Za śladem polskości w Chinach.Spotkanie polonijne w Pekinie.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Także Polacy w Pekinie zamierzają je spędzić według polskiej tradycji.

W Pekinie jest coraz więcej Polaków, którzy, w ten czy inny sposób znają się nawzajem. Tak jak zamieszkujące zagranicą osoby innych narodowości, starają się oni utrzymywać między sobą kontakty, nie tyle po to, aby razem "imprezować", ile by poczuć rodzimą atmosferę. Wielu z nich nawet szukało śladów polskości w Chinach. W zeszły piątek zorganizowali w Pekinie spotkanie polonijne. Rozmowie przy smacznym obiedzie towarzyszył pokaz polskich filmów.

Tradycja regularnych spotkań, jak stwierdził organizator Tomasz Sajewicz, trwa już od dłuższego czasu:

Polacy, podobnie jak Chińczycy są przywiązani do swych tradycji. Jeśli przebywają poza granicami ojczyzny, to starają się choć obchodzić święta według tradycji i w towarzystwie swych rodaków. W ten sposób czują, że łączy ich silna więź:

Pani Iwona pracuje w Pekinie już od lat. Pytana, jak często spotyka się z polskimi przyjaciółmi i z jakiej okazji – powiedziała:

Gościnność i otwartość Polaków znajdują wyraz także w Chinach, a tutejsza polonia nigdy nie odmawia udziału chińskim przyjaciołom w organizowanych przez nią imprezach. Zaproszony tym razem na spotkanie 25 letni Liu Chengpeng jest studentem Pekińskiego Uniwersytetu Języków i Kultury. Podziwiał otwartość Polaków i ich chęć nawiązania przyjaźni:

Imprezie towarzyszył również kiermasz polskich książek. Każdy, kto ma w domu przeczytane książki w języku polskim proszony był przez organizatorów o przyniesienie ich na spotkanie, by móc je wymienić z innymi. Wrażenie robiło to, iż wśród publikacji nie brakowało najnowszych utworów i ksiażkowych bestsellerów. Było bardzo przyjemnie, kiedy wszyscy zasiedli i czytali ulubione fragmenty ze swoich książek.

Narodowość to coś, co zawsze ludzi łączy, daje poczucie przynależności, pomaga w samotności.