Bez kategorii
Like

Zabił żonę tłuczkiem do mięsa. Molestował swoje pacjentki. Psychiatrzy: może leczyć dalej

08/08/2012
510 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Psychiatrzy ocenili, że laryngolog, choć molestuje pacjentki, nie chce ich krzywdy. Zatem może „leczyć” dalej. Przy okazji tej sprawy wyszło iż 25 lat temu lekarz zamordował żonę tłuczkiem do mięsa – informuje „Gazeta Wyborcza”.

0


Wacław K. ze wszystkich narzędzi najbardziej lubił posługiwać się tłuczkiem do mięsa. Od ciosów nim zginęła w 1987 r. Warszawie żona – Ewa. Szczegóły sprawy nie są znane. Wiadomo, że K. wyszedł z więzienia po zaledwie kilku latach za zabójstwo w afekcie. 

Czy podobny los miał spotkać w Krakowie pacjentkę, na której chciał wymusić wycofanie zeznań o gwałt?

We wtorek 3 lipca idącą ulicą Alicję ktoś chwycił za szyję, prysnął w twarz gazem pieprzowym. Kopał w bok, bił w plecy i głowę. Działo się to w dzień, w środku Krakowa, na oczach przechodniów. Nie pozostali obojętni i uwolnili kobietę z rąk napastnika.

Okazał się nim krakowski lekarz – laryngolog Wacław K. W jego aucie – do którego chciał wciągnąć ofiarę – policja znalazła nóż kuchenny, tłuczek do mięsa, taśmę, lateksowe oraz skórzane rękawiczki i dwa egzemplarze oświadczenia o składaniu fałszywych zeznań.

Do podpisania.

K. ma dziś 58 lat, do niedawna pracował w niepublicznej przychodni przy ul. Ciepłowniczej w Krakowie. Ujmujący, szarmancki, podobał się kobietom, miał dobry kontakt z pacjentami – tak opisują go współpracownicy.

Przychodnia mieści się na tej samej ulicy, co jeden z dużych zakładów pracy. Jego władze regularnie zasilają dochód placówki zleceniami na badania okresowe. 20 czerwca na takie badania zakład wysyła dwie kobiety. Jedna z nich – Alicja – dopiero została przyjęta do pracy. Laryngolog zaczepia czekającą na korytarzu kobietę i proponuje badania na tarczycę, gdyż jego zdaniem jest ona niepokojąco powiększona. Po jakimś czasie Alicja wybiegła w szoku z gabinetu.

Podchodzi do niej koleżanka z zakładu, pytając, czy podobnie jak w jej przypadku, dotykał jej miejsc intymnych. Dziewczyny postanawiają opowiedzieć o przebiegu wizyty dyrektorce placówki. Szefowa przychodni zamiast wezwać policję, umawia pacjentki na spotkanie z lekarzem. Same więc idą na komisariat, Alicja składa zawiadomienie o gwałcie. W odwecie kilkanaście dni później laryngolog napada ją na ulicy.

K. już w 2006 r. lekarz stanął przed sądem za molestowanie. Okazuje się, że dostał kolejną szansę – by wrócić do zawodu, musiał poddać się leczeniu zaburzeń emocjonalnych. Przez prawie trzy lata był pod opieką specjalistów ze szpitala psychiatrycznego w krakowskim Kobierzynie. Medycy ocenili, że ma "osobowość symbiotyczną, którą cechuje misja nadmiernej pomocy". Choć molestuje kobiety, to nie chce ich krzywdy.

Więcej: http://wyborcza.pl/1,75248,12270738,Kobiety_jak_kotlety.html

 

0

Jan Pi

938 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758