarządzaniu lasem, to jej opowiedziałem o moich kolejnych sukcesach, chłe, chłe, chłe…   Tylko po co wyciągnęła mi to głosowanie za emeryturkami pomostowymi? A, pluranizm, no tak… Miało być, że jest obiektywna, bo kaczki nie chcą chodzić do niej na programy, aby dawać się flekować… […]

0


Zajączek pożegnał się z Ojejnik, wyszedł z radyjka bzdet i ruszył w stronę swojej rezydencji.

No, fajnie poszło – pomyślał. – Pluranizm to jednak dobra rzecz. Tylko w jednym momencie redaktorka się wysypała, jak przeszła ze mną na ty, ale może tego nikt nie zauważy… Pięknie wyjaśniłem słuchaczom, dlaczego zabieram kapustkę ofe-rmom, na temat rozdzielenia wizyt u niedźwiedzia dobitnie powiedziałem, że to perfidna gra prowadzona przez kaczora, a jak mnie Ojejnik zapytała o błędy w zarządzaniu lasem, to jej opowiedziałem o moich kolejnych sukcesach, chłe, chłe, chłe…

 

Tylko po co wyciągnęła mi to głosowanie za emeryturkami pomostowymi? A, pluranizm, no tak… Miało być, że jest obiektywna, bo kaczki nie chcą chodzić do niej na programy, aby dawać się flekować… No i niepotrzebnie zapytała mnie na koniec wywiadu o to, czy nadaję się na modela; tego przecież nie ustalaliśmy… Swoją drogą wredny ten kaczor, przyczepił się do mnie, jak rzep. No, ale sprytnie wybrnąłem z tego pytanka i jeszcze zareklamowałem blog mojej córeczki: może jej skoczy kicalność czy ta, no jak jej tam? O! Kli…kałność! No i kto mi powie, że nie jestem genialny? Jestem! – zajączek dumnie wyprostował pierś i rozejrzał się dookoła: to był jego las i tak będzie już zawsze!

 

Wszedł do swo jego biura i klapnął na foteliku. Obok, na stoliku, leżała wczorajsza Gazeta Twórcza. Popatrzył na tytuł swojej bajeczki: „Czego dokonaliśmy, a co nam się nie udało”.

 

Tytuł to mogli dać inny… – zmarszczył brwi. – „ Czego dokonaliśmy i dlaczego wszystko się udało”. Trzy tygodnie musiałem się chować, jak to smarowali! No dobra, pal licho ten tytuł, przekonali mnie, że bajeczka też ma swoje prawa… – westchnął. – Ale za to widać, że, wyjazd do pejsaczków się opłacił: ci to jednak dotrzymują słowa! Trach, ciach i Twórcza znowu pisze, jak trzeba, a nie kombinuje czegoś z tym profesorkiem od długu; jak pejsaczki załatwią pozostałe sprawy w podobny sposób, to wybory mam wygrane, jak w banku. W banku pejsaczków, oczywiście, chłe, chłe, chłe! – zajączek klepnął się po kolankach i sięgnął po gazetę.

 

No, ale tutaj Twórcza to już poleciała po całości: „Być może jednym z podstawowych grzechów mojej ekipy jest to, że nie potrafimy przebić się z tym do opinii publicznej.” Kaczuchom to chyba zęby wypadły ze zgrzytania, chłe, chłe, chłe! Udało się im na dwa dni wleźć do PigalakTV, ale i tak umowę, którą kombinowali zrobić z tym wywalonym przez nas redaktorkiem, co to nawet z nim nie warto rozmawiać, ta sprzątaczka, co to ma dwa etaty, wyrzuciła w nocy do kosza i po zawodach. Umowa zniknięta i nikt nie wie jak to się stało, chłe, chłe, chłe! – zajączek zarechotał i szybko przeleciał trzeszczami po reszcie bajeczki. – Aaa, tak to chłopaki ujęli, to stąd ta druga część tytułu… No pewnie, że jak coś nie wyszło, to była wina kaczuch! Wyłączna!! No, jak tak, to wszystko gra! Na drugi raz jednak niech mi bajeczkę prześlą do przeczytania, zanim pójdzie w Twórczej; przecież muszę się orientować, jakich cudów w lesie dokonałem, chłe,chłe, chłe! – zajączek odłożył gazetę na stoliczek.

 

Nie wiem tylko, czego się wszyscy ostatnio śmieją, że wszystko w lesie jest po pięć złotych?

 

E tam, nie ma się co przejmować. Przerobimy to sprytnie, że wszystko w lesie jest na piatkę. Fajne? Mało powiedziane – genialne! GENIALNE!! – zajączek pokraśniał z zadowolenia. – No, ja to mam jednak główkę nie od parady! Joooł! – zajączek poderwał się z fotelika i podszedł do barku.

 

Najwyższy czas na soczek z trawy… – mruknął, kiedy w gabinecie rozległ się dźwięk jego nierejestrowanej komóreczki.

 

Czego!? – zajączek warknął do słuchawki. – Cooo? Nosz, kuźwa, co ty gadasz… Cena litra paliwka już przekroczyła 5 złotych? Cholercia… Ale zaraz zaraz, słuchaj: jakie są teraz oceny w szkółkach leśnych? No jaka najwyższa, pytam? Szóstka? A, to świetnie! Bo już myślałem, że mi się hasełko wyborcze rypło… No pewnie, że sam wymyśliłem! Genialne, jak zwykle, pacanie! Posłuchaj: „Dzięki zajączkowi wszystko w lesie jest na szóstkę!!”

 

0

ander

188 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758