Żyjemy w czasach, w których odległości są zniwelowane przez wszechobecne media, będące w stanie rozpowszechniać newsy niemal w czasie rzeczywistym.
Te ośrodki przekazu są przede wszystkim tubami propagandowymi, dzięki którym cały świat może poznać w mgnieniu oka stanowisko dominującego anglosaskiego establishmentu. W ten sposób uprzedza się, a przez to czyni mało istotnymi, wszelkie późniejsze głosy bądź reakcje, pojawiające się to tu, to tam.
Potężny wpływ zarówno telewizji, jak i kina na mentalność, obyczaje jest dla wszystkich faktem nader oczywistym. Zasadne wydaje się więc pytanie, kto stoi za tzw. ośrodkami opiniotwórczymi”, kim są owi tytani, którzy od mniej więcej od stu lat wyznaczają standardy, określają co należy do ”dobrego smaku”, dyktują styl życia, trendy, slogany.
Powiązania telewizji z przemysłem filmowym zawsze były silne, ponieważ żyją one w symbiozie. Metro -Goldwyn Mayer, 20th-Century Fox, Paramount Pictures, Columbia, Warner Bross, Universal i United Artists, wszystkie te wytwórnie zostały założone i były od początku kierowane przez żydów z takich słynnych rodów jak Goldwyn, Fox, Leammle, Schenk, Lasky, Zukor, Thalberg, Cohen, Mayer czy Warner
(Na podstawie cytatu u Alfreda Lilienthala, ”The Zionist Connection II”, Nowy Brunszwik, nakładem North American, 1978, str. 222)
Tak więc prasa i telewizja są nieodzownymi narzędziami, które doskonale nadają się do tego, aby zawładnąć świadomością tłumów. Technika jest sprawdzona, dopracowana w szczegółach. Chodzi o to, żeby bombardować nieustannie strumieniem ”newsów”, epatować sensacyjkami i ciekawostkami z różnych dziedzin, dzięki czemu wytwarza się szum, w którym łatwo jest ukryć autentyczne informacje, przeznaczone dla osób posiadających ”klucz” do ich rozkodowania. W ten sposób przemycane są przeróżne komunikaty dla wtajemniczonych, zaszyte w gąszczu z pozoru błahych doniesień.
Mamy tu do czynienia z gigantyczną manipulacją opinią publiczną, dokonywaną na skalę globu, ale zwłaszcza wobec społeczeństwa Zachodu. Jej zapowiedź odnajdujemy w brzmiących niezwykle aktualnie słowach (wypowiedzianych w 1880 roku, czyli w czasach, gdy nie było jeszcze telewizji!) przez Johna Swintona (1829 – 1901), redaktora naczelnego głównej gazety establishmentu – ”New York Times”. Żegnając w przeddzień przejścia na emeryturę swoich współpracowników podczas bankietu wydanego na jego cześć w American Press Association, powiedział:
Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić [na łamach gazety] swoich własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, dla której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach. Gdyby ktoś z was był tak szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane w którym kolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny.
Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego Narodu w zamian za chleb swój powszedni, czy też – co sprowadza do tego samego – za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więc szaleństwo, wznosić toast za niezależną prasę! Jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy sterują wszystkim zza kulis! My jesteśmy marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasze talenty, nasz potencjał i nasze życie są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!
Powyższa wypowiedź Swintona została zamieszczona w ”Labor’s s Untold Story”, przez Richarda O. Boyera i Herberta Morais’a.
http://newworldorder.com.pl/artykul,3637,Zagluszanie-Prawdy-przez-media
"Wielkie oszustwo elit intelektualnych i finansowych. Nie interesuje sie polityka z poziomu pionków. Obserwuje graczy, którzy maja "ukryty wplyw" na WSZYSTKO. "Musicie duzo czytac. By poznac prawde. By dostrzec korzenie zla" - abp Marc"