Zabłąkani ruscy „kontraktowcy” dobrowolnie przyprowadzili czołg wojskom ATO

Na wojnie mówią wszystkie chwyty i środki dozwolone i twardą monetą można zatrzymać kulkę. Pomyślał o tym jeden bogaty facet pomagający wolontariuszom okrągłymi sumami pieniędzy.
A oto co napisał przedstawiciel «Wolontarskiego desantu” i doradca Prezydenta Ukrainy Jurij Biriukow ksywka „Feniks”: «Rozmawiałem, dzisiaj z jednym bardzo zasobnym człowiekiem. On nam kiedyś już pomagał pewnymi wysokimi sumami na wolontarskie potrzeby. Powiedziałem mu o tym , że wzięci do niewoli separatyści żalili się na zaleganie im z zapłatą za walkę a i zapłata to u nich niewielka. Tu sponsor mi mówi: „To zaproponuj im aby przyjeżdżali BTRami, czołgami czy samobieżnymi działami, ja od nich odkupię dam 100 tys. za czołg , albo BMP gotówką, a przecie technika naszej armii się przyda.

Na początek „pół bańki” dam, możesz na to liczyć a może i więcej sam zobacz”. No i ja tak sobie myślę …jak to wszystko organizować?. O tym nie prostym zresztą zadaniu Biriukow opowiedział wczoraj, a dzisiaj już pojawiła się propozycja. „Świtem żołnierze jednego z posterunków blokujących zauważyli przybliżający się dosyć szybko czołg. Już była podjęta decyzja, aby go „łupnąć: i kontratakować przeciwnika, kiedy przyszła korekta wiadomości: Czołg jedzie z odwróconą lufą działa do kierunku jazdy! Dowódca postanowił odwołać kontratak i dał komendę działać adekwatnie do okoliczności.

Kierowca- mechanik zatrzymał czołg w odległości 200 metrów od posterunku wyłączył silnik i piechotą poszedł prosto na posterunek, machając białą chustką. W czołgu nikogo więcej nie było. Po naradzie wyjaśniło się, że jest „kontraktowy” i jego kolesie wysłali go na zwiady , aby rozeznał jakie są warunki przyjmowania ruskiej techniki bojowej przez ukraińskich wolontariuszy. Od razu też zastrzgł, że wracać z powrotem nie ma zamiaru”, — cytuje Biriukow historię, opowiedzianą przez Alberta Mazura. «Oficjalnie: Ja tu na razie „sprzątam” – komentuje „Feniks” – To jest ja teraz przerabiam zadanie o wykupie w „wojentorgie” separatystów
techniki wojennej i kasa na to jest. No koledzy separatyści poczekajcie ze sprzedażą parę dni bo przecie trzeba to uzgodnić ze służbami SBU /Służba Bezpieczeństwa Ukrainy/ No bo jak to mawiają ruskie mądre przysłowia: „Komu wojna a komu matka rodzona” mamy doświadczenie z historii, że ruski wojak praktyczny za kasę wszystko sprzeda jak w anegdocie z mauzoleum Lenina: Pójdziesz sam czy ci go przynieść?