Zabić miasto…
Pod koniec lat pięćdziesiątych, moi rodzice zdecydowali, że zamieszkają w Kaliszu. Wybrali sobie to miasto,
spośród innych, w których zamieszkiwali przedtem.
Dzisiaj, kiedy politycy unijni w wielkiej komitywie, pełni współczucia płaczą nad losem całej Europy, w stulecie wybuchu I Wojny Światowej, kiedy pozują do zdjęcia, debatują o wspólnym domu…wspólnej winie,
i żeby już nigdy więcej i żeby zawsze zgoda….i właściwie to była bezsensowna wojna… i właściwie, to po co psuć atmosferę kto ją wywołał … chcę Wam opowiedzieć, jak 100 lat temu to miasto zamordowano.
A bardzo konkretnie, tak żeby popsuć im ten jewropejski humor, to moje miasto sto lat temu zamordowali Niemcy. Nic się nie da załatwić w tym względzie, o żadnych nazistach niemieckich nikt nie słyszał, nie mógł,
bo po prostu, jeszcze się to plugastwo nie narodziło.
28 lipca, 100 lat temu wybuchła I Wojna Światowa.
19 letni Serb, Gawriło Princip celnie wypalił w Sarajewie, do austriackiego arcyksięcia Franciszka Ferdynanda.
Na temat przyczyn wybuchu tej wojny, napisano mnóstwo książek, analiz..
Ale w ogromnym skrócie chodziło o:
cyt:
„Choć Królestwo Serbii było niezależnym od cesarstwa państwem, naród serbski domagał się aneksji Bośni
(w połowie zamieszkanej przez Serbów), którą oficjalnie włączono do Austro-Węgier w 1907 r.
Ponadto, władze w Wiedniu konsekwentnie dążyły do ograniczenia praw serbskich mieszkańców Bośni na rzecz
Chorwatów i Słoweńców.”
http://dzieje.pl/aktualnosci/100-rocznica-zamachu-w-sarajewie-ktory-wywolal-i-wojne-swiatowa
28 lipca 1914 roku Austro- Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. Poparły ich, Niemcy, Turcja i Bułgaria.
Po stronie Serbów opowiedziały się Rosja, oraz związane z nią umowami Anglia i Francja a także Japonia i Włochy od 1915r, a od 1917r. Stany Zjednoczone.
A swoją drogą, historio, historio.. Austriacy sobie tą Bośnię „włączyli” a Serbowie bardzo się „martwili” o Serbów
tam zamieszkałych.. jakieś skojarzenia??
Liczbę ofiar szacuje się na 12 mln, w tym żołnierzy ok. 9 mln.
Kalisz położony był wówczas, tuż przy granicy z Niemcami i był częścią Królestwa Polskiego w zaborze rosyjskim.
Nic więc dziwnego, że Niemcy zawitali tam już parę dni po wybuchu wojny, 2 sierpnia 1914roku.
Dziwny natomiast jest powód jego zniszczenia w 90% , ponieważ Rosjanie wycofali się, zanim wojsko
niemieckie wkroczyło do miasta.. Do dzisiaj nie znaleziono żadnych dowodów, na jakąkolwiek agresję ze
strony mieszkańców. Padł jakiś pojedyńczy strzał, spłoszono konia… wystarczyło…
Oddajmy głos kronikarzom, świadkom i historykom…
cyt:
„Tak przez następne dni wojsko opuszczało miasto i powracało, ale każde opuszczenie miasta związane było z kilkugodzinnym ostrzałem artyleryjskim. Od ostrzałów powstawały pożary i panowała ogólna panika
…………………………………………………………….
W jednym tylko dniu 5 sierpnia opuściło Kalisz około 10 tysięcy jego mieszkańców. Władze wojskowe wzięły też 21 zakładników – 16 Polaków i 5 Rosjan. Wśród zakładników był prezydent miasta B. Bukowiński, członkowie Komitetu Obywatelskiego: Bulewski, Gross, Handtke i Majsner, księża: Płoszaj, Adamczyk i Jankowski oraz podrabin Moses i pop Siemionowskij. Ponadto fabrykant Frenkiel, bankowcy: Mamroth, Gałczyński i Rudzki, kupiec Heyman, urzędnicy państwowi: Sawicki, Zeland, Żirickij, Kostienko i Wasiljew oraz hr. Dunin-Borkowski.44 W czasie prowadzenia ich przez miasto zastrzelono Frenkiela. Z zakładnikami obchodzono się bardzo brutalnie, byli oni więzieni przez kilka dni w wiatraku koło Dobrzeca a następnie zostali przewiezieni i osadzeni w więzieniu w Poznaniu. Po długich wyczerpujących przesłuchaniach, w wyniku interwencji arcybiskupa gnieźnieńskiego ks. Likowskiego45, Polaków zwolniono a Rosjan internowano w Niemczech, w obozie jenieckim w Cottbus.46 W lutym 1915 roku do Kalisza powrócił Siemionowskij i Zeland.
Kolejne dni były spokojniejsze i wydawało się, że następuje normalizacja życia w mieście. Część uciekinierów zaczęła powracać do opuszczonych domów. Z miasta wycofano żołnierzy z batalionu mjr. Preuskera a wkroczyły nowe wojska niemieckie z Saksonii, wzmocnione artylerią, która okopała się na ?wiatracznym wzgórzu”.*1
W dniu 7 sierpnia w piątek zdarzył się nowy incydent – prowokacja, która spowodowała krwawą masakrę ludności i pożary w mieście. Na skutek paniki wywołanej na Rynku Głównym przez żołnierzy niemieckich z powodu galopującego samotnie konia, powstała bezładna strzelanina, w której zginęli nie tylko przypadkowi przechodnie, ale również i wojskowi. W wyniku tego incydentu na Rynku i na ulicy Wrocławskiej Niemcy ustawili kartaczownice i przez prawie godzinę ostrzeliwali miasto. Spośród ludności cywilnej w tym dniu zginęło około 100 osób. Ranni, którzy nie zdołali uciec przed żołnierzami, dobijani byli bagnetami
……………………………………………………………….
Po południu podpalono Ratusz, rozstrzeliwując uciekających urzędników. Po wycofaniu się wojska z miasta rozpoczęto kolejne ostrzeliwanie, które trwało całą noc z 7 na 8 sierpnia. W sobotę w godzinach rannych do miasta wkroczyło wojsko, które z premedytacją rozpoczęło niszczenie mieszkań, przeprowadzając rewizje oraz aresztowania wszystkich napotykanych mężczyzn niezależnie od wieku. W ten sposób zatrzymano w sumie około 800 mężczyzn, z których po całodziennym męczeniu widmem śmierci rozstrzelano co dziesiątego na ?wiatracznym wzgórzu?.
Od 9 sierpnia Niemcy rozpoczęli systematycznie i metodycznie burzyć i podpalać miasto. Maria Dąbrowska w następujący sposób opisała te wydarzenia:
?Do miasta weszły nowe Ťszkadronyť wojska, które już nie strzelają, tylko palą. Każdy sołdat ma w ręku żagiew i słomę albo naczynie z czymś śmierdzącym, z naftą lub smołą. Jedni […] wpadają do mieszkań i nic tylko krzyczą: raus, raus! a te z żagwiami zaraz do sieni i podpalają. Na […] ulicy koło cmentarza już wszystkie domy stają w ogniu. Jeden Żyd nie dał podpalać, to go zara na miejscu sołdat bagnetem przebił […] Wojsko przeszło już na tę stronę miasta. Już jest w Rynku. Ratusz się pali. A teraz podpalają domy na Rynku i ku naszemu placowi* … .48
Rozstrzeliwania, morderstwa, rabunki sklepów i mieszkań oraz podpalanie domów i całych kwartałów ulic trwały do 22 sierpnia, kiedy to podpalono ostatni dom przy ulicy Nowoogrodowskiej.49 W dniu 16 sierpnia spłonął teatr miejski przy al. Józefiny, koło parku.
…………………………………………………………………………….
Zniszczenia wojenne Kalisza stanowiły około 29,5% strat całego Królestwa Polskiego. [Według obliczeń dokonanych już w 1918 roku przez Instytut Ubezpieczeń Wzajemnych Budowli od ognia].
Historiografia wojenna uznała Kalisz za najbardziej zniszczone miasto Europy w I wojnie światowej.
W tym miejscu należy podkreślić, że Kalisz był miastem otwartym, które bez walki oddano Niemcom, nie można go więc porównywać ze zniszczonymi miastami leżącymi na linii frontu zachodniego. Jedynym miastem, które w I wojnie światowej tak jak Kalisz zostało barbarzyńsko zburzone przez Prusaków, było belgijskie miasto Louvain [Leuven] nad rzeką Dijle, około 25 km od Brukseli. Gdy w Kaliszu dopalały się zgliszcza ruin, tam w Louvain w dniach 25 i 26 sierpnia 1914 roku rozegrała się tragedia podobna do tej z nad Prosny, a przebiegała ona według takiego samego scenariusza jak w Kaliszu.
………………………………………………………………………….
Niemiecka gazeta wojenna z 1915 roku podkreśliła w swojej korespondencji, że … ?Nawet gdy zwiedza się Flandrię, nie widać tak zniszczonego miasta jak Kalisz”… .82
W roku 1913 Kalisz liczył 65.400 mieszkańców, w tym 35.279 osób ludności stałej oraz 30.121 ludności niestałej. Stawiało to Kalisz na 6 miejscu w Królestwie, jako poważne skupisko miejskie w jego części zachodniej. Ludność niestałą stanowili poddani Rosji 24.597, oraz cudzoziemcy w liczbie 5.524 osoby
………………………………………………………………………..
?ORĘDOWNIK” z 13 września 1914 roku donosił:
?Zajęty przez wojska niemieckie i w perzynę obrócony Kalisz, dawna stolica województwa [..] Miasto rozlegle, czyste z pięknymi ogrodami, było nie tylko jednym z najpiękniejszych, ale takie jednym z najbogatszych miast w Królestwie. Tak oto po tysiącletnim niemal dziedziczeniu miasta od przodków starożytnych płacimy niem teraz ciężkie koszty wojny nie zawinionej. Pomnik dawnych wieków życia Polski, świadek dobrych i złych czasów Rzeczypospolitej, został zaledwie śladem geograficznym. Zgasło ognisko dobrobytu i cywilizacji?”
…………………………………………………………………
http://www.info.kalisz.pl/kal1914/zniszcz.htm
Opowiedziałam Wam historię zamordowania mojego miasta, które częściowo odbudowano w 20 leciu międzywojennym.
Było to 100 lat temu… dawno, ale zdarzyło się, dając przedsmak tego co spotkało Polskę i Polaków w 1939r
i potem…wiele polskich miast.
Przeciwnikom powstania warszawskiego, w zbliżającą się 70 rocznicę, wszystkim tym dzisiejszym mądralom, ocenianiającym
ich bohaterstwo jako zbrodnie na własnym mieście, polecam tą historię Kalisza.
Spłoszony koń i zabłąkana kula niemieckich żołdaków, wystarczyła…
Są miasta, zwłaszcza w Polsce, na których wykonano wyrok, z nienawiści…